Byliśmy wczoraj na wizycie kontrolnej po 2 tygodniach podawania kropelek.
Rezultaty zadawalające.
Pan doktor stwierdził, ze rogówka bardzo ładnie zarasta.
Po raz kolejny odmówił usunięcia i zaszycia oczka.
Stwierdza, że nie ma takiej potrzeby.
Na wszelki wypadek - bedziemy wkraplać jeszcze przez 2-3 tygodnie Naclof, zapobiegajacy stanom zapalnym, ale juz teraz tylko do jednego oczka 2 x dziennie.
Dyzia zgadza sie na to, ale musialam jej obiecać, że zdrowego oka zalewac nie będę.
Obiecałam.
Ze względu na niebezpieczeństwo i prawdopodobieństwo, że zmarła 3 dni temu Apolonia - miała bąblowca (wyniki badań laboratoryjnych będą dopiero za okolo 2 tygodnie), już dziś na wszelki wypadek wszystkie moje koty, w tym Dyzia - zostały odrobaczone Drontalem (w uzgodnieniu z weterynarzem).
Jesli Dyzia została nim zakażona - dzisiejsza dawka Drontalu - ma nam tasiemca unieszkodliwić.
Jesli badania laboratoryjne - potwierdzą rodzaj tasiemca - za dwa tygodnie podamy kolejną dawkę.
Dyzia sprawia wrażenie kotka zdrowego.
Bardzo rozrabia. Psoci.
W nocy, co i rusz - budzą nas odgłosy czegoś, co właśnie spadło na podłogę, bo Dyzia postanowiła się pobawić.
Mała łobuzica.
