=^..^= Takeshi i dziewczynki... niespodzianki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 23, 2006 9:38

Jasne, że będzie dobrze.... 8)
Na razie krzywi się strasznie przy witaminie C (sprawdzałam - kwaśna :roll: ) ale zaraz potem dostaje jeszcze zakraplaczem wodę "do popicia" i jest oki. Tyle, że zwiewa na widok zakraplacza, no wycofuje się :wink:

Z Lucyneczką w sobotę idziemy na czyszczenie ząbków z kamienia.
No i będę "tuczyć" panienkę :twisted: Na razie dostaje Vita-pet - może apetyt jej się poprawi :roll: Lutka nie jest dużym kotkiem, jest wiotka i skoczna, śmieję się, że mam w domu elficzkę :lol:
Zważyłam ją ostatnio i okazało się, że spadła poniżej 3 kg. Można powiedzieć - taka jej uroda :roll: ale...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto maja 23, 2006 23:01

Lucynka waży mniej niż 3 kilo toż to kociak jakiś malutki. Zresztą chętnie oddałabym z Dyziowych 6 kilo choć jedno :twisted: Bo nieść go do weta to horror, a już na pewno urwaniem rąk grozi.
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Wto maja 23, 2006 23:27

Akineko pisze:Z Lucyneczką w sobotę idziemy na czyszczenie ząbków z kamienia.


trzymam kciuki :ok:
mój Kocio ma to już za sobą, od wczoraj - na kilka lat starczy
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro maja 24, 2006 7:05

Trzymam kciuki za Lucynkę :ok:
To pod narkoza będzie czy bez?
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30857
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro maja 24, 2006 9:39

Kicorku, szczerze mówiąc się nie dopytałam.... wiem, że mo to trwać około 20 minut...
Lutka miała już kiedyś czyszczone ząbki - przy okazji sterylki, doktor jej przeleciał. To było dwa lata temu.
Teraz problem sie pojawił przy ząbkach w głębi paszczy. :?

Dzięki za kciuki :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro maja 24, 2006 9:44

Dziewczyny, ząbki czyści się pod narkozą.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 24, 2006 9:52

Ale obiło mi sie o oczy gdzieś tu na forum, że nie zawsze, dlatego pytam.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30857
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro maja 24, 2006 22:32

Ja załatwiłam wetkę, która czyści żeby kocie bez narkozy. 9 na 10 kotów
dało sobie to zrobić bez większych problemów. :)

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 25, 2006 10:08

o, ciekawe...
gdzie owa wetka przyjmuje?...
niektóre koty źle znoszą narkozę - kontakt może się przydać :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro maja 31, 2006 16:18

Z ząbkami udało się wszystko dobrze...
Doktor stosuje inna narkozę niż tzw. "głupi jaś" - trzyma dłużej ale jest mniej szkodliwa -> nigdy nie miał po jej podaniu żadnych niespodzianek.
Niunia chodziła jak pijana parę godzin, wiec dziasełka zdążyły sie uspokoić pewnie troszkę zanim doszła do siebie.
Jest rozbrykana jak zawsze... gadułka.
Śmiać mi się z niej chce: jak przychodzę do domu, to mnie nie wita - czeka aż się przebiorę, sprzątnę kuwety, napełnię miski... Zje, a potem stoi na stoliku i drze pynio, że teraz na nią kolej i jej mizianki. Jak usiądę to przepadam - nosić ją trzeba ze sobą :roll: bo awantura zaczyna sie od nowa... 8) :lol:

...a Takeshi ucieka już jak widzi witaminę w kropelkach u mnie w rękach... :(
Do dopajania najlepiej sprawdziła się strzykawka...
jutro muszę złapać siooo niuniowe :roll:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw cze 01, 2006 8:42

Bardzo się cieszę, że z małą wszystko ok :D

I pomyślnego łapania :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30857
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon cze 05, 2006 14:20

Siooo udało sie złapać w piątek, i niestety pH jest dalej zasadowe :(
Z Doktorem ustaliliśmy, że zamiast witaminy C Takeshi ma dostawać URO-pet... Dopajamy dalej.
Niunio okazało się, że pija herbatkę :roll: (nie słodzę, więc chyba może?) - angolek? 8) W związku z tym, na stoliku zawsze mu zostawiam trochę w kubku. ... i zastanawiam się nad kupnem poidełka-fontanny, bo mały uwielbia się bawić płynącą wodą - pierwszy pomocniczek, przy myciu naczyń :lol:

Szczepienie przeszedł bezboleśnie. Za to Lutka (bo i ona się załapała) cierpiąca była w sobotę i niedzielę... :cry: dużo spała, mało jadła....
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon cze 05, 2006 14:50

Lucynka delikatna panienka jest.
U mnie Cyryl choruje po szczepieniu, a Kitka nawet nie zauważa
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30857
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon cze 05, 2006 15:29

Fontanna to fajna rzecz :) chociaż moją futra juz popsuły częściowo :(

A Lucynce życzymy, żeby nie przechodziła tak źle szczepień, Niuńkowi, żeby siuśki się poprawiły - Małi-Małi uwielbia Uropet, co prawda on nie dostaje, ale zawsze, gdy dajemy innym kotom wsadza im swój łeb w paszcze :twisted:.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt cze 09, 2006 16:08

Fontanna jest już od paru dni zainstalowana....
Kotek, który najbardziej się uczieszył to.... Lucynka. Siedziała bardzo zaabsorbowana cały wieczór i próbowała podgryzać spływającą wodę :lol:
Takeshi też się interesuje, i nawet podpijał - widziałam - wodę z kopółki :D
Bubinka też jest "za", natomiast Irenka podchodzi z dystansem do nowości...
Konkretnie podchodzi na pewną odległość i potrząsa łapką jakby w "coś" wdepnęła... :roll:

Uro-pet to osobny temat - Takeshi pierwszą porcję pożarl jak smok.
Ucieszyłam się niezmiernie, ale niestety na krótko. :( Kurcze, smaruję mu nim łapkę - nie jest zadowolony, ale "po dobroci" nie chce jeść - wącha i się wycofuje. Wybredny strasznie.

We wtorek pożyczę aparat i fotek trochę pstryknę kotuchom, bo ten ich wątek smutny jakiś...

a, i Irenka mi rudzieje 8O konkretnie na czarnych łatach za łokciami... .... :roll: A ja nie wiem o co jej chodzi - chce pokazać jaka z niej przebiegła lisiczka, czy co? :lol:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 290 gości