Kotek przybłęda - proszę o poradę

Pięknie

z tym mięsem.
Ale i tak się czepne :oops:

no bo raz, że ryź/kasza zbędne, bo to tylko balast, będą po prostu większe koopy.

Na początek ok, ale z czasem powinno być mięso i ewentualnie trochę warzyw. Tutaj warto poczytać o mieszaniu warzyw i mięsa http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=542.
Tutaj warzywa i owoce, które się nadają dla psów http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=334

No i dwa - suplementy.
Suplemetujesz kotu (jest na barfie, jak pisałaś wcześniej ) to i psu pamiętaj sypnąć trochę hemoglobiny, tych specjalnych drożdży, oleju z łososia/tranu czy alg.

A co psu dajesz na stawy?

Kot sie fajnie bawi z psem, Kot się zna na socjalizacji psa po prostu.
Nic nie musisz robić, moim zdaniem oba zwierzaki zadowolone, tylko pies pokazuje, że fajnie jest, ale na legowisko żeby sie kot nie rozpędzał z wbieganiem.
Godzina dziwna na szaleństwa, ale jeśli tobie to nie przeszkadza

Mnie się wydaje, że one sobie ułożą wzajemne stosunki.
Widać, że pies już nie reaguje histerycznie.
U siostry kot na tyle się zbliżył do psicy, że pozwalała mu na ssanie, nawet jak kot był już dorosły.

Zaczęłam od ryżu i warzyw, bo wiem, ze po tym nie ma sensacji jelitowych. Gotowany ryż i marchew zatwardzają i będa pomocne w naszym przypadku.
Powoli będę to zmieniać, ale z Miką to trzeba naprawdę ostrożnie.
Tak, suplementy tez będą

Dzięki za wszystko

Na stawy dostaje VetExpert ArthroVet HA COMPLEX i VetExpert ArthroVet Collagen (teraz ponownie do tego wróciłam, chociaż wcześniej nie było jakiś extra efektów) no i NPL - cimalgex. Poza tym sproszkowane skorupki jaj. Jutro jadę z Miką do wrocławia do ortopedy. Potrzebuję konkretnej diagnozy co jej jest, a nie gdybania naszych weterynarzy (3h jazdy w jedna stronę

)

Godzina szaleństwa paskudna - dzis akurat do nocy gotowałam to jedzenie i widziałam co się działo. Bardzo bym chciała kociaka przestawić, aby spał w nocy. No ale jak on śpi cały dzień, to potem w nocy szaleje.

Lidka pisze:Widać, że pies już nie reaguje histerycznie.

ja też juz lepiej reaguję, bo naprawdę potrafiłam schizowac

..Asia.. pisze: Jutro jadę z Miką do wrocławia do ortopedy. Potrzebuję konkretnej diagnozy co jej jest, a nie gdybania naszych weterynarzy

słusznie , chociaz podróż daleka rzeczywiscie -jedziesz do kogoś konkretnego/poleconego?

z Twoich opisów psa i kota, to ich wzajemne układy są całkiem dobre

Tak, jadę do Dariusza Niedzielskiego.

Wiesz, tak naprawdę to ja najbardziej schizuję.
Bo oczami wyobraźni widzę, jak kot wyciąga pazurka na Mikę i rani jej oczy. U nas w rodzinie był taki kocur, bardzo nie miły dla obcych w domu (zarówno dla ludzi jak i zwierząt). I przyszli z małym jamniczkiem. I ten kot ciachnął psa w oko. Ledwo uratowali to oko. Od tego czasu mam schizy.
A nasz kot nie ma obcinanych pazurków, teraz przebywa w domu (obecnie praktycznie nie wychodzi, ale jeszcze 3 tyg temu to był podwórkowy kot) i teraz ma takie mega długie, zakrzywione, ostre pazurki. Co prawda szarpie drapak, ale to nie to samo, co drapanie drzew i życie na dworze.
Nie moge mu ich obciąć, bo jednak jest czasem wypuszczany na dwór i musi je mieć w "razie czego"

Z tego co piszesz, to nie wynika, że twój kot nagle się rzuci znienacka i zaatakuje Mikę.
To sie mogło zdarzyć przy pierwszym spotkaniu, ale teraz kiedy mają dobre układy -po co miałby ją atakować?

Może masz marny drapak.
Można kupić sznur sizalowy na metry i samemu zrobić drapak. Np owinąć wokół starego pniaka drzewa,czy jakiejś tuby, byleby stabilnej.
U mnie w kuchni jest belka drewniana, zawinięta takim sznurkiem gdzieś do 2,0 metra. Koty i drapią pazury i wspinają sie po niej.

taki mam drpak. Kot go lubi, szaleje na nim, wiesza się, drapie. Przechodzi z góry na dół i odwrotnie.

Bardzo ładny. :mrgreen:

On jest owinięty sznurkiem czy materiałem?

kurcze, nie wiem....
Dopiero pod wieczór będę mogła sprawdzić, ale wydaje mi się, że to taki materiał prążkowany, Bardzo nieprzyjemny, szorstki w dotyku.

Mam na kompie fotkę, gdzie w miarę widać tą strukturę

Skoro ma te pazurki długie i zakrzywione, to może lepszy byłby drapak ze sznurkiem sizalowym.

Można samemu zrobić -np tutaj jest opis http://tipy.interia.pl/artykul_21275,ja ... -kota.html
i zobaczyć czy pazury będa mniejsze/mniej zakrzywione

(fajny kotek :1luvu:

)

Dzięki za link

Mój TZ to taka 'złota rączka' więc na pewno coś takiego przygotuje.

Chciałam jeszcze podpytać o suplementy w przypadku BARF.
dla kota mam Felini Complete - http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... owe/151648
a dla psa wyszperałam cos takiego - Fortan Cafortan - http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_sp ... iny/134830

na chwile obecną szukam czegoś kompleksowego, żeby nie kombinować z naturalnymi, oddzielnymi suplementami, jak to sie najczęściej dodaje do karmy surowym mięsem.

oczywiscie
Nie używam/nie używałam Cafortanu, ale zaglądnęłam na Barfny świat , i ma jak najbardziej pozytywne opinie np tutaj http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=1129

nie odzywałam sie trochę, ale mam dobre wieści.

Psiak z kotem zyja już coraz lepiej, od kilku dni nie było scysji, ja tez odżyłam, bo cały czas w napięciu byłam. Oczywiście nie zostawię ich samych w domu, ale już spokojnie mogę iśc na górę. Pies jedynie nie lubi jak kot sie zbliża do jego legowiska. Jednak pies pozwolił powąchać swoja łapę kotu :lol:

. No to jest mega sukces!!! Stałam w napięciu i obserwowałam tą sytuację. I kot powąchał o odszedł, a pies połozył głowe i zasnął. Cud, miód

:):)

druga dobra wiadomość to taka, że ten drugi kot nie przychodzi na nasz taras.....bo ma nowy dom!!!!!

Idąc na spacer zobaczyłam 'instalację' na tarasie - bardzo podobna do mojej - fotel z kocami polarowymi i buda. A tam na fotelu ten kot

Najchętniej bym poszla do tych ludzi i powiedziała o tym, ze trzeba go wysterylizować, no i o żywieniu i o tym a by go wzieli do domu, ale zupełnie nie znam tych ludzi. Moze sami sie dowiedza z netu - tak jak ja.

Z psem byłam we Wrocławiu, drogę zniosła bardzo dobrze. Okazało się, że ze stawami nie jest źle, przy dobrych lekach nie będą boleć, za to jest potworny problem z zębami i trzeba zdjąć kamień. To będziemy robić u nas w mieście, najpierw trzeba dokładnie zbadać psa itp. potem zabieg.
Dowiedziałam się tez że ma za wysoki mocznik i mam ograniczyc białko w diecie. Nie jest to dobra wiadomość, bo jak chciałam karmić BARFem.

jeszcze chciałam powiedzieć, że po zmianie jedzenia pies faktycznie lepiej - jest najedzony, nie sępi przy stole. My jemy, a on leży w posłaniu i tylko nas obserwuje. Dotychczas pies przy każdym posiłku stał obok stołu i prosił o jedzenie. Był głodny

Już nigdy nie wrócę do puszek i marketowej karmy.

dzięki radom z forum zyskał i kot i pies. Bardzo wam wszystkim dziękuję

Polecamy się

Cieszymy z sukcesów

I gratulujemy postawy!

Dawaj nam znać co u Was

Kotek przybłęda - proszę o poradę

Kto przegląda forum