BONITA - niegdyś działkowa, a teraz b.szczęśliwa koteczka :)

» Czw lut 02, 2006 10:51

To ja na wszelki wypadek potrzymam żeby to był ten.
Żeby Bonita była szczęśliwa.

» Czw lut 02, 2006 11:11

Mocne kciuki :ok:

Niech się poszczęści :ok:

» Sob lut 04, 2006 12:15

Czy coś nowego wiadomo?

» Pon lut 06, 2006 21:49

Agn pisze:Czy coś nowego wiadomo?

Pani z ZG za 2 tyg sie odezwie.
Zobaczymy, moze Boni sie poszczęści :wink:

Tymczasem Boni pieknie brzusio wywala przy mizianiu, nadstawia bródke, schyla głowke, by miziać i miziać :wink:

Wychodzi z budki i paraduje po salooonie altankowym.

Robi piekne postepy w oswajaniu.

» Wto lut 07, 2006 9:19

A czemu za dwa tygodnie? Uuuuu.....

To przecież Maniuś musi odzyskac jasny wzrok, a Bonita przeciez mogłaby już.... Prawda?

» Śro lut 08, 2006 0:03

Piękna księżniczka prosi o domek pełen miłości
:ok:

» Pt lut 10, 2006 2:59

dzioby125 pisze:Piękna księżniczka prosi o domek pełen miłości

Bardzo prosi!

» Pt lut 10, 2006 12:13

hopsa

» Pt lut 10, 2006 21:40

do góry po domek

» Nie lut 12, 2006 18:30

hopla

» Nie lut 12, 2006 21:03

Bonita w górę :ok:

domek gdzie jest tylko one się tak chowają ale potem się znajdują

» Nie lut 12, 2006 23:32

Niech się znajdzie domek.

» Czw lut 16, 2006 20:32

Hej, Piekna, co u ciebie? Pańcia, jakies zdjęcia zrobiła nowe?
A może masz juz domek?

» Czw lut 16, 2006 21:57

Watek Boni zaniedbany z powodu mojego wyjazdu :cry:

Boni wraz z pozostałymi działkowiczami, była pod troskliwa opieką mojego TŻ. Karmiona z reki TŻ

przytyła (bał sie, ze ona nic nie je, wiec pod pysio podstawiał smakołyki

)
Rozbawiła sie z Mańkami-wstańkami.
Wspólnie rozszarpali wielki karton .

Niestety Pani z ZG sie nie odezwała, a jej tel. nie odowiada :cry:

Na ogłoszenie nikt nie zareagował :cry:

No...kiepsko..... :cry:

Boni z boku kartonu

» Pt lut 17, 2006 9:51

Oj, widać że Bonita nabiera ciałka. Przy jej dłuższym i jedwabistym futerku to już cud-kota. No komu gotową, młodą i śliczną wysterylizowaną koteczkę?
Nic się Fredziolina nie martw, domek się znajdzie. Może jeszcze chwilkę trzeba poczekać, ale będzie.
Powiem Wam przy okazji, ze przedwczoraj odwiedzilismy przyjaciół, którzy wzięli od Fredzioliny Bazylego i Bredzię, dzieci Burasi, czyli rodzeństwo mojej Balbini. Jakie piękne, zadbane, szczęśliwe i wyrośnięte kotki! Oczka lśniące, futerko puszyste, dupki tłuste, aż miło. Dobrze trafiły!
Moja Balbinia przy nich to agrafka, aż wpadłam w kompleksy. Bazyli już po kastracji, Bredzia za dwa tygodnie umówiona na sterylkę.Maja teraz 7 miesięcy. A miziaki!
Bonitka, i Tobie domek znajdziemy!

BONITA - niegdyś działkowa, a teraz b.szczęśliwa koteczka :)

Kto przegląda forum