K.P.- czas na odkurzanie ..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 28, 2007 7:36

Mała1 pisze:i jak tam dzisiaj koci zwierzyniec i nastroje pańci :?:


fatalnie , zawiodłam , staruszka w nocy urodziłą kociaka nie zdążyłam :cry: nie bylo widac ze jest kotna troche przytyła i staneło myslałysmy ze ktos ją teraz dobrze dokarmia a ona nie tyła bardziej bo był tylko 1 maluszek ...........urodziłą na trawie, atakował ją kocur ,panie M. poł nocy koczowała na trawie sama była w szoku ze urodziła bo przecież nie była gruba :( teraz jest "bezpieczna" pod schodami ...musze ją gdzieś umieścic jak uda sie ją złapać , pozwolic odchowac i wyciąc odrazu , teraz liczyłam na cud i sie nie udało chyba przestaje wierzyc w cuda .......mam żal sama do siebie :cry: coś mi ostatnio mało wychodzi ....
Ostatnio edytowano Pon maja 28, 2007 14:25 przez ko_da1, łącznie edytowano 1 raz
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pon maja 28, 2007 8:04

Ko da - nie miej do siebie żalu... Robisz to, co możesz. I to już bardzo dużo. Nie jesteśmy w stanie zapanować nad wszystkim.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 28, 2007 8:10

ko_da ,nie dobijaj się dodatkowo poczuciem winy.
Nie jesteś w stanie pomóc wszystkim kotom,trzymaj sie jakoś,no

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 28, 2007 8:14

Bywa tak że nie zdążymy...ale zobacz ile już dobrego zrobiłaś...robisz...teraz tez bedzie dobrze...głowa do góry.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 28, 2007 13:36

będzie dobrze bo nie może być inaczej :ok:
poszukamy domki i tej rodzinie :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 28, 2007 13:39

ko_da1 pisze:
Mała1 pisze:i jak tam dzisiaj koci zwierzyniec i nastroje pańci :?:


fatalnie , zawiodłam , staruszka w nocy urodziłą kociaka nie zdążyłam :cry: nie bylo widac ze jest kotna troche przytyła i staneło myslałysmy ze ktos ją teraz dobrze dokarmia a ona nie tyła bardziej bo był tylko 1 maluszek ...........urodziłą na trawie atakował ją kocur ,panie M. poł nocy koczowała na trawie sama była w szoku ze urodziła bo przecież nie była gruba :( teraz jest "bezpieczna" pod schodami ...musze ją gdzieś umieścic jak uda sie ją złapać , pozwolic odchowac i wyciąc odrazu , teraz liczyłam na cud i sie nie udało chyba przestaje wierzyc w cuda .......mam żal sama do siebie :cry: coś mi ostatnio mało wychodzi ....



Ko_da, z tego, co zrozumiałam, to kociak i mamuśka przeżyli i są w miarę bezpieczni, a na pewno pod Twoją kuratelą. To czemu się obwiniasz i piszesz, że nie zdążyłaś?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 28, 2007 14:08

bo to staruszka Kasia ktorą miałam wysterylizować ale jak widać nie zdążyłam :( ciąży nie było widać zupełnie urodził sie tylko jeden czarny kociaczek z białymi koncówkami uszek , od poprzedniego porodu mineły chyba nawet nie 4 miesiące :cry: tamte kociaczki były 3 dwa nie przezyły trzeciego ktos zabrał jak miał 3- 4 tygodnie odkarmił i ma sie swietnie , potem była u kogos z bloku i osoba ta miałą sie nią zająć po sterylce ale sie rozmyśliła i kotke wypusciła o czym nie wiedziałysmy :roll: więc szukałam domku ktory by ją zabrał po zabiegu ale mi sie nie udało , sama nie miałam jej gdzie dac bo wciąż mam tymczasy i u siebie i u mamy .............cały czas kombinowałysmy nawet było juz ustalone ze w dzien najwyzej bedzie jezdzic do sklepu z panią M. a na noc do nich do domu do łazienki, sama nie mogła zostawac ze względu na ich sunie, no i wogole ze strachu ze cos jej sie stanie, kotka jest juz wiekowa troszke około 10-12 letnia a ich cały dzien nie ma w domu, sa dopiero koło 18-19 :roll: chcieliśmy to zrobić w sobote zeby przez te pierwsze dwa dni nie musiała jezdzic do tego sklepu tylko powolutku dochodziła u nich do siebie, tylko ze musielismy poczekac z tym jeszcze kolejne 2 tygodnie bo panstwo mieli w jeden weekend komunie a na drugi wesele więc znowu trzeba było przesunąć teramin ............no i nie zdążyłysmy ......... :(
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pon maja 28, 2007 14:13

najważniejsze, to zdążyć z uratowaniem życia, Ko_da. Tylko to jest nieodwracalne i tylko na to nie ma drugiej szansy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 28, 2007 14:21

wiem, tylko nie tak miało być ,chciałam zrobic zeby juz wiecej nie rodziła i nie udało mi sie :( kotka i maluszek czują sie dobrze, kotka dostaje jedzonko witaminy i wode pod te schody , w tej chwili tak głęboko zaniosła tego malucha ze nikt nie jest w stanie go sięgnąć więc myśle ze jest bezpieczny narazie , potem postarmy sie go wyjąć razem z kociom mamusia , Wandul powiedziała ze jak sie nic nie zmieni i bedzie miała gdzie to zabieze ich do siebie, kotka odkarmi wyadoptujemy malucha a potem kicie ciachniemy , mam nadzieje ze tym razem zdążymy z wszystkim na czas .......
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pon maja 28, 2007 14:26

Ko_da, jak już Ty kociczkę z małym wypatrzyłaś, to nawet diabeł Ci nie przeszkodzi :D Jestem spokojna o mamuśkę i jej szczurka :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 28, 2007 17:51

Ko_da, to jest ogłoszenie Bajeczki: http://allegro.pl/show_item.php?item=200403237

Za domek :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 28, 2007 17:59

bardzo dziękuje :1luvu:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pon maja 28, 2007 19:38

Natalka własnie wróciłam od twojej mamy z żarełkiem...niestety nie było...mogłam wczesniej zadzwonić... :oops: :oops:

jutro nie wiem o której będe w domu .....moze uda ci się....przyjść po to....
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon maja 28, 2007 19:42

ko_da nie zadreczaj sie, najwazniejsze, że maluch i mamusia żyją.Wszystko będzie dobrze:)Moje maluchy i mamusia maja się dobrze, brykają juz po całym pokoju(wszystkie dziury pozatykane).Strasznie kochane z nich urwisy, załatwiają sie już ladnie do kuwety,uwielbiaja gotowanego kurczaczka z grysikiem.Ani mamusia ani male nie chca jesc saszetek- wybredne maleństwa.Przepraszam, że nie wstawiłam jeszcze zdjęć, ale ostatnio mam troche problemów w szkole, a pozatym zawsze zapominam zabrac ze sobą aparat.Obiecuje już na 100%, że jutro wstawie zdjęcia.

dona20

 
Posty: 55
Od: Nie kwi 29, 2007 20:17

Post » Pon maja 28, 2007 19:42

kurcze szkoda :roll: ale to nic moze jutro albo w środe byś sprobowała, ja sprawdze czy sie gdzieś wybiera wieczorem i dam Ci znać :wink: sama pewnie pojade dopiero w niedziele do mamy :roll:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości