Bytomskie koty - udana adopcja Lilo i Sticza :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 09, 2008 11:58

Kurcze piękna jest Psoteczka :1luvu: No i wreszcie widać że imię ma idealne bo Psota z niej wieka ! Cieszę się że udało nam się ją uratować ! No ale wracając do rzeczywistości.... W piątek przyjeżdżają do mnie dwa kociaki z Wrocławia które przez trzy miesiące siedziały w klatce prawie bez kontaktu z człowiekiem tzn. dostawały jeść ale nie były głaskane wiec to małe dziczki :? Ale myśle że dadzą się przekonać że głaski są fajne :twisted: !

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sty 09, 2008 20:42

blondi2911 pisze:Kurcze piękna jest Psoteczka :1luvu: No i wreszcie widać że imię ma idealne bo Psota z niej wieka ! Cieszę się że udało nam się ją uratować ! No ale wracając do rzeczywistości.... W piątek przyjeżdżają do mnie dwa kociaki z Wrocławia które przez trzy miesiące siedziały w klatce prawie bez kontaktu z człowiekiem tzn. dostawały jeść ale nie były głaskane wiec to małe dziczki :? Ale myśle że dadzą się przekonać że głaski są fajne :twisted: !

Muszą dać sie przekonać :twisted: My musimy zrobić podchody w okolicy Biedronki, koło kopalni. Jest tam kotka z guzem (może to powiększony węzeł chłonny?) i kociak z paskudnym kocim katarem. Mój TŻ widuje towarzystwo codziennie ale nie ma jak ich połapać (mały jest dzikusem, choć nie takim całkowitym). Dobrze byłoby nawiązać kontakt z tamtejszymi karmcielkami, bo wiem, że do nich koty przychodzą na "dożywianie".
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 10, 2008 15:45

Kotka złapana!!!! :D :D :D I guza nie ma! Może miała jakąś infekcję wcześniej i to był powiększony węzeł chłonny...Kotka sama do nas podbiegła (pozostałe 5 kotów kopalnianych miało większy dystans)i łasiła się. Zawiozłyśmy ją do weterynarza, gdzie po wstępnym przeglądzie zadecydowano, że kicia może zostać w klinice przynajmniej do poniedziałku, a może parę dni dłużej :D Szczęście mi sprzyjało, bo kotkę przyjęła moja wetka, która nie chciała jedzenia dla kotki i która nie policzy za jej pobyt w szpitaliku :D
Kociaków niestety nie widziałyśmy...Spotkałyśmy za to sympatyczną karmicielkę (nie trzeba było jej tłumaczyć ,że sterylki są potrzebne itd.), która będzie nam pomagać łapać kociaki itd. Kupiłam też Unidox, TŻ będzie dawał kociakom do karmy, żeby chociaż im się nie pogarszało zanim je się połapie.
Fotki kocicy mam ale słabe-z komórki, może wymyślę jakiś sposób,żeby je ściągnać (nie mam kabla). Martwi mnie to, że kocica zapowiada się miziankowa...Serce mi będzie pękać, jak bedę ją wypuszczać... Przydałby się DT ale kto weźmie dorosłą kocicę.... :cry:
Tak czy inaczej akcja udana.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 10, 2008 20:42

Oj Patsi przydałby się taki cud jak ostatnio kiedy za jednym zamachem i w tak krótkim czasie udało nam się znaleść dom dla dwóch dorosłych kotów ! Ale takie cuda to rzadkość niestety :cry: Ale oprócz domku tymczasowego dla kocicy to czeka nas jeszcze ganianie tych małych zasmarkanych dzikusków....Czyli samo życie :evil: Ale damy rade bo duże jesteśmy :lol:

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 10, 2008 23:59

Dziewczyny, a co z małymi??? Czy sa już samodzielne? Bo kurcze zabranie matki.... :?:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 11, 2008 0:08

Patsi Unidox to antybiotyk, tego nie można do karmy dodawać, bo dawkę trzeba precyzyjnie kotu podać, zgodnie z jego wagą. Pozatym chyba nie ma co czekać kiedy kociaki same podejdą, czy zwalac robotę na karmicielkę, która nie wiedomo kiedy się do tego zabierze. I czy ja dobrze zrozumiałam, że najpierw złapałaś matkę tych kociaków?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sty 11, 2008 1:10

Sprawa wygląda tak-złapana kocica ma tylko jednego kociaka, który jest już samodzielny(ma ok.5miesięcy, od miesiąca nie chodzi już z matką), dwa pozostałe kociaki (z kk) są mniejsze-ich mamy nie planujemy jeszcze zabierać, jest dzika(kociaki mają koło 4m-cy).
To nie są jakieś tam kociaki ze śmietnika, one mieszkają na kopalni-nie można ich tak łatwo złapać. Nikt nie wpuści mnie na kopalnię-bo mam ochotę koty łapać. Mamy plan i zobaczymy co z niego wyniknie. Kociaki nie wychodzą poza teren kopalni i będą łapane za pomocą klatki łapki. Wiem, że Unidox jest antybiotykiem ale wetka powiedziała,że można go podawać w karmiei nic się nie stanie. TŻ nie sypie unidoxu gdzie popadnie, te dwa maluchy przychodzą do niego-i wtedy ma im dać po pół tabletki na kociaka(z kk są dwa maluchy, ten od kotki złapanej nie przychodzi do TŻ i nie ma kk). Karmicielka kotów nie połapie, wiem o tym doskonale. Ale wiem też, że kociaki muszą dostać antybiotyk, bo niedługo po prostu umrą-leje im się z nosków, jeden ma już osłabiony węch-TŻ musi mu pokazywać gdzie jest karma. Sytuacja nie jest łatwa, w sobotę wieczorem idziemy łapać.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 11, 2008 1:38

pierdolcia

 
Posty: 3
Od: Sob gru 22, 2007 22:16

Post » Pt sty 11, 2008 13:35

Patsi damy rade z łapanką ! Wiem że nam się uda bo jesteśmy wielkie ! A z nowości dotarły do mnie dwa dzikusy z Wrocławia które siedziały w klatce 3 miesiące. Na dzień dobry Lili zaprezentowała swoje pazurki i ząbki oczywiście na mojej ręce :twisted: a jej brat Laluś taki bardziej spokojny się wydaje.... Siedzą jeszcze w transporterze bo muszą ochłonąć po podróży. Za to moi rezydenci nie mogą się doczekać nowych lokatorów i pilnują transporterka. Oby tylko maluchy okazały się towarzyskie a będzie dobrze :wink:

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 12, 2008 0:40

Mamy już precyzyjny plan...Jutro damy radę złapać najwyżej jednego kociaka. TŻ bierze łapkę na teren kopalni, do miejsca gdzie siedzą kociaki. Przekładanie kota do transportera nie wchodzi w grę (dziki kot i noc), następny będzie łapany dopiero za kilka dni, ale będzie brał antybiotyk więc miejmy nadzieję,że przez te parę dni mu się nie pogorszy.
Byłam dzisiaj z blondi u karmicielki, która adoptowała puchatego kocura i kotkę sterylizowaną przed świętami. Kocur (wykastrowany) chce bardzo zdominować kocice , gryzie je-piski i wrzaski nie do zniesienia. Mam nadzieję, że jakoś sytuacja się unormuje, bo pani nie chce nawet słyszeć o oddaniu Puchatka. Myślę o faliwayu...Zobaczymy.
A to zdjęcia kotów-kocica, która teraz jest w klinice jest bardzo podobna do tej, tylko jest bardziej "plamista" na pyszczku.
ObrazekObrazek
A to Puchatek-cudowne jakieś takie egzotyczne czy perskie pysio :1luvu:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 13, 2008 0:13

Dopiero wróciłam z łapanki, ale najważniejsze,że akcja się udała! :dance: :dance2: Może nie w 100% ale zawsze. Z Blondi stałyśmy przy płocie,a TŻ łapał kociaka na klatkę łapkę...Martwiłam się trochę, że TŻ się zrazi czekaniem albo czymś jednak...po nawet nie 10minutach kociak był złapany. :D Zachęcone szybką akcja odwiozłyśmy kociaka do mnie i znowu pojechałyśmy z klatką na kopalnię. Po ponad godzinie czekania TŻ musiał zrezygnować ze względu na to,że był w pracy i musiał swoje zrobić. Okazało się, że drugi kociak jest sprytniejszy-wchodzi na klatkę, obok ale nie do środka. :( W następnych dniach kociaka będzie rano próbowała łapać blondi, będzie to trudne, bo trzeba będzie zachęcić małe, by wyszły za płot kopalni. TŻ następną nockę ma dopiero w czwartek,do tego czasu antybiotyk będzie podawać karmicielka.
Kociak siedzi teraz w łazience, oczka ma nawet ładne (ten drugi, który się nie dał złapać ma gorsze), nie jest bardzo dziki-nie syczy, nie drapie, wtula się w człowieka i mruczy... :D :D :D Odpchliłam go, do weterynarza dopiero w poniedziałek. A oto kocurek śląski, kopalniany-w misce na pranie, która jest teraz kocim łóżeczkiem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 14, 2008 18:02

Odebrałam dzisiaj kocicę z kopalni po sterylce, miała mieć robione zewnętrzne szycie szwem rozpuszczalnym, zrobiono jej jednak normalnym-bo kotka musiała mieć duże cięcie (ropomacicze albo dużo młodych, dowiem się, jak będę się widziała z wetką, która zabieg robiła). Tak czy inaczej jestem w kropce.Kocica siedzi nieszczęśliwa w łazience, a maluch został wypuszczony na mieszkanie.Szwy będą ściągane w poniedziałek, potrzebuję kogoś kto weźmie na ten czas kotkę-jest zdrowa, łagodna, oswojona, miziasta...W łazience nie może być przez tydzień, już chce uciekać. Dzwoniłam już do wszystkich-ale każdy ma już tymczasowicza albo jakiś koci problem (grzybica itd.) Mogłabym ją wypuścić na kopalnię i próbować złapać za tydzień ale to dość ryzykowne-bo może nie przyjść.
Kociak test na fiv i białaczkę ma negatywny, podrapał mnie dzisiaj jak wzięłam go na ręce, jest pewnie w szoku bo w łazience był grzeczny. Zaraz ma przyjść blondi, nie wiem czy coś wymyślimy....?Jeszcze raz bardzo proszę o tymczas do poniedziałku....
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 14, 2008 22:27

To kocica, która pilnie szuka DT albo DS....Wieczorem wzięła ją blondi ale blondi ma teraz 5 kotów i nie jest jej łatwo (w tym dwa dzikuski małe). Popatrzcie jaka ona słodka...
ObrazekObrazek
Kocurek Puchatek, który zamieszkał u karmicielki też szuka domu....Dominuje jej kocice, chce je kryć, wrzaski nie z tej ziemii, karmicielka z bólem serca kazała nam szukać mu domu...
To nie był dzisiaj najlepszy dzień.... :(
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 15, 2008 1:48

Chciałaś chyba napisać SZEŚĆ bo kotka która przeważnie nocuje na dworze dziś postanowiła spać w domu :twisted: . Właśnie kociarstwo powychodziło z dziur i jakoś tak tłoczno się zrobiło ! Kocica po sterylizacji jest kochana głaskana bardzo szybko włącza traktorek.... Szukam chętnych z wolnym miejscem może być kawałek łazienki do poniedziałku tylko! Bo jak tak dalej pójdzie to TŻ mnie z domu wywali a wtedy będe musiała zamieszkać u Patsi 8)

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sty 16, 2008 20:35

Kociak-Ptaszyn ma dwa oblicza-jedno w łazience, gdzie ma swój azyl-tam jest grzeczny, pozwala się brać na ręce itd. Druge oblicze mały pokazuje, gdy biega po mieszkaniu-wtedy, gdy próbuję go wziąć na ręce, syczy, gryzie i drapie. Mam ręce tak pokiereszowane, jakbym w domu tygrysa miała a nie kociaka. Mam nadzieję, że szybko się oswoi, bo w takim stanie do adopcji się nie nadaje. A jeszcze czeka jego braciszek... U blondi też dzikuski i tylko jedna kocica kopalniana-Plamka jest oswojona...
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 108 gości