Marzenia11 pisze:Zdolowalo mnie to okropnie, na nowo... Czy jak kot jest bardziej aktywny i kontaktowy to to o niczym nie świadczy? Nie jest to choćby minimalny dobry znak?
To bardzo dobry znak! O wiele lepszy niż gdyby cały czas leżał jak szmatka.
Ale pp ma swoisty cykl, po okresie względnej poprawy po wdrożeniu leczenia nadchodzi np moment gdy wdają się powikłania bakteryjne w uszkodzoną śluzówke jelit, białych krwinek prawie nie ma i może nastąpić pogorszenie.
Weci są przyzwyczajeni do tego - dlatego o polepszeniu rokowań wolą mówić po przeżyciu kota pewnego okresu czasu, bo wtedy oznaki poprawy mają większe szanse być trwałymi, oznaczać faktyczny proces zdrowienia.
U Adasia obecnie trwa ostra faza choroby - to nie jest tak że lepsze samopoczucie o niczym nie świadczy. To bardzo dobrze! Ale cały czas walka trwa i różnie jeszcze może być

bo biedak choruje ciężko. Dlatego wetka woli na razie nie wpadać w hurraoptymizm.
Ale każdy dzień walki Adasia - to bliżej do wyzdrowienia.
A tak obiektywnie, z Twojego punktu widzenia, jak on się czuje?