czworka do brydza ze S.Kat-Pirat-czy ktos wygral z FIPem?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 18, 2008 16:32

O to chodzi??

Obrazek

Pierwsze Święta Limonki z nami :D

Fr-ida

 
Posty: 198
Od: Śro maja 23, 2007 20:12
Lokalizacja: Łodź, Warszawa

Post » Pt sty 18, 2008 16:52

A jak już się ktoś dopomina o zdjęcie :wink: to jeszcze kilka zamieszczę żeby się pochwalić moją panną :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fr-ida

 
Posty: 198
Od: Śro maja 23, 2007 20:12
Lokalizacja: Łodź, Warszawa

Post » Pt sty 18, 2008 16:59

No wlasnie te widzialam.
Sliczne, prawda:))) A ja jeszcze pamietam jak chudziusienka byla i futerko takie matowe. Nie to co teraz:))
I takie zdjecia potwierdzaja sens tego co sie robi a co czasem potefi sie zatracic w roznych takich smutnych watkach.
Dzieki za zdjecia i podsylaj czasem cos nowego.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sty 18, 2008 17:39

jaka pieknosc z niej wyrosła :1luvu:

prosimy o takie fotki jak najczęsciej :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 13, 2008 14:25

kilka nowych fotek wtzuce :D
Tak moja niunia codziennie rozkłada mi sie na kolanach żeby ją miziać :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Fr-ida

 
Posty: 198
Od: Śro maja 23, 2007 20:12
Lokalizacja: Łodź, Warszawa

Post » Czw mar 13, 2008 14:28

i jeszcze jedmno
Obrazek

A to pozycja przyczajony tygrys
Obrazek

Fr-ida

 
Posty: 198
Od: Śro maja 23, 2007 20:12
Lokalizacja: Łodź, Warszawa

Post » Czw mar 13, 2008 15:43

WOW:))
Jaka sliczna mysia:))
Mam nadzieje, ze nie masz z nia zadnych problemow.
MAm nadzieję, że anemon zrobi rownie piekne zdjecia dwom bialoczarnym urwisom - Piratowi i Witusiowi. Miala wlasnie ich odwiedzic:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 13, 2008 16:36

No wlaśnie ciekawa jestem co u pozostałej trójki.
A Limonka nie sprawia żadnych kłopotów, tylko trochę strachliwa jest. Strasznie boi sie obcych. Rozpoznaje nawet kto wchodzi do domu i na nasz widok juz stoi w drzwiach i miauczy a jak słyszy że ktoś obcy dzwoni domofonem to ucieka pod łóżko.
Ma swoje wybryki czasem jak każdy :wink: ale to bardzo grzeczna i mądra kicia

Fr-ida

 
Posty: 198
Od: Śro maja 23, 2007 20:12
Lokalizacja: Łodź, Warszawa

Post » Śro mar 26, 2008 10:51

Myslalam, ze to beda mile i optymistyczne wiadomosci.
Ale wlasnie sie dowiedzialam, ze jeden z baci krowek Pirat, tez zdrowszy od samego poczatku, moze miec FIPa:(
Witus czly czas jakies problemy ma a Pirat zawsze byl zdrowy:(

Nie sa szczepione, bo wciaz im cos bylo. Po pojsciu do nowego domu mialy znow kk, potem jeszcze jakies problemy.
Po kastracji okazalo sie, ze Pirat mial zoltaczke, ktorej dlugo nie zauwazono. A teraz przed swietami mial podobno robione testy i usg. Testy wyszly pozytywnie i drugie usg pokazalo plyn.
Czy ktos uratowal takiego kota?
Opiekunowie sa wspaniali beda walczyc.
podpowiedzcie co robic.
Bedziemy sie starac pomoc ze wszystkich sil.
Dajcie jakas iskierke nadziei, bo weci roztaczaja tylko czarny scenariusz.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 26, 2008 11:21

biedny Piracik :(
Lidka -nie mam niestety (albo stety) doswiadczenia z Fipem zupełnie.
Moge tylko kciuki trzymac i jak cos trzebaby pomoc to pisz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 26, 2008 11:29

FIP na pewno to jest wtedy gdy płyn jest w otrzewnej i na niej są zmiany/nacieki
na dodatek płyn ma określony kolor/konsystencję
tak naprawdę pewnosc ze to FIP mozna miec po zrobieniu sekcji :(

trzeba wykluczyc inne przyczyny - watrobę np. szczegolnie jesli byla zoltaczka
nie poddajcie sie za szybko
teraz moj wet liczy stosunek albumin do globulin z wyniku badan krwi
i na tej podstawie tez ocenia prawdopodobienstwo FIPa

nie znam nikogo kto wygral zFIPem wysiękowym czyli mokrym - gdy juz jest plyn w otrzewnej :(
u młodych kotów przebiega to dosc szybko (nawet 2 tygodnie)
moj starszy kot, 10-letni przezyl prawie miesiac od diagnozy - ale tu znaczenie ma odpornosc im mniejsza tym choroba wolniej postepuje
jedyne co mozna robic to odbarczac kota (odciagac plyn co 2-3 dni) i podawac steryd
moj wet twierdzil ze na kuracji sterydowej udalo sie utrzymac kota przy zyciu przez okolo rok - nam sie nie udalo ale sprobowalam

sprobujcie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro mar 26, 2008 11:30

Lidko, jeśli to faktycznie jest FIP, to niestety...
Jeśli ktoś uratował kota ze zdiagnozowanym FIP-em, to znaczy, że diagnoza była postawiona źle. Szkody jakie czyni w organizmie FIP prowadza zawsze do śmierci. Jeśli to faktycznie FIP - pozostaje leczenie paliatywne.

Jednak.
Piszesz, że kot miał żółtaczkę. Czy to znaczy, ze jej już nie ma? Bo jeśli udało się go wyprowadzić z żółtaczki to być może problemem jest wątroba, bo wtedy też może pojawić się płyn.

Przydałyby się bad. krwi. Biochemia - głównie wątrobowe. I proteinogram. Wszelkie testy na FIP są obarczone dość sporym ryzykiem błędu [ze względu na powinowactwo do koronawirusa].

Jak z gorączką?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 26, 2008 12:12

Przy mokrym FIPie są jeszcze inne objawy, np. kot chudnie a brzuch się powiększa. Jeżeli on miał żółtaczkę to przede wszystkim trzeba dokładnie sprawdzić wątrobe. Tzn. USG + biochemia. Moja Sisi miała płyn w jamie brzusznej właśnie z wątroby chociaż bardzo się bałam na początku, że to FIP. W Zabrzu jest taki wet, Młynarski - on sobie dobrze radzi z takimi problemami. Sama u niego nigdy nie byłąm, ale polecała mi go Zakocona jak miałam problem z Sisi. Podstawa to dobry wet, który postawi dobrą diagnozę, bo pewnie wiesz jak niekiedy bywa. Wątroba się regeneruje i są na nią leki, więc jeżeli to nie FIP to jest szansa, że się kota z tego wyciągnie. Weci jak widzą płyn to zazwyczaj straszą FIP-em, a FIP wcale nie jest taki częsty i koty między sobą się nim nie zarażają kontaktowo.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro mar 26, 2008 13:55

Znalazłam cos takiego

W późnej fazie postaci wysiękowej dochodzi do powiększenia powłok brzusznych, może wystąpić żółtaczka.

Musze sie teraz dowiedziec co bylo po czym.
Podobno zyltaczka sie zaczela zaleczac.
JAk bede miala bezposredni kontakt to bede wiedziala wiecej. Narazie kontakt jest przez anemonn, wiec troche utrudniony.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 27, 2008 19:37

Pirat ma podwyzszona temperature, ktorej nie mozna zbic.
Zóltaczka podobno jest zaleczona.
podpowiedzcie cos optymistycznego.
Wieczorem bede miala wyniki badan.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 32 gości