Sterylizacja?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 11, 2005 18:05

Kosztuję sterylizacja:nawet 110 zł!!!!!
Mozesz ją wysterylizować:po 11ruji

Nie gwarantuję ci że kotka bedzie zdrowsza,lecz leniwsza.(tak było z moja pierwszą kotką,i dlatego niewystereylizuję nigdy już wiecej kota!)ale może nieraz sie pobawic,będzie mniej szaleć,bawić się,wiecej spać.
Kitka,i Syjam ^@y@^ miauu!!!!!

Syjam

 
Posty: 16
Od: Nie sty 09, 2005 20:20
Lokalizacja: CZerwieńsk ^@y@^

Post » Wto sty 11, 2005 18:07

przepraszam,po 1ruji nie po 11ruji :):):):):)
Kitka,i Syjam ^@y@^ miauu!!!!!

Syjam

 
Posty: 16
Od: Nie sty 09, 2005 20:20
Lokalizacja: CZerwieńsk ^@y@^

Post » Wto sty 11, 2005 18:32

8O Moje 3 koty/w tymjedna kotka są kastratami ale wcale nie są leniwe - koty mają pewne błogie lenistwo w naturze swojej przypisane /czasami im go zazdroszcze/ jak wszystkie koty większość dnia sie lenią a troszke szaleją i tak powinno być :!:

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto sty 11, 2005 21:17

Syjam pisze:Kosztuję sterylizacja:nawet 110 zł!!!!!
Mozesz ją wysterylizować:po 11ruji

Nie gwarantuję ci że kotka bedzie zdrowsza,lecz leniwsza.(tak było z moja pierwszą kotką,i dlatego niewystereylizuję nigdy już wiecej kota!)ale może nieraz sie pobawic,będzie mniej szaleć,bawić się,wiecej spać.


:roll: Syjam a co to Ty taka antykastracyjna-chyba troszke zamalo wiesz na temat tego zabiegu :wink:

Nie kazdy czlowiek jest cale zycie zabawowy tak tez jest i u zwierzat :wink: Nie cale zycie jest sie dzieckiem-prawda? :wink:

Od Ciebie nikt nie wymaga gwarancji-raczej lekarz weterynarii powinien na ten temat sie wypowiedziec,hm :wink:

I zmartwie Ciebie- zabieg moze kosztowac i nawet powyzej 200zl ale i tak to jest taniej niz podawanie np. zastrzykow hormonalnych, bardzo niezdrowych zreszta.

Tak jak i rujki sa bardzo meczace dla kotki i niezdrowe, kiedy staja sie rujkami tzw. ciaglymi.

A ropomacicze to smiertelene zagrozenie dla kotki,nigdy nie wiesz kiedy wystapi, czy tez zlosliwe nowotwory sutkow i tego trzeba miec pelna swiadomosc.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Czw sty 13, 2005 22:17

Ja już się zdecydowałam - sterylizacja na pewno i to po pierwszej ruji. Prawdopodobnie załapię się na akcję 19 marca :D
Obrazek Obrazek

Ewelina_Cleo

 
Posty: 65
Od: Wto lis 30, 2004 21:24
Lokalizacja: Gdańsk (Warszawa)

Post » Nie cze 26, 2005 11:32

Chcialam pokazac Wam porownanie jakie zrobilam.

Przedstawia ono wycieta macice zajeta ropomaciczem i ogromna cyste na jajniku oraz dla porownania zdrowa macice i zdrowe jajniki (zdjecia z zabiegu). Pierwsze zdjecie zrobila znajoma, ktora te kotke zaniosla na zabieg. Kotka miala podawane hormony. Drugie zdjecie pochodzi ze strony www.vetserwis.pl.

Pisze co zawiera dla wrazliwych. Jednak uwazam ze kazdy kociarz powinien to zobaczyc, zwlaszcza ten co ma opory przez kastracja a uwaza hormony za mniejsze zlo...


http://img204.echo.cx/img204/3828/porwnanie0ou.th.jpg


Tak, wiem ze wkleilam to samo w innym watku, ale wole by dotarlo do jak najwiekszej liczby osob.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 23, 2005 11:30

Uffff. Dotarłam do końca, mimo,że nie wgłębiałam się zbytnio, na pewno Tosię wysterylizuję po pierwszej rujce. Uważam tak jak zalatany, że dojrzałość hormonalna ma wpływ na dalszy rozwój kotki. Nie chcę, żeby moja kotka cierpiała z mojego powodu.
Obrazek
Obrazek

etinelle

 
Posty: 374
Od: Śro sie 24, 2005 9:36
Lokalizacja: Śrem/Poznań

Post » Śro lis 23, 2005 11:38

Syjam pisze:Kosztuję sterylizacja:nawet 110 zł!!!!!
Mozesz ją wysterylizować:po 11ruji

Nie gwarantuję ci że kotka bedzie zdrowsza,lecz leniwsza.(tak było z moja pierwszą kotką,i dlatego niewystereylizuję nigdy już wiecej kota!)ale może nieraz sie pobawic,będzie mniej szaleć,bawić się,wiecej spać.


Moja Tola szaleje nawet bardziej niż dawniej po sterylce, ale za to zrobiła się bardziej przymilna :wink: Właśnie morduje myszkę :wink: Co do hormonów to są fuj! Widziałam ostatnio podobne zdjęcia macic kotek po hormonach. Przerośnięte na maxa - okropność!

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 23, 2005 20:28

Witam! No, my właśnie po sterylizacji - 2. dzień! Biedactwo śpi niemal cały czas i bardzo słabiutkie, ale nie mam wątpliwości, że to było konieczne. My sie jakoś tak ociągaliśmy i kicia miała 2 razy podawany zastrzyk nim zdecydowaliśmy się na zabieg (ma teraz 1,5 roku).
Czytałam kiedyś artykuł w vetserwisie, ale w tym zamieszaniu i stresie przeoperacyjnym zapomniałam tam zajrzeć raz jeszcze no i... piszą tam, żeby bezwzględnie nie podawać kotce nic do jedzenia przez 12 godz po zabiegu, tymczasem nasza wetka powiedziała nam, żeby podać kotce trochę mokrego po odbiorze, czyli jakieś 6-7 godz po zabiegu. No i to zrobiliśmy, a teraz się boję, czy jej to nie zaszkodzi...
Poza tym wiem, że róznie weci podchodzą do zabiegu i niektórzy usuają wszystko, a niektórzy np tylko jajniki, bez macicy - no i tu też dałam ciała i nie spytałam tej babki, co ma zamiar jej usunąc, a nawet po operacji zapomniałam zapytać, co usunęła...
Nie wiem sama, czy już totalnie mi odbija i panikuję, czy mam uzasadnione obawy... :roll:
Amelka
Obrazek

amelani

 
Posty: 63
Od: Śro sie 25, 2004 11:31
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 07, 2008 9:00

Może mniej naukowe mam pytanie :oops:

Przeczytałam niedawno na którymś z wątków, że sterylizowanym kotkom nacina sie uszko 8O
Czy to prawda?

zaraz swojej sprawdziłam i jedno uszko wygląda inaczej od drugiego 8O

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lip 07, 2008 9:06

Uszy nacina się tylko kotom wolno żyjącym - to sposób na zaznaczenie, że kotka jest już po zabiegu, żeby jej niepotrzebnie nie łapać i nie otwierać po raz kolejny.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 07, 2008 9:56

Przepraszam, że tu, ale w moim watku brak chętnych. Potrzebuję kogoś, kto napisałby artykuły: "Sterylizacja kotki" i "Kastracja kocurka" na stronę www.zwierzak-w-domu.info
Ogólne artykuły dlaczego należy/warto/trzeba kastrować już są:
http://zwierzak-w-domu.info/index.php?o ... &Itemid=51
http://zwierzak-w-domu.info/index.php?o ... &Itemid=50
http://zwierzak-w-domu.info/index.php?o ... &Itemid=27

Teraz potrzebuję dwóch artykułów do działu Koty.
Można przypomnieć czemu warto/trzeba/należy, ale niekoniecznie, bo i tak umieszczę link do powyższych artykułów.
Tu już chodzi o konkretne informacje dla osoby zdecydowanej na zabieg, czyli: w jakim wieku, jak przygotować do zabiegu, jak wet podaje narkozę, na czym polega zabieg, jak kot wychodzi z narkozy, jak przebiega rekonwalescencja, kiedy kołnierz, kiedy kaftanik.
Od biedy mogłabym sama napisać, ale moja wiedza na temat samego zabiegu jest bardzo pobieżna - boję się narobić błędy merytoryczne.
Jeśli ktoś nie ma czasu szukać weny, to może nawet w punktach mi to napisać, a ja to zredaguję.
Zależy mi, żeby kotka i kocurek byli omówieni osobno, bo tak będzie praktyczniej i tak to już jest rozbite na stronie.
Mam nadzieję, że ktoś się skusi! Mile widziane zdjęcie kotki w kaftaniku i kołnierzu. Artykuliki proszę słać na PW. Z góry dziękuję ochotnikowi!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto sie 11, 2009 15:14

a ja mam takie pytanie: kiedy po skończonej rujce można kotke wystarylizować? Są co do tego jakieś wytyczne - że trzeba odczekać jakiś tam okreś, żeby kotkę wysterylizować?:D

Karoleek

 
Posty: 1
Od: Śro sty 31, 2007 19:00

Post » Wto sie 11, 2009 15:24

Karoleek, nie ma żadnych takich wytycznych - oprócz jednej - jak najszybciej. Kotka może wpaść s permanentną rujkę, wtedy trzeba będzie podawać hormony na wyciszenie.

Poza tym dobry lekarz wysterylizuje i w trakcie rui - sporo forumowiczów łapie i sterylizuje dzikie koty, mamy sprawdzonych lekarzy, naprawdę nie czekamy, czy kotka jest przez, w trakcie czy po rui - jest sterylizowana wtedy, kiedy się ją złapie.
Skąd jesteś?
Zajrzyj na podforum wetów polecanych.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 11, 2009 17:43

A i ja się wypowiem, opierając się głównie na własnym doświadczeniu. Jestem zwolenniczką strylizacji przed pierwszą rujką, w wieku 5-6 miesięcy. To nie jest tak, że u młodej kotki estrogeny pojawiają się dopiero wtedy, gdy rujka wystąpi. One są wcześniej, tylko w znacznie mniejszym stężeniu. Są niezbędne to rozwoju choćby narządów płciowych. W końcu z jaką płcią mamy do czynienia, można ustalić bardzo szybko 8) .

Najwcześniej sterylizowane przeze mnie kotki miały 4 miesiące. Żyją już ładnych parę lat, nie łamią się, nie są też nadmiernie wysokie. Pierwsza rujka może wystąpić już w wieku 5 miesięcy, a mnie zdarzało się widywać tak młode kotki już zaciążone. Mimo tego, że ważyły czasem tylko 2 kg. Widziałam siedmiomiesięczną kotkę, która umierała z powodu nierozwiązanego porodu-przyniesiona w stanie agonalnym, pokryta najprawdopodobniej przez dużego kocura...

Widziałam macice w stanie zapalnym, przekrwione, mocno unaczynione po podawaniu hormonów, nie mówiąc o ropomaciczach.

Wykonywałam sterylizacje aborcyjne, bo właściciele nie spodziewali się, że tak szybko koteczka zajdzie w ciążę....Wierzcie mi naprawdę nic przyjemnego...

Widziałam olbrzymie cysty jajnikowe spowodowane przedłużąjącą się, permanentną rują...

I miałam pacjentki sterylizowane w wieku kilku lat, u których wystąpiły nowotwory gruczołow mlekowych. Nie żyją...

Dlatego zalecam sterylizację tak wcześnie, jak to możliwe, choć u nas ludzie decydują się najczęściej po tym, jak im kotka da popalić w czasie rujki lub kiedy urodzi "ni z tego ni z owego"( no niemożliwe, wcale nie miała rujki :evil: )


Zalatany zajmuje się głownie ortopedią, więc widzi problemy ortopedyczne, ja jako lekarz ogólny widzę znacznie więcej problemów związanych z płciowością...

A co do ortopedii-pod wpływem estrogenów dochodzi do rozluźnienia więzadeł, czyż zerwanie więzadeł w stanie kolanowym nie ma najczęściej miejsca w czasie cieczki? Nie użyłabym jednak tego argumentu, aby twierdzić, że suka nie powinna przechodzić cieczki...Po prostu, jeśli nie jest suką hodowlaną, niech nie rodzi-sterylizacja jest najzdrowszą metodą antykoncepcyjną.

Poza tym sterylizacja młodziutkiej koteczki, z cienką zdrową maciczką jest pod względem technicznym znacznie bardziej "przyjemna" i trwa krócej.

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 72 gości