Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 04, 2016 10:22 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Zdechlak mnie szokuje pojemnością swojego brzucha. 8O :roll: Nie wiem gdzie on pakuje to co zjada.Ale chyba każdy mój kot po zjedzeniu takiej ilości kilka razy by już puścił pawia. :roll: Mądry kotek. :1luvu: Wie ze trzeba jeść żeby żyć. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 04, 2016 10:24 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

iza71koty pisze:
tomek_szczecin pisze:Przepraszam, że ostatnio nie pisze, ale jak zwykle brak czasu. Ale staram się czytać na bieżąco chociażby na komórce (tylko ciężko się wtedy pisze).

Co do wyjścia w teren - ten weekend odpada. W piątek rano mam sterylkę obu moich panien i później muszę z nimi posiedzieć przez weekend. Za dwa tygodnie podjadę, przy okazji przekażę Ci pieniądze za moje wirtualne kotki :201461
A jak tam moje kotki: Sisi i Murzynek ? ;)


Brak czasu.Brak czasu..... :roll: A kto ma czas. :lol: Na chwilkę zawsze można wpaść. :wink:

Dostały rujek czy robisz żeby było z głowy?


Ogólnie ma być z głowy. Natomiast jedna już w poprzednim domu (tzn. na wsi) dostawała Proverę prewencyjnie (nigdy nie miała rujki). Także odkąd ją wziąłem musiałem najpierw zrobić pełną obsługę (badania, odrobaczanie, szczepienia) - trochę czasu to zajęło, dodatkowo musiałem po szczepieniu odczekać 3 tygodnie. Doszły święta, wyjazdy i dopiero teraz mogę zabrać ją na zabieg. W sumie z drugą czekałem, aż będę mógł Cykorię zabrać i za jednym zamachem obie wysterylizować - przynajmniej obie będą troszkę "zamulone" po operacji i nie będą się wtedy zaczepiać ;)

tomek_szczecin

 
Posty: 199
Od: Śro sty 20, 2016 11:18

Post » Pon kwi 04, 2016 10:33 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Taka sterylizacja obu na raz ma jeszcze jeden plus.Gdybyś je robił każda w innym terminie, mogłyby się zacząć zgrzyty w domu.Zapach się zmienia.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 04, 2016 11:14 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

iza71koty pisze:Taka sterylizacja obu na raz ma jeszcze jeden plus.Gdybyś je robił każda w innym terminie, mogłyby się zacząć zgrzyty w domu.Zapach się zmienia.


Tak, wiem ;) Jedynie martwię się, jak je przypilnować, żeby nie skakały. Cykoria to jeszcze mało skacze (głównie parapet, ewentualnie zlew w kuchni ;) ), natomiast Bazylia wchodzi prawie wszędzie (jedynie na lodówkę nie skacze - jedyne miejsce, gdzie mogę zostawić otwarte jedzenie :D ).

tomek_szczecin

 
Posty: 199
Od: Śro sty 20, 2016 11:18

Post » Pon kwi 04, 2016 11:39 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

U nas jedzenie może zostać tylko w zamkniętej szafce.


Jak Zdechlak ma apetyt to może nie Fip?
Miałam tak kiedyś z jednym kotkiem, Pchełką. Podejrzenie Fip które się nie potwierdzilo. Tego życzę Zdechlaczkowi.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon kwi 04, 2016 11:54 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

tomek_szczecin pisze:
iza71koty pisze:Taka sterylizacja obu na raz ma jeszcze jeden plus.Gdybyś je robił każda w innym terminie, mogłyby się zacząć zgrzyty w domu.Zapach się zmienia.


Tak, wiem ;) Jedynie martwię się, jak je przypilnować, żeby nie skakały. Cykoria to jeszcze mało skacze (głównie parapet, ewentualnie zlew w kuchni ;) ), natomiast Bazylia wchodzi prawie wszędzie (jedynie na lodówkę nie skacze - jedyne miejsce, gdzie mogę zostawić otwarte jedzenie :D ).


Nie masz powodu do zmartwień.To młode kotki.Silne.Nie są w ciąży.Szwy im zrobią malutkie.Chyba ze robisz boczne?Najważniejsze nie pozwolić im skakać, zanim się dobrze nie wybudzą.


Koty mają świetną intuicję.Nigdy nie robią sobie tego ,co sprawia im ból.Chyba że są na silnych lekach przeciwbólowych.


Moje po wysokiej sterylce odpoczywają.Śpią.Dużo jedzą ,żeby nabrać sił.Wiedzą że tak trzeba.I są dużo spokojniejsze niż przed zabiegiem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 04, 2016 11:57 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Baltimoore pisze:U nas jedzenie może zostać tylko w zamkniętej szafce.


Jak Zdechlak ma apetyt to może nie Fip?
Miałam tak kiedyś z jednym kotkiem, Pchełką. Podejrzenie Fip które się nie potwierdzilo. Tego życzę Zdechlaczkowi.


Agnieszko taka jest wstępna diagnoza.Wetka go badała.Twierdzi że w brzuszku zbiera się płyn.Temperatura tylko lekko podwyższona.Już trochę czasu jest tutaj odkąd przyszedł nie wiadomo skąd ,a jednak nie nabiera masy.Je dużo i to powoduje że żyje.


No zobaczymy.Na razie jest z nami i ma się nie najgorzej.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 04, 2016 12:13 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Pamiętacie te kotki podrostki z Lotniska?Jakiś czas temu wstawiałam ich zdjęcia.

W ubiegłym roku o ile pamiętacie zabrałam z Lotniska przy okazji sterylek 3 kotki.Te które mieszkały na strychu P.Marzeny.Tej u której potem udusił sie ten kociak co go Sonia wygrzebywała i kładła na alejce.

Ten miot to był miot mamy Balbinki.Kotki która przyniósł sobie bodajze 3 lata temu Bezdomny mieszkajacy obok P.Marzeny.On sie potem wysniósł stamtąd a kotka została.Więc kiedy sie okociła szukajac lepszych warunków wcisneła sie z tymi kociakami do p.Marzeny.Znaczy kociaki jej podrzuciła.Były w altance od jesienie.4 dziewczyny.Taki miot.Zadnego chłopaka.

Potem koty zaczeły wiosna wyłazic no i wiadomo zaciażyły.Ale nie wszystkie tylko 3.Kiedy tam dotarlam bo wcześniej przekazywałam tylko karmę P.Marzenie kotki juz miały brzuchy.Zwłaszcza ta biało czarna.Tuż przed porodem.Jej siostra Czarnulka też miała ale mniejszy.W biegu je zrobiłam.Trzecia była juz wykocona.

Co sie stało z kociakami to juz Wam pisałam.P.Marzena kiedy juz zabrałam kotki na sterylki i były u mnie po zabiegach stanowczo sobie zazyczyła ze nie chce aby kotki tam powróciły.Zatem kiedy juz zabierałam Sonie wiedziałam ze po zabiegu zostanie u mnie.WStawiałam jakis czas temu jej zdjecia.

W tym czasie jeszcze jedna kotka była juz wykocona.Mama Balbinki.Miała 5 kociaczków bo odkryłam jej miejsce a nawet zrobiłam legowisko.Nie wiedziałam jednak ze dach jest tam nieszczelny wiec kiedy zaczeło padać kotka przeniosła kociaki.Długo nie widziałam ich na oczy.Załatwiłam juz nawet Tymczas dla nich ale kiedy juz je przyprowadziła, były dzikie.

Tak wiec te 3 które wam pokazywałam podrostki to te kotki co przezyły.Jest tam 1 koteczka do sterylizacji.Reszta to kocurki.No i teraz najważniejsza sprawa.Chciałabym w tym tygodniu zrobic mamę Balbinki.Przypomnę że Balbinka to ta 4 kotka z miotu która niestety zabił samochód.

Mama Balbinki jest zaciażona.Podnosiłam ja ostatnio.To chyba najgorsze miejsce gdzie powinny rodzic sie kociaki, zatem bardzo zależy mi na tym aby tak sie nie stało.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 04, 2016 12:34 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Koty na Lotnisku karmi głównie Karmicielka która robi to od czasów Tęczy a chyba nawet wcześniej czyli jakieś dobre 8 lat.To trudny teren, mokry, bagnisty.Karmienie w tym terenie w porze jesienno- zimowej to koszmar.

Nie skupiam sie na pomocy dla tych kotów bo ja karmie tam tylko 7 sztuk.Ile jest wszystkich nie wiem bo nie zagłebiam sie w temat.Nie chcę wchodzic w droge, płoszyc kotów.Skupiam sie tylko na tych które mnie znaja i mają do mnie jako takie zaufanie.

Odkąd zaczełam sterylki w ubiegłym roku, jak i cała zime koty były karmione codziennie.Jedzenie zostawiam tylko w 4 miejscach w tym na stryszku gdzie nie moknie i moge zostawic zapas suchej karmy.Na początku marca sporo chorowałam.Zmeczenie, brak wyleżenia choroby jak i świadomosć ze jest tam jeszcze ktoś kto karmi ,zmusiła mnie do tego ze zaczełam tam przez pewnien okres czasu zostawiać jedzenie co drugi dzień.nie ukrywam ze i czasem zdarzają sie sytuacje ze mi poprostu tej karmy brakuje wiec priorytetem staja sie koty, którym nikt inny nie da.

Kiedy przyjeżdzałam koty czasem nawet nie przychodziły.Nie były głodne.Wiec zostawiałam żeby mogły dojeść.

W tym terenie przypomne sa lisy, borsuki, dziki wiec tak na dobra sprawe takie jedzenie na zapas moze sie uchowac tylko na owym stryszku.

Majać na uwadze to co napisałam powyzej jak i moje zdrowie bez którego nie bede w stanie pomagać kotom, musiałam isć na pewne kompromisy.To samo dotyczy kotów z moich działek.One juz od dawna bo prawie od 3 lat sa karmione co 2 dzień a nawet zima kiedy czułam sie żle zostawiałam zapas na 3 dni.Tutaj mam sprawe troche ułatwiona bo moge duzo jedzenia zostawic w altance gdzie koty wchodza i wychodza kiedy chca.

Do tych 3 kotek które zabrałam w ubiegłym roku z Lotniska warto tez doliczyc Kubusia.Mówie Kubus ale chodzi mi oczywiscie o Szcześciarza który wpadł pod samochód i miesiac dochodził u mnie do siebie.Wykastrowalismy go potem i jest z nami.

ostatnio nawet bardzo się otworzył.Zaczepia mnie łapka.Jest wyluzowany.Czasem nawet sie bawi.To był taki dosyc mocno zalekniony kot.Kocury na Lotnisku bardzo go tłukły.Odpedzały od jedzenia.U mnie przez długi czas też nie potrafił normalnie jeść tylko porywał jedzenie z talerza i uciekał od jedzacych kotow, zeby zjeść w spokoju.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 04, 2016 17:33 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Pogłaskaj Szczęściarza ode mnie :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto kwi 05, 2016 9:47 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Baltimoore pisze:Pogłaskaj Szczęściarza ode mnie :201461


Wygłaskam ale dzisiaj.Wczoraj już ledwo żyłam i z trudem jadłam :roll: smaczną rybkę, którą Mąż mi usmażył w nocy.Dostałam takiego niedużego miętuska od Rybaków w prezencie :D

Miałam też problem z kuwetkami bo nie ma pelletu w castoramie.Koty musiały sie zadowolić papierem toaletowym w części kuwet.

W ciagu dnia natomiast miałam jeszcze dodatkowa robotę. :D

Agatka :D córa Iwety :D dojechała do nas przedwczoraj z Sosnowca z kocykami dla kotów. :1luvu: :1luvu: :1luvu: To rzeczy których cały czas bardzo potrzebujemy.

Dostaliśmy kocyki polarowe, sporo poscieli, reczniki, kilka narzut, dwa legowiska, suchą karme i 3 słoiczki pysznosci własnej roboty.A Iwonka :D :1luvu: potrafi zrobić.Oj potrafi. :1luvu: Jej przetwory szły na bazarkach jak świeże bułeczki. :wink:


Dziękujemy z Całego Serca. :1luvu: :D :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 05, 2016 10:08 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Przedwczoraj nie palilismy w piecach.Wczoraj było jakby ciut chłodniej i poprosiłam aby Mąz wczoraj troche przepalił.W nocy był sajgon.Tak ciepło ze sie obudziłam i poszłam sprawdzic czy koty żyja. :roll:

Rambo spał na plecach.Do góry kołami.Podeszłam do klatki gadam, gadam a on nic.Nieżywy.Ale pozycje miał super.Tylne łapy rozkraczone jak do sterylki. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 05, 2016 10:14 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Liski przychodzą regularnie.Zjadają zaraz jak odjadę.Wczoraj byłam juz normalnie na Lotnisku.Im lepiej będę się czuła to wtedy będe tam codziennie.Chyba że stwierdzę ze nia ma takiej potrzeby.Wczoraj akurat wyszły tylko dwa koty ale to co zostawiłam na stryszku było wszystko wyjedzone.

Może niekoniecznie codziennie na Lotnisko ale w drodze na Lotnisko karmie te nieszczęsne lisy no i 4 koty.A do nich to juz musze jeżdzic codziennie, bo nikt inny im nie da.


Mam tam min.taką szara kicie.Karmie ją już z 7 lat.Jak mnie widzi to tak pędzi .że śmieję się ze zaraz skarpety pogubi. :lol: Drę sie zawsze już z daleka.A potem sie dziwię :roll: ze mnie często gardło boli, a to pewnie od tego darcia jak wołam koty.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 05, 2016 10:26 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Rany Męża goja się dobrze.Najgorszy kryzys miał w dniu szczepionki i drugi dzień po niej.

Brzuszki kotek po sterylkach też dochodzą do siebie.Rany dobrze się goja.Kotki mają apetyt i czuja się dobrze.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31589
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 05, 2016 22:14 Re: Kocie drogi, dróżki i rozrdoża-Szczecin zbiórka na kastr

Dobrze, że Mąż lepiej :ok:

I liski fajnie, że spotkały taką fajną Duszę, co podkarmi.
Lubię liski :1luvu:

A jak się miewają Willi i Misio?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sherab i 227 gości