SCHR.KATOWICE- zapraszam do nowego wątku-ponad 100str

[iwona_35]

Byłyśmy wczoraj z fili w schronisku.
To co zobaczyłysmy ,poprostu nas przerosło.
Tego zdjęcia nie wklejam ,tylko wstawiam link:

Jeżeli ktoś ma słabe nerwy lepiej niech go nie ogląda...,
http://images4.fotosik.pl/162/418f9c6e9ff56094med.jpg
Nie wiem jak długo on tam był....żył jeszcze pare minut....NIKT GO NIE ZAUWAŻYŁ
Były tam inne koty,ale nie miałam kiedy robic zdjęc,chyba fili zrobiła....wkleimy je chociaż dlatego, że wiemy :
że na kociarnie już nie trafią.....

----------------------------------------------------------------
Dobra ,teraz dalej: wchodząc na kociarnie w kuchni w klatce na golej podłodze leżały te dwa koty:


Zostawiam to bez komentarza.....
Oczywiście wziełysmy koce ,kuwete,wode do picia i jedzenie i wstawiłysmy.
Biedna kocina zaraz zaczeła pić....


--------------------------------------------------------------------
Dalej ...wchodząc na kociarnie jak zwykle otoczyło nas masa kotów-głodnych...
Gdy wsypywałysmy im jedzenie słyszałyśmy głośny płacz któregoś z kotów
Nie było trudno dostrzec.....KOTECZKA -SKóRA I KOŚCI.....
wziełysmy ja osobno i tak łapczywie jadła......



Ma na sobie numerk 11...ale o tym za chwile.....
Tej koteczce UTWORZYłAM OSOBNY wątek,ponieważ na kociarni umrze śmiercią głodową ....a nie łudźmy się nikt jej karmić nie będzie....
chciałysmy ja dać do osbnej klatki lecz niestety KLATEK BRAK


Dziś rano rozmawiałam z Kierownik zobaczymy co wymysli.....przynajmniej obiecała.....
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1885513#1885513
--------------------------------------------------------------------------
Teraz z tych lepszych wieści:
Wszystkie koty na kociarni mają swoje numerki.

Każdy kot dokładnie będzie opisywany....
Pani kierownik dziś się o tym dowiedziała, nie sprzeciwiła się.....
Prawda jest taka ,że to bedzie nie na ręke nie Kierownictwu TYLKO PRACOWNIKOM...przynajmniej niektórym...

na ta chwile:
jest 24 numerki -nadane (dwa poza kociarnią)
tj.Jeden kotek który siedzi zbyt długo w małej klatce...dziś będe rozmawiać z wetem na jego temat....
drugi kotek z klatki (gdzie leżał na gołej desce,miał lekki KK)
8- z czerwonymi obróżkami
1-czarna koteczka z białą obróżką
i 5-6 kotów półdzikich którym nie udało nam się założyć

[CoToMa]

Jak to wszystko czytam, to chce mi się ryczeć. Gdybym Myszkina nie wzięła, to zapewne już by nie żył. Był przecież w fatalnej formie. A teraz jest przekochanym miziastym i szczęśliwym kotem. On dostał szansę od losu. Ale dlaczego innym się nie poszczęściło?

[Vikamila]

wiecie może kiedy ten czarny kot na początku tej strony trafił do schroniska i czy to kocur, czy kotka?

[iwona_35]

wiecie może kiedy ten czarny kot na początku tej strony trafił do schroniska i czy to kocur, czy kotka?

wiesz co nie patrzyłam czy to kocur czy kotka,bo biedaczek siedział taki wystraszony i zmarznięty....
Trafił gdzieś na dniach...przwdopodobnie wczoraj....

ten pierwszy:
to kot domowy..sierść błyszczy i ma piękne zdrowe oczy

ten drugi :trudno powiedzieć,wiem tylko tyle że ma początki KK.

[Kid]

Iwona, jak patrze na te nieszczęsliwe, nikomu niepotrzebne i przez nikogo niekochane koty, to przypomina mi się Tofik - maleńki kociak zostawiony sam sobie. Nie tylko w Katowicach jest tak strasznie. Boję się myśleć ile zwierząt cierpi i umrze w milczeniu. Czy można z tym cokolwiek zrobić?

[Vikamila]

Kid dziewczyny robią bardzo dużo, dla tych kotów istnieje nadzieja tylko dzięki nim...Dziewczyny jesteście niesamowite

[Kid]

Wiem, Vikamila. Ja myślałam o działaniach hmmm... bardziej oficjalnych.
Obawiam się jednak, że w naszym kraju nikt się nie przejmie umierającymi z zaniedbania kotami schorniskowymi. Nikt poza garstką wrażliwych ludzi o ograniczonych możliwościach...

[Sydney]

Dziewczyny ale czy naprawdę nie można coś z tym zrobić?? Przecież co z tego, że wyciągniecie stamtąd kilka kotów, to nie jest rozwiązanie.. nie można pozwalać żeby pracownicy schroniska tak traktowali zwierzęta. Może TVN?

[Vikamila]

wprowadzcie tam tv, a dziewczyny już nigdy nie postawią nogi w schronisku tak jak to ma miejsce w schronisku olkuskim. Wtedy tym zwierzakom nikt już nie zostanie...

[Kid]

Sydney - o czymś takim myślałam. Vikamila - tego się obawiam, ale z drugiej strony - nie może tak dalej być. Jedynym rozwiązaniem jest chyba powiadomienie prasy przez osobę jak najdalej związaną z Iwoną i jej koleżankami. Najlepsza byłby chyba prowokacja dziennikarska - ukryta kamera. Żeby były dowody.

[iwona_35]

wprowadzcie tam tv, a dziewczyny już nigdy nie postawią nogi w schronisku tak jak to ma miejsce w schronisku olkuskim. Wtedy tym zwierzakom nikt już nie zostanie...

Tak popieram to w 100%.Na dzień dzisiejszy wszyscy nas tam znają,bez problemu dostajemy klucze.Możemy wchodzić na kociarnie kiedy chcemy,nikt nas nie kontroluje.

Bez pytania zabieramy koty do weta, bez pytania dajemy do osobnych klatek (mamy tam dwie wystawowe)
Mamy komórki do wetów którzy się nimi zajmują.

Tylko jest jeden problem MUSIMY TAM BYWAĆ minimum co dwa dni.

Gdy zostawiamy schr.samopoas niestety wszystko wymyka się z pod kontroli.

Niestety do tej pory schronisko rządziło się swoimi prawami....

[Vikamila]

cokolwiek zrobicie, róbcie tak, by nie było tym zwierzakom gorzej. Z tego co piszesz,jak Was tam nie ma to dzieje się tragedia, jeśli dostałybyście całkowity zakaz to moja wyobrażnia już tego nie obejmuje co by się tam działo

[Vikamila]

czy te dwa koty: czarny i czarno biały z tej strony mogłyby przyjechać do nas na tymczas?

[iwona_35]

czy te dwa koty: czarny i czarno biały z tej strony mogłyby przyjechać do nas na tymczas?

O które koty konkretnie chodzi?

[Vikamila]

koty, których zdjęcia wkleiłaś dziś o 9:27