Bożonarodzeniowy CUD czyli Mija już w wymarzonym domu :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 20, 2005 12:11

Ja również czekam niecierpliwie na wiadomości.
Co prawda Mija dała nam prochę popalić, ale to nic.
Nie przepakowuj jej, możesz nie dać rady. Mam nadzieję że będzie dobrze.

żabciarybcia

 
Posty: 725
Od: Sob mar 12, 2005 17:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 20, 2005 15:42

Mija już pewno w nowym domku jest?

Jak przeszła podróż?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto gru 20, 2005 15:46

I co nowego?
Mija juz w domu?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 20, 2005 16:24

Mija juz przed 15 byla w domu. Mam nadzieje ze Monika wszystko nam tu dokaldnie napisze. Ale dzwonila do mnie, mowila ze Mija wyszla od razu, biegala z ogonkiem do gory po domu, obwachiwala i lasila sie do ludzi. No i gadala tak po swojemu, pomruki warkoty miauki ale nie byla agresywna. Zjadla 1 ronaxan, napila sie. Zaraz lece na poczte wyslac reszte priorytetem do Oskara.

Normalnie az czuje jak ze mnie powietrze wreszcie zeszlo bo od wczoraj mam wrazenie ze "zaraz dostane zawalu".

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 20, 2005 16:31

nie chcę zapeszać ale mimo wszysko cieszę się :lol:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto gru 20, 2005 16:54

:ok: :dance: :dance:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto gru 20, 2005 16:58

Juz jestem.
Po kolei. Mija po zmianie samochodow byla troche zdenrwowana, miaukla i krecila sie w transporterku. Gadalismy do niej, moj syn mizial ja przez otwory w kontenerku. W koncu Mija go polizala :D
W polowie drogi uspokoila sie i zaczela myc lapki.
Na miejscu wyszla od razu z kontenerka i z podniesionym ogonkiem zaczela zwiedzac. Burczac, miauczac i gadajac 8)
Troche dala sie poglaskac, wszystkim dawala baranki, zjadla i napila sie - ach zeby moje koty tak bezproblemowo wcinaly miche z lekarstwem, marzenie.
Nie kuleje i nie widac zeby ja cos bolalo. Chodzila wszedzie i wyglada przez okno. Nie bylo lapoczynow, a Oskar nie przejmuje sie burczeniem.
Wygral pojedynek o fotel :twisted:
Mija wlazla na fotel i zaczela burczec,, Oskar nie przeja sie wcale i usiadl obok niej. Mija zeszla i dala mu z banki w reke. Potem wygladala przez okno.
Fakt wydaje grozne dzwieki, ale nikt szczesliwie sie nie przestraszyl. Mija tez :wink:
Jutro dowiem sie jak minela noc i czy bylo juz siusiu.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 20, 2005 17:14 tez mam wampirak w domu,co gryzie!

o kurcze..
ale fajnie ze ktos wzial takiego "ostrego" kotka
bo na pewno by zgnil w tym schronisku
a..pisze to.. bo mam podobna kocice
moja Miśka tez jest wampirzyca :) jak ja to mowie
potrafi gryżc nas bez powodu
podbiega i cap za kostke,albo za udo..
albo jak sie nie da jej jesc gdy Ona chce:) to cap i gryzie
czasem sobie urzadza polowanie na nasze nogi..
ale w sumie wiem po prostu ze ma taki charkaterek i tyle
aa i co dziwne.. nie nawidzi zbey ja brac na ręce(!) i glaskac i tulic
owszem czasem łaskawie pozwala sie glaskac ale potem cap i za to nas gryzie
wyczytalam w poradniku-ze po prostu sa takie koty,co maja swoje widzi-misie itd
acha i moja nie wychodzi z domu, boi sie panicznie
moze dlatego,.ze znalazlam ja na wycieraczcie jak miala 7 mcy i musiala miec trudne dziecinstwo
wiec ciesze sie ze ta wasz kociczka znalazla dobrych ludzi
co zrozumieli ja,ze taka po prostu ona jest
bo jak widac, moja Miska, tez jest diabelkiem
ale nigdy bym jej nie oddala
i czesto ma taaakie wredne oczy hihi...wtedy uciekamy znogami i po sprawie
aa przy obcinaniu pazurkow potem jest cap... w noge .
..wiec wiemy o co chodzi i..zamykamy ja na 3 min. w pokoju,jak jej zlosci przejda
i po sprawie...
Iwona
Obrazek Obrazek

iwona72

 
Posty: 1340
Od: Pt gru 09, 2005 20:51
Lokalizacja: Świdnica/k.Wałbrzycha

Post » Wto gru 20, 2005 17:42

To czy Mija taka naprawde jest czy tylko reaguje tak na stres okaze sie dopiero teraz. Wczesniej nie bylo wiarygodnej obserwacji - najpierw 3 dni u poprzednich opiekunow pod czas ktorych przezyla sciganie chyba 2godzinne z wetem, potem narkoze "na uspokojenie", potem schroniskowy barak, potem kociarnia, potem dom rodziow zabci z psem wariatem choc lagodnym, potem antresola zabci gdzie 3 dni nikt do niej nie mogl wejsc bo tlukla po lbie jak tylko podnosilo sie wlaz, potem weterynaryjna wizyta, narkoza, teraz podroz... no... duzo tego... dopiero teraz jak bedzie dluzej w jednym miejscu, spokojnym i z jedna lub kilkoma stalymi osobami to sie okaze jaka ta nasza Mija jest.

List do Oskara wlasnie poszedl - bedzie dopiero na czwartek bo nie zdazylam na poczte przed 17sta :-( Ale mysle ze tabletek starczy.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 20, 2005 17:53

Tabletki jeszcze sa dwie, czyli sroda i czwartek do piatku list dojdzie napewno.
Nie wiem czy to efekt podania hydroxiziny czy Miji po prostu spodobalo sie w nowym domu. Pachnie myszami :twisted: , wszedzie mozna wlazic a konkurencja w osobach psic pilnujacych ma swoje budy i wybieg.
Pierwszy raz wiedzialam kota z "trudnym charakterem", ktory zaraz po wielogodzinnej podrozy zjadl, wszystko zwiedzil i nie sprawial wogole wrazenia zestresowanego zwierzecia.
Sprawdzala nawet kto puka do drzwi i co sie tam dzieje w kuchni, wlazla nawet do kabiny prysznicowej.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 20, 2005 17:56

Monika pisze:Nie wiem czy to efekt podania hydroxiziny czy Miji po prostu spodobalo sie w nowym domu. Pachnie myszami :twisted: , wszedzie mozna wlazic a konkurencja w osobach psic pilnujacych ma swoje budy i wybieg.
Pierwszy raz wiedzialam kota z "trudnym charakterem", ktory zaraz po wielogodzinnej podrozy zjadl, wszystko zwiedzil i nie sprawial wogole wrazenia zestresowanego zwierzecia.
Sprawdzala nawet kto puka do drzwi i co sie tam dzieje w kuchni, wlazla nawet do kabiny prysznicowej.


Ona nie brala hydroxyzyny 8) 8) 8) poprzednia tabletka wziela chyba z 2 dni temu a dziala 24h wiec to jest Mija bez uspokajacza. 8) 8) 8) Podawajcie jej to tylko jesli bedzie niespokojna lub agresywna, a mam nadzieje ze nie bedzie juz.

Mowie - dopiero teraz sie okaze co to za kot, wczesniej wszystko moglo byc nieobiektywne, nawet moje obserwacje.

Jejuuuuuuu ale sie ciesze. :dance: :dance2: :dance: :balony: :dance2: :dance: :balony: :dance2: :ok: :ok: :balony: :dance2: :dance:

Moniko i Oskarze, to najlepszy prezent pod choinke jaki w tym roku dostałam!!!!!!!!!!!
Ostatnio edytowano Wto gru 20, 2005 17:59 przez Lena, łącznie edytowano 1 raz

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 20, 2005 17:59

Może nareszcie kicia "osiądzie" na stałe w nowym domku.
Zadomowi się, poczuje się bezpiecznie i mina jej złe "humorki".
Jeszcze nie puszczam kciuków :ok:

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Wto gru 20, 2005 18:00

Nie brala, zartujesz 8O :D :D :D
to fantastycznie :D
Bede relacjonowac postepy w zadomawianiu.
Teraz tylko trzeba zorganizowac zwrot kontenerka.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 20, 2005 18:30

Monika pisze:Tabletki jeszcze sa dwie, czyli sroda i czwartek do piatku list dojdzie napewno.
Nie wiem czy to efekt podania hydroxiziny czy Miji po prostu spodobalo sie w nowym domu. Pachnie myszami :twisted: , wszedzie mozna wlazic a konkurencja w osobach psic pilnujacych ma swoje budy i wybieg.

:balony: :balony: :balony: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :balony: :balony: :balony:
Moniko, jesteś CUDOWNA :!: :!: :!:
Pierwszy raz wiedzialam kota z "trudnym charakterem", ktory zaraz po wielogodzinnej podrozy zjadl, wszystko zwiedzil i nie sprawial wogole wrazenia zestresowanego zwierzecia.
Sprawdzala nawet kto puka do drzwi i co sie tam dzieje w kuchni, wlazla nawet do kabiny prysznicowej.

Tak to się zdarza :D Kot po prostu wie, że sobie poradzi :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 20, 2005 18:40

Bardzo się cieszę :D :D :D
że Mija świeta spędzi już w nowym , cieplutkim domku.
Moniko poprostu jesteście super ,że nie oddaliście kota na stracenie :ok:
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, nfd i 438 gości