TŻ w domu, ale ja o 6.50 już stałam na przystanku. Niestety dzisiaj poniedziałek i trzeba pracować. Za coś tego kurczaka trzeba kupić
Mia apetyt dalej ma i chyba większy. Już zaczyna reagować na dźwięk chrupek w puszce. Dzisiaj na przykład ładnie jadła - trochę pasztetowej puszki, ale i tak kurczak i sucha są chyba najfajniejsze. Surowe coś nie bardzo.
A tak to kiciulek bawił się i z TŻem, i sam, no i śpi, no i myje się - coraz dłużej i dokładniej. I miauczy coraz częściej, żeby pogadać.
Nie ma co - jest słodziutka, tylko z paszczy trochę wionie. Jak ziewnęła TŻtowi w nos, mało nie padł
No i woda najlepiej smakuje ze zlewu, może to wodny kot? Do wanny jeszcze się nie odważyła, ale jest już blisko. Natomiast czuje, kiedy będzie czyszczenie czy zakrapianie i w nogi!
No to chyba tyle. Pozdrawiamy.
Jeśli będą jakieś nowe zdjęcia, są do obejrzenia tu:
http://deifig.fotosik.pl/albumy/171081.html
Jejku, a dzisiaj minie tydzień, jak Mia do nas zawitała
