Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
theta pisze:Milenka trochę mi na kota trzustkowego wygląda. Z tego co czytałam na wątku USG jest zaplanowane na 9.06, bliżej niż dalej.
Tak z tego co u nas było, to kiedy występowały już objawy ze strony układu pokarmowego (niechęć do jedzenia), to kot u weterynarza nie okazywał oznak bólu podczas macania. Dopiero USG coś pokazywało.
Dosyć dobrze kotom robi na apetyt podawanie B12. Nawet przy mocno podrażnionej trzustce, potrafi pokonać niechęć do jedzenia. I niekoniecznie działa tylko w zastrzyku. Działa doustnie, z tym, że to musi być metylokobalamina nie cyjanokobalamina (stosowaliśmy np. z aliness) i podana w dużej dawce (min. 500mikrogramów dziennie).
Metylokobalamine mam na stanie w domu i zawsze przy gorszym apetycie u któregoś kota jest podawana.
Tak o tym piszę, bo nawet jak u nas działała (było to widać w badaniach laboratoryjnych u 2 kotów) nadal jeden z wetów twierdził, że B12 tylko w zastrzykach działa. A skoro można kotu oszczędzić bolesnego zastrzyku...
To może nie być trzustka. Ponad 6 lat walczyliśmy z przewlekłym zapaleniem trzustki u Horacego, może zafiksowana już jestem w jedną stronę.
Marzenia11 pisze:Bardzo mi zalezy na zdrowiu i komforcie zycia moich kotow. Stawianie sprawy, ze mam zrobic jakies drogie i nieobojetne dla zdrowia kota badanie, bo lepiej jest wiedziec co jest i czy mozna to leczyc jest wywieraniem na mnie presji zpowodu tego co napisalam w pierwszym zdaniu. I ta wewnetrzna walka, a jak nie zrobie i sie okaze, ze to bylo cos co mozna bylomiesiac temu wyleczyc, a teraz juznie mozna,powoduje, ze ulegam presji. Ani neurolog, ani dr prowadzaca przed badaniem nie rozmawialize mna o prawdopodobienstwach roznych zdarzen. Tylko ze trzeba zrobic bo będzie pogorszenie. To sla mnie jest nie fair.
Teraz robienie rezonansu tylko po to by wiedziec jak przepuklina wplywa na rdzen jest prowadzeniem obserwacji klinicznych na moim kocie i przy uzyciu moich pieniedzy. Wywieranie subtelnie presji, ze jak tego nie wiemy to jest bol tej sytuacji, nie jest ok. Bo rezonans kregoslupa nie wplywa na dobranie leczenia, jest badaniem dla wiedzy.
Marzenia11 pisze:Dr prowadzaca nie chciala podac Notce convenii bez zrobienia rezonansu. Nie chciaka jej podac pierwszej dawki wit b12 bez badania krwi. Nie chce podac Milenie sterydu bez usg, kot cierpi 3 tydzien.
Czy to nie jest wywieranie presji?
gusiek1 pisze:Marzenko, ja niestety również stanę po stronie wetki, bo wiem, że robi co najlepszego może dla kotów, które u innych wetow nie miałyby szans. Nie dyskutuje z Twoimi uczuciami. Rozumiem je. Ja w całym moim szaleństwie zaufalam Jej (A wiesz,że z tym u mnie trudno).
Jadę dziś z obydwoma na usg do dr Marcinskiego. Jeśli Cię to urządza to wezmę jedną a drugą wizytę Ty wykorzystaj. Badanie mamy na 17, na Wilanowie. Daj znać do 9, to tylko jedna będzie glodowac. Niestety z powodu prasowych nie dam rady Was zawieźć na wizytę.
gusiek1 pisze:
Jadę dziś z obydwoma na usg do dr Marcinskiego. Jeśli Cię to urządza to wezmę jedną a drugą wizytę Ty wykorzystaj. Badanie mamy na 17, na Wilanowie. Daj znać do 9, to tylko jedna będzie glodowac. Niestety z powodu prasowych nie dam rady Was zawieźć na wizytę.
Blue pisze:O ile zrozumiałam - Milena ma wdrożone leczenie, piszesz o wyciąganiu jej na zastrzyki. To nie jest tak że jest pozostawiona bez leczenia do czasu usg.
Ja w sytuacjach ostrych zwykle decyduję się na szybsze usg u innego weta ale rozumiem że chcesz do zaufanego lekarza z tym iść i są takie terminy. Tu niestety coś za coś.
Podanie sterydu w ciemno może poprawić samopoczucie kotki - ale jednocześnie sprawić że usg będzie niewiarygodne. Jaki sens? Może doktor uzna że jednak poda w ciemno jeśli ona się poczuje bardzo źle - ale tak czuje się dopiero teraz - jak rozumiem.
Steryd to nie jest cudowne remedium na wszystko, bywa bardzo pomocny ale u Twojej kotki nie wiadomo co się dzieje, najważniejsza jest diagnoza i dobrze dobrane leczenie.
Konieczne jest wykonanie usg by wiedzieć co się tak naprawdę dzieje.
Czekasz na badanie do dobrego fachowca któremu ufasz a to trwa.
Jednak cały Twój żal cały czas spada na wetkę.
I zaś - uważasz że źle robi. Powinna podać w ciemno steryd.
Ale jeśli podczas usg usłyszysz że w sumie nic bardzo niepokojącego nie widać, ale nie da się wykluczyć że podanie sterydu coś zamaskowało bo w wygasiło stan zapalny - więc tak naprawdę nie jest to wynik w pełni wiarygodny i w sumie nadal nic nie wiadomo a pieniążki trzeba zapłacić - to też byłabyś niezadowolona i nie bez powodu.
Ty naprawdę potrzebujesz weta któremu zaufasz, bo się wykończysz
EDIT: mam nadzieję że uda Ci się skorzystać z propozycji gusiek1!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 20 gości