smutne macierzyństwo-Kruszynka ma swój dom:))))

[tangerine1]

Wspaniałe wiadomości
Trzymaj sie dzielnie Mruczusiu
I jedz ładnie

[bettysolo]

bardzo się cieszę ze sytuacja zaczęła się normalizować

[mar9]

Ratunku koty chcą mnie zniszczyć
Wczoraj wieczorem moje koty (na czele z Kruszynką ) zaczęły w takim tempie wsuwać suchego Royalka intens., że zużyłam resztę z półkilowej paczki a rano nasypałam do miseczek dwie paczki gratisów od wetki i z radością patrzyłam jak cztery mordki w jednym szeregu siamają jedzonko. Mruczuś nie lubi suchego, ale wieczoem zaczął z innymi podjadać gotowane białe mięsko, a w nocy dostał taki apetyt, że włosy mi stanęły na baczność .
Rano Mruczuś zjadł CAŁEGO gerberka, który mi został po maluszkach.
Myślę więc, że niebezpieczeństwo zażegnane
Kruszynka troszeczkę kicha (mam nadzieję, że to nic poważnego) czeka ją więc wizyta u weta przed szczepieniem, ale czuje się już tak pewnie, że nawet "stawia się" Myszce, która do tej pory rządziła w moim domu .
Podsumowując - i ja i ciocie mogą chyba odetchnąć z ulgą.

[tangerine1]

ależ wspaniałe wiadomości.
Biednego Mruczusia musiała bolec wątrobą i dlatego nie chciał jeść.
Pewnie czeka biedaka dieta, ale najważniejsze ze ma apetyt.

No i niech sie Kruszynka nie wygłupia z kichaniem.
Przecież trzeba ja zaszczepić i wysterylizować a ona ciągle wymyśla jakieś atrakcje.

[Mała1]

luuubie takie wiesci ,,na sniadanie,,

[mar9]

:D
ależ wspaniałe wiadomości.
Biednego Mruczusia musiała bolec wątrobą i dlatego nie chciał jeść.
Pewnie czeka biedaka dieta, ale najważniejsze ze ma apetyt.

No i niech sie Kruszynka nie wygłupia z kichaniem.
Przecież trzeba ja zaszczepić i wysterylizować a ona ciągle wymyśla jakieś atrakcje.

ATRAKCJE , JA OSOBIŚCIE NIE LUBIĘ TAKICH ATRAKCJI

[mar9]

luuubie takie wiesci ,,na sniadanie,,

mam nadzieje, ze apetyt masz taki, jak moje footra , więc smacznego!

[iwona_35]

mam nadzieję że najgorsze ma za sobą.
wspaniałe wieści, bardzo się cieszę

[Mała1]

a co tam u Was mar9?
nadal apetyciki na miejscu?

[mar9]

apetyciki w porzo martwi mnie kichanie Kruszynki, nie minie ją wizyta u weta przed szczepieniem (czekam na kasę i zaraz idziemy do weta), a potem zostaną szczepienia, sterylki i szukanie domków.
Mruczuś jest taki słodki, ciężko będzie mi go oddać, buuu

[tangerine1]

Czyli Mruczuś nam zdrowieje
Tak sie cieszę. Moze to uszkodzenie wątroby cofnie się w 100%. Mruczuś to młody kotek a watroba podobno ładnie się regeneruje.

Kruszynka, nie wygłupiaj sie i nie kichaj.
Daj no sie zaszczepic

Oj trudno oddawać koteczki, trudno
ale tylu biedaków czeka w kolejce.
mar9, oddasz ich przeciez tylko do domu idealnego.
Tak jak Rudego .

[mar9]

Mruczuś wygląda zdrowo, ale kontrolna wizyta u weta przed szczepieniem go nie minie , Kruszynka to mniej miziata koteczka, taka kocia indywidualistka, ale też będzie żal oddawać, ale jak juz wspomniano wyżej, tylko idealne domki zasłużą na prawdziwy dom dla moich tymczasików

[Mała1]

mar9 - no to wychodzicie juz zupełnie na prostą

[mar9]

ja tak, a kociaste dochodzą do zakrętu, za którym gdzieś tam czekają na nie domki na stałe najwspanialsze ze wszystkich (w każdym bądź razie ja zrobię wszystko, aby domki takie były), a wtedy ja znów sobie popłaczę (ze szczęścia tym razem) az kochane cioteczki z forum osuszą moje łzy następnymi futerkami w potrzebie

[iwona_35]

ja tak, a kociaste dochodzą do zakrętu, za którym gdzieś tam czekają na nie domki na stałe najwspanialsze ze wszystkich (w każdym bądź razie ja zrobię wszystko, aby domki takie były), a wtedy ja znów sobie popłaczę (ze szczęścia tym razem) az kochane cioteczki z forum osuszą moje łzy następnymi futerkami w potrzebie

, to wspaniale,ze jest coraz lepiej, a futerek w potrzebie jest mnóstwo, mar