» Sob sie 12, 2006 19:56
Dopiero weszłam do domu i to dzięki Kocie7, która przywiozła mnie do do domu. Okazało się, że wetka sie pomyliła i powtórnie zrobiła test na FIV zamiast na FIP, a tego najbardziej potrzebnego nie ma w Bydgoszczy. Po przeswietleniu wyszedł płyn w brzuszku, ściągnięto część, kolor zaparzonej herbaty lipton, przejrzysty, ciągnący, pasek moczowy wykazał dużo białka. Dostał leki w kroplówkach. Potem jechaliśmy do 3. weta na usg, wątroba niepowiększona, z niewielkimi zwłóknieniami, reszta ok, ale zagazowany i w poniedziałek trzeba powtórzyć. Nie mógł dokładnie zbadać prawej nerki i okolic nad wątrobą. To trwało 1,5 godz i Iwo miał dosyć. Na otrzewnej nie ma jakiś strzępków, czy pasm, co ponoć typowe przy FIP. Nie wyklucza się go, ale nie ma 100% pewności. Iwo został w szpitaliku, będzie intensywnie leczony. To wszystkie szczegóły, jakie teraz mogę podać, bo wyniki i książeczka zostają z kotem w lecznicy. Mam kontakt z Łodzią, dziekuję wszystkim: Ewie, Zosi, Iwci, Annskr, Mokkuni, Kocie, Beliowen i innym, których nicków nie zapamiętałam.