Schronisko Opole - rozliczenie za 2007 rok. DZIEKUJEMY!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 17, 2006 0:04

Szymkowa pisze:Boo, martwisz mnie swoim stanem zdrowia. Mnie kręgosłup też dokucza, więc wiem co to jest. No cóż...stałaś mi się bliską osobą, Patrycjo.


No cóż Szymciu, jak i Ty mnie, i czas się z tym pogodzić :lol:

Ale tak serio dziewczyny, wiem, że może jestem rozklejającą się osobą, moi koledzy z pracy pytali się kiedyś mojego TŻeta czy mam twardą d**ę bo serce to mam strasznie miękkie :lol: Bardzo często siedząc w biurze, za biurkiem, gdzie mam klientów, czytając forum potrafię się poryczeć i muszę biec do kibelka.
Bardzo związałam się z kotami, z forum no i oczywiscie z Wami wszystkimi. I nie umiem już się odwiązać :) I mam nadzieję, że nie będę musiała! Z żadnych przyczyn ani zależnych ani nie zależnych ode mnie!



A ze świeżych wieści to koty chyba mają się nawet, nawet ok :)
Oczywiście co do Bajaderki i Ptysi to zaraz uzupęłnię parę zdań w ich wątkach.

Nutce, myślę, że można już też założyć wątek adopcyjny, tylko muszę zrobić nowe zdęcia :) Chyba już ze spokojem mogę napisać, że Nutkowemu życiu już nic nie zagraża. Najbardziej zaklejony jest wciąż nosek. Oczka oba są otwarte, już nie są zapuchnięte. Lewe oczko wciąż z bielmem, ale mam nadzieję, że nasze leczenie przyniesie skutek. Dzisiaj przywiozłam małej piłeczkę z dzwoneczkiem do zabawy, ona bardzo lubi się bawić :) Niestety apetycik jakoś troszkę słabszy. Nutka bardzo lubi wylegiwać się na słońcu razem ze swoją mamą Aresztantką.

Niestety kuracja Peritolem nie podziałała na Macieja. Kotuch nadal odmawia normalnego jedzenia. Jedyne co mi się udało to namówić go dzisiaj do zjedzenia sowjej ulubionej surowej nereczki. Specjalnie rano biegusiem do sklepu, do znajomej, czy aby na pewno świeża nerka i takie tam :) nerkę wyparzyłam, pokroiłam i zaniosłam Maćkowi. Postawiłam nereczkę w misce obok koszyczka, Bajaderka powąchała, chyba nawet skubnęła kawałeczek, ale stwierdziła chyba, że to świństwo :) Natomist Maciej jest wychowany na nerkach i jest to chyba jedyna rzecz jaką ten kot jeszcze je. W przyszłym tygodniu wezmę dla Maćka leki przeciw depresyjne od naszych wetów. Bo nie chcę go stracić! Wieczorem, gdy byłam na ostatnim kropieniu oczek i nosków nereczki w misce już nie było :) Tyle dobrego.

Myślę, że nasze koty funkcjonują dobrze dzięki Beta Glukanowi, myślę, że to chyba jednak działa, bo udało mi sie jakoś opanować tę zarazę. Jedna nowa srebrna kotka /chyba kotka?/ jest zakatarzona, muszę się za nią zabrać.

Dziś do schroniska trafił półtora roczny czarny kocur Feliks, przyniosła go pani która przyszła z synkiem, który rzekomo ma uczulenie na Feliksa. Dziwne, że oddają kota dopiero po takim czasie :x Dziecko nie wydawało się zmartwione rozstaniem z ukochanym zwierzątkiem, ani też nie wyglądało na alergika :?, mamusia za to była, ehhh nie wiem jak to powiedzieć :( powiedziała, że kot był raz szczepiony, na pytanie czy szczepienie było powtórzone po miesiącu odpowiedziała, że nie i zarządała byśmy już my zaszczepili Feliksa. My z Baśią na to, ze schronisko nie ma pieniedzy, dlatego wszystkie koty są zasmarkane i większość jest nieszczepiona, a szczepienia sa tu luksusem. Pani nawet nie zaproponowała, że zostawi pieniądze na szczepionkę dla Feliksa :( Ogólnie dała genialny przykład swojemu dziecku co się robi z niechcianymi rzeczami żeby pozbyć się ich z domu. Na odchodne powiedziała do przerażonego kota zamkniętego w czterech ścianach boksu, za kratą "zobacz jak masz tu ładnie", noż ******** mać!

Wyć się chce!

No to tyle chyba z weekendowych wieści. Mam nadzieję, że jutro nie będzie gorzej :)


Adoptujkota - cudny bannerek! Ogromniaste dzięki :)


[/img]
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 17, 2006 0:22

Boo77... w tym miesiącu już nie dam finansowo rady, ale w październiku twoje koty mają u mnie priorytet... :o
Gina,
Ariel & AKSAmitka a Iwan & Lion... [*]

wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=50579

Gina S.

 
Posty: 1103
Od: Śro lis 09, 2005 18:21
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie wrz 17, 2006 0:28

Gina S. pisze:Boo77... w tym miesiącu już nie dam finansowo rady, ale w październiku twoje koty mają u mnie priorytet... :o


Czuję sie zaszczycona i bardzo dziękuję! :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 17, 2006 0:49

Co do tej pani, to syn też ją kiedyś tak zostawi. Dzieci wychowuje się przede wszystkim poprzez dawanie przykładu.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4820
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon wrz 18, 2006 12:44

Dziś już spadliśmy na trzecią stronę :(

No ale wczoraj nie miałam już ani siły ani czasu nic napisać :)

W schronisku jest raz lepiej raz gorzej, nasze koty o które się najbardziej martwiłam dochodzą do siebie, jak wspaniale jest patrzeć na Ptysię która pięknieje, lub na prawie otwarte już oczy Nutki. Na Bajaderkę która z trzęsącymi się uszkami zajada pyszną puszeczkę czy Maćka który powoli ale jednak zjada swoją śmierdzącą nereczkę :twisted:

Niestety nowy Feliks od soboty nie zjadł nic :( wczoraj tylko zwymiotował żółcią w sój koszyk, z którego nawet nie da się go wyciągnąć bo kot się rzyca z niesamowitą agresją :(

Wczoraj też trafiła do nas kotka z trzema tycimi kociątkami, myślę, że mają z 2 tygodnie, no może góra 3. Akurat z tak małymi kociętami nie mam żadnego doświadczenia :( Ich mama jest makabrycznie wystraszona, ucikła nam dosłownie na sufit boksu i jakimś cudem zawisła pod nim trzymając się Bóg wie czego łapkami. Małe strasznie płakały, ona nie chciała do nich zejść. Jedyną rzeczą jaką miałyśmy z Basią pod ręką był RC Convalescence, po krótkiej konsultacji telefonicznej zdecydowałyśmy się dać maluchom po 2ml odżywki. Piły tak strasznie łapczywie...

Biorąc pod uwagę wirusowego mutanta jakiego mamy w schronisku marnie widzę ich szanse :( Choć po cichu liczę, ze odkarzanie jakie ostatnio było robione w boksach trochę tego świństwa wybiło! Jak tylko coś będę wiedziała będę pisała na bierząco.

Wszystko obija się o brak domów tymczasowych w Opolu. Brak ludzi zainteresowanych pomocą kotom, ehhh...

A ha, z dobrych wieści - nasza mała Piratka znalazła domek :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 18, 2006 14:12

Boo, napisz pare slow o Okruszku, prosze.

ppsi

 
Posty: 309
Od: Czw lip 06, 2006 17:28
Lokalizacja: wawa

Post » Pon wrz 18, 2006 14:28

już jestem, ale zakręcona strasznie ;)
musze sie wczytać w wątek :)

wanila

 
Posty: 6318
Od: Pon cze 13, 2005 16:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 18, 2006 14:45

ppsi pisze:Boo, napisz pare slow o Okruszku, prosze.


No już Ci piszę, a mam dziś same dobre wieści. Przez ostatnie dni, tak jak prosiłaś Okruszek otrzymywał swoją dawkę głaskania i drapania pod bródką, ogólnie był bardzo tym przestraszony i wolał by go puścić na ziemię :lol:
A dziś został adoptowany!!!!
Mam najświerzsze wieści: otóż przyjechała po niego dziewczyna aż spod Opola, od razu miał już wybrane imię Leo, transporterek, wyprawkę, adopcja bardzo przemyślana, Okruszek będzie mieszkał w mieszkaniu, nie będzie samowolnie go opuszczał. Wszystko wygląda pięknie. Kota wydawała pani Dyrektor więc wszystkie instrukcje zostały również przekazane odpowiednio :) Ppsi - przyniosłaś malcowi szczęście!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 18, 2006 15:14

omamo, strasznie sie ciesze :D dziekuje za cudne wiesci...
w tym miesiacu juz nie dam rady, ale w pazdzierniku poszukam kolejnego Okruszka, abu mu przyniesc szczescie :)

sciskam radosnie :)

ppsi

 
Posty: 309
Od: Czw lip 06, 2006 17:28
Lokalizacja: wawa

Post » Wto wrz 19, 2006 12:00

Zaraz obrobię się z papierkami i będe wpisywać nowe wieści i przenosić Okruszka do wątku wyadoptowanych :)

Dobrze widzieć Cioteczkę Wanilkę na posterunku :D

A psik! Rozłożyło mnie :roll:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto wrz 19, 2006 14:15

na zdrówko :!:

i do łózia kochana, u mnie w domu tylko ja i o dziwo koty nie kichają ;)

wanila

 
Posty: 6318
Od: Pon cze 13, 2005 16:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 19, 2006 17:23

Nie ma czasu na łózio, a szkoda :twisted:

Dziś tylko na moment byłam w schronisku przed pracą, bo to mój tydzień "na drugą zmianę". Ale zawiozłam 10kg Proformance Kitten - oczywiście dostaną wszyscy w systemie - kocięta i mamy karmiące czystego, dorosłe mieszankę z "byleczym" ale żeby jakieś wartości w chrupaczkach były :) Oraz 2kg podarowanego przez Domino76 RC Exigenta dla kotów wybrednych - to bedzie głownie dla naszych niejadków - Bajaderki i Maciejka oraz nowego Feliksa który jak się okazalo gustuje w dobrym, suchym. Swoją droga "pani" która go w sobote oddawała nic mu nie przyniosła, ani kuwetki, ani zapasu jedzonka, ani jego zabawek, nic :(
No, wracając do tematu, suchego jedzonka na ten moment mamy maly zapasik :D Hurrra! dziękuję wszystkim dobrym duszom dzięki którym mogłam poczynić taki zakup!

JUTRO ZOSTANA ZASZCZEPIONE PIERWSZE CZTERY KOTY!!!! A w ciągu kolejnych dni i tygodni nastepne. Dzięki Beta Glukanowi koty mają się nieźle, dzięki cudownie idącym aukcjom jest troszkę pieniędzy, mam nadzieję, że pójdzie tak dalej :) bardzo wszystkim dziękuję!

Jak wiecie wczoraj Okruszek znalazł bardzo fajny domek. W sobotę do nowego domku pojechala nasza dorosła pensjonariuszka Nefra, wczoraj też do Izbicka pojechał Kropek ze swoją koleżanką z boksu. Wszystkie szczegóły opiszę Wam w wątku wyadoptowanych szczęśliwców.

Nasza nowa mama, na szczeście schodzi z sufitu by nakarmić swoje dzieci. Na to wyglada, że przeniosła się już z sufitu na szafki, niestety wygląda tez na chorą :( Na razie cała rodzina dostaje Beta Glukan.

Rano dostaliśmy nowego kota. Pięknego buro-białego wykastrowanego kocurka. Strasznie złapał mnie za serce i jak o nim myślę to strasznie płaczę :cry: Kociak typowo domowy, nie wie co się stało, po stanie sierści, łapek, uszek widać, że błąka się już długo. Bardzo gadatliwy, ciągle pomiaukuje jakby pytał "Dlaczego?". Nie chcę wiedzieć jak wyglądalo jego łapanie ale, na podłodze w jego boksie była krew , miał poranione okolice pazurków :cry: Mam cichą nadzieję, ze może ktoś będzie go szukał, a może ktoś go szybko adoptuje, bo mi serce pęknie.

Zakupiłam dziś też kilka puszeczek dobrego jedzonka dla Bajaderki, Maćka i Nutki z mamą. Tak się cieszę, ze Bajaderka odzyskała apetyt i biegunka znowu mija!

Nutka też ma się nieźle :) Przechodzimy na Encorton co dwa dni :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto wrz 19, 2006 17:32

Boo, jak milo widziec tyle usmiechow w twoich postach :D

ppsi

 
Posty: 309
Od: Czw lip 06, 2006 17:28
Lokalizacja: wawa

Post » Wto wrz 19, 2006 17:45

Widzisz Ppsi, takie jest zycie schroniskowców, raz lepiej, raz gorzej. Myślę, że jak zaszczepimy wszystkich rezydentów, i zrobimy zapas kilku szczepionek dla nowo przybyłych to będziemy się martwić tylko o jedzenie, a to już będzie ogromny plus :)

A ha, wiem, że muszę uzupełnić zdjęcia. Z tym idzie mi najgorzej, wiem :( ale postaram sie coś wymyślić, najgorsze jest to, ze pewnie najszybciej to w niedzielę. Poczekacie? Co?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto wrz 19, 2006 18:43

A czy jest jeszcze u Was Karzelek?

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 1274 gości