Łatek - odszedł :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 14, 2007 11:25

no, w końcu udało mi się przeczytać cały wątek :)

bardzo się cieszę, że Łatek zdrowieje i ma apetyt!

trzymam kciuki za sukces z drzwiczkami i w ogóle oraz cieszę się, że Łatek was znalazł :)

powodzenia!

ps. ja jestem za obrożą i adresówką
Gucci AKA Cianek ['] 21.10.2006 Wołów - 02.04.2022 Zurych
Iberia Negra AKA Bercia

robi

Avatar użytkownika
 
Posty: 519
Od: Czw lut 01, 2007 13:44
Lokalizacja: Zurych

Post » Wto sie 14, 2007 12:51

Łatek zdrowieje i zaczyna się ... bawić! Polował na poruszjącą się od wiatru paprotkę, wspina się na wierzbę, biega. Nie chce się jednak jeszcze bawić z człowiekiem. A ja zaczynam wątpić czy to faktycznie stary kot. Jest po przejściach, bez dwóch zdań: brak kła, śrut w skórze i ślady przyczaśnięcia ogona. Ale jest dość drobny i ma niewielką głowę. Może on wcale nie jest stary?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Wto sie 14, 2007 14:14

a może jednak się skusisz na pokazanie nowych zdjęć łatka?
dobrze jest podkreślić różnicę w wyglądzie - czyli jak z brzydkiego kaczątka rośnie łąbądź, a my się tu niecierpliwimy. każde następne zdjęcia też będziemy oglądać.
Chcemy zdjęć!

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 14, 2007 14:22

Cały czas czytam Twój wątek i mocno trzymam kciuki za Łatka, czekam także na nowe fotki :):):)
RUDOLFIK:
Obrazek

Aga_wroc

 
Posty: 186
Od: Czw lip 19, 2007 8:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 14, 2007 14:27

śliczny Kotek :) Moje Kotuchy od kwietnia noszą obroże z bezpiecznym zatrzaskiem.Jak na razie tylko Leidi niedawno zgubiła obróżkę bo ciągle się gdzieś włóczy :) A wczoraj Dilcia tak polowała,że zgubiła dzwoneczek :) Ja polecam te "bezpieczne" obróżki,Kotki w nich wyglądają ślicznie i w razie czego odpinają się i Kociak jest wolny :)
Buziaczki dla Kotka :D

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Wto sie 14, 2007 19:00

beheta pisze:Chcemy zdjęć!

Z przyjemnością! Uwielbiam Łatka fotografować. :D

Dziś wielki dzień. Po raz pierwszy zabawił się z moją córką, bawili się pawim piórkiem.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A oto początek metamorfozy Łatka. Sierść w dniu kiedy do nas przyszedł i po tygodniu dogadzania mu. :lol: Zaczyna już być widać różnicę. On jednak nie jest szylkretowym kotem, mieliście racje. :( :wink:

Obrazek
Obrazek

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Wto sie 14, 2007 20:02

nooooo, ta sierść się pięknie "wyczernia" :)

my też miałyśmy przez moment nadzieję, że z Władzia będzie szylkret, ale czernieje konsekwentnie :) Purina ProPlan robi swoje :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto sie 14, 2007 20:52

na zdjęciu zabawa0.jpg widać szczęśliwego kota bez zmartwień, który poluje dla przyjemności, a nie z głodu. taki domowy kotek.

a co do sierści: jakieś pół roku temu chyba widziałam tu wątek o pięknym rdzawym kocurze, który po odpowiednim odżywieniu stał się całkiem czarnym kotem. spróbuj odszukać ten wątek, tam jest informacja o tym, jakiego składnika w organiźmie brak, którego niedobór powoduje takie rdzawienie. w ten sposób można mu dodać w większej ilości ten składnik, żeby szybciej wrócił do normy. może jakieś konkretne witaminki by się przydały...

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 14, 2007 20:59

córka się bawi z kotkiem :D

to już niebawem będzie jęczenie: Mamo wpuśćmy Łatka do domu... jemu w tej kotłowni tak smutno... ja go wezmę do swojego pokoiku, żebyś nie miała z nim kłopotów... ja się nim zajmę, pobawię się z nim...

i co wtedy zrobisz? :)

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 14, 2007 21:12

On już czasmi łazi po domu :wink: . Na przesiadywanie w jej pokoju nie mogę pozwolić. Ona o tym wie. W razie jakiejś choroby np oskrzeli wszystko byłoby na kota i wtedy źle by się to mogło dla niego skończyć. :?
Zresztą zobaczymuy jak to będzie. :D Musi być dobrze. W pudełku na tarasie ma lepiej niż w krzakach :arrow: W kotłowni będzie miał lepiej niż w pudełku (to nie taka kotłownia z węglem! :wink: ). Jak mu urządze "pokoik" to dam fotki.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Wto sie 14, 2007 21:32

wiem, że będzie mu w kotłowni dobrze.
ale mniejsza o to. nie chodziło mi o niewygody Łatka, tylko jego samotność, gdy będziecie w mieszkaniu, a on sam zupełnie oddzielnie... nie mógłby wpaść do was na kolana gdyby tylko miał na to ochotę.

Na zupełne zadomowienie również Łatek potrzebuje czasu, ale można go będzie wprowadzać stopniowo do mieszkania, z zakazem wstępu do pokoju córki przez dłuższy czas. jestem przekonana, że Łatek wszystkich do siebie przekona i ostatecznie będzie kotem domowym i będzie z wami spał na łóżku ;-)

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 15, 2007 0:04

:balony:
fantastyczne wiesci! bardzo sie ciesze!

w kwestii obrozy: mam podobny dylemat... niedlugo moje koty zaczna wychodzic [bardzo ciagnie je na dwor] i nie wiem, czy pozakladac im obroze lub szelki. Zamowilam juz szelki i bede probowala uczyc koty chodzenia w szelkach i na smyczy. To byloby w moim przypadku idealne rozwiazanie, gdyz wiedzialabym, ze koty nie wpakuja sie w klopoty...


mysle, ze jezeli uda sie nauczyc kota chodzic w obrozy, to taka obroza ma wiele zalet... byleby to byla obroza rozpinajaca sie [lepiej by kot nie mial wogole obrozy niz taka, ktora sie nie rozepnie i udusi kota...] i warto pewnie by byla odblaskowa.

pisalas o wrosnietych szelkach -- to jest cos, co mnie martwi, musze przyznac... jezeli obroza/szelki o cos zachacza, rozepna sie i nie beda zagrazac kotu... ale co jezeli np. kot sie zgubi, zrobi mu sie rana, i cialo pod obroza/szelkami zacznie puchac... jezeli kot o nic nie zaczepi obroza/szelkami nie bedzie mial szansy ich zdjac -- i wtedy jezeli czlowiek nie pomoze mu wystarczajaco szybko kot bedzie bardzo cierpiec :? malo prawdopodobne, ale jednak mozliwe

kavala - ciesze sie, ze poruszylas temat, moze wypowiedzi forumowiczow pozwola i mi wyrobic sobie zdanie w temacie obrozy/szelek.

pozdrawiam!

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Śro sie 15, 2007 17:15

varulv pisze::balony:
fantastyczne wiesci! bardzo sie ciesze!

w kwestii obrozy: mam podobny dylemat... niedlugo moje koty zaczna wychodzic [bardzo ciagnie je na dwor] i nie wiem, czy pozakladac im obroze lub szelki. .....
kavala - ciesze sie, ze poruszylas temat, moze wypowiedzi forumowiczow pozwola i mi wyrobic sobie zdanie w temacie obrozy/szelek.

pozdrawiam!


Niewiele jednak osób podzieliło się swoim zdaniem, a szkoda....
W zasadzie temat nadaje się na osobny wątek pod tytułem "obroża/szelki - za i przeciw"

beheta pisze:wiem, że będzie mu w kotłowni dobrze.
ale mniejsza o to. nie chodziło mi o niewygody Łatka, tylko jego samotność, gdy będziecie w mieszkaniu, a on sam zupełnie oddzielnie... nie mógłby wpaść do was na kolana gdyby tylko miał na to ochotę.

Teraz gdy jest ciepło, cały czas drzwi na taras są otwarte i kot wchodzi i wychodzi z domu kiedy chce. Myślę, że w zimie będzie mógł czasami posiedzieć w "salonie" jak i my będziemy po pracy w domu. Na pewno codziennie dostanie dawkę miziania. :D Już ja tego dopilnuje. 8)
Musimy go wpierw jednak wykastrować. Już dzisiaj oznaczył mężowi samochód. :lol: Jak tylko wetka zdecyduje, Łatek pójdzie pod nóż. Cały czas jednak widać mu część 3 powieki i to mnie trochę martwi.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Śro sie 15, 2007 18:34

kavala pisze: Musimy go wpierw jednak wykastrować. Już dzisiaj oznaczył mężowi samochód. :lol: Jak tylko wetka zdecyduje, Łatek pójdzie pod nóż. Cały czas jednak widać mu część 3 powieki i to mnie trochę martwi.


o! o! o! wszyscy tak się Łatkiem zachwycają, że już zupełnie zapomnieliśmy jaki Łatek był ostatnio chory. Objawy choroby ustąpiły, ale badania krwi przed kastracją i tak trzeba zrobić.
A więc kciuki, żeby się tym razem udało wbić w żyłę, no i żeby wyniki były dobre :ok: :ok:

beheta

 
Posty: 133
Od: Czw lis 02, 2006 21:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 15, 2007 18:36

No i jeszcze chciałabym go szczepić...

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zinco i 794 gości