Jola Dworcowa - UWAGA! Konto Joli przywrócone!

[wiesiaczek1]

o kurde, Ewa pojechałaś po krawędzi,
ale dobrze,

[Blekitny.Irys]

Jola nie przygarnia kolejnego i kolejnego kota
Jola ratuje te, które są w największej potrzebie
często stare i z wyrokiem wypisanym na pyszczku
nie przypominam sobie, żeby ktoś na forum zaproponował, że zaopiekuje się którymś
to nie jest Joli hobby
to jest odpowiedzialność za te koty, które ma pod swoją opieką
w większości są to koty dawno wycięte i stare - potrzebujące więc częściej interwencji
(...)

i sobie qrwa serduszko wstawię, a co!

Ewa

[Blekitny.Irys]

Dzięki Joli udało się złapać moja Kasię Pierwszą [*] i to Jola ją u siebie przetrzymała do mojego powrotu do Łodzi.
Dzięki Joli moja Kasia II znalazła się u mnie - Jola udzieliła przez tel. dokładnej instrukcji jak opanować i zapakować oszalałą ze strachu kotkę.
Dwie kotki - jedna już niestety odeszła - znalazły swój własny dom.

[kocka]

wplacilam ze wszystkich bazarkow 170 zł zapraszam na dalsze zakupy

[ewa_mrau]

wplacilam ze wszystkich bazarkow 170 zł zapraszam na dalsze zakupy

---

[andorka]

No i już widzę klasyczne nomen omen odwracanie kota ogonem
Czy ja gdziekolwiek umniejszałam zasługi Joli? jakoś nie widzę.
Ja próbuję zwrócić uwagę na problem, na OGROMNY PROBLEM, który w tej chwili istniej: chora Jola, liczne koty, brak pomocy.

/ciach/ Ja sobie po prostu nie radzę.

I zauważ, jak mało osób w ogóle zagląda na ten wątek Sytuacja u Joli trwa od lat, wszyscy się przyzwyczaili, więc nawet tych "wstawiających serduszka" nie ma

Przez 10 lat jak jestem na forum i działam "w kotach" widzę jak bardzo się to forum zmieniło. Teraz mało kto wychyla nos poza własny / zaprzyjaźniony wątek. Nie ma pomocy płynącej ze wszystkich zakątków Polski i to pomocy różnej i rzeczowej i pieniężnej, bazarkowej, ogłoszeniowej. Był czas gdy ogłaszałam koty z Warszawy, "moje" koty ogłaszali zupełnie obcy ludzie z innych części kraju.
Teraz tego nie ma. Fundacje się żrą między sobą zamiast współpracować. Koty dzieli się na nasze i wasze...

Pomocy trzeba szukać gdzie indziej.

Może warto powiesić ogłoszenia tam gdzie bywają zwierzoluby - lecznice wet i sklepy zoologiczne:
"szukamy chętnych do pomocy. Chcesz pomóc kotom, a nie masz możliwości bo rodzice, bo miejsce, bo kasa? masz dostęp do netu - to będzie wielka pomoc"
Na FB w różnych "kółkach zainteresowań okołokocich, a nie stricte pomocowych?
i w końcu wrzucić takie ogłoszenie na portale zarówno do działu zwierzęta jak i "dam pracę" - są tacy, którzy szukają pracy wolontariackiej by wpisać ją sobie do CV
Ogłaszanie kotów to jest w sumie prosta sprawa, każdy oblatany trochę w necie umie to zrobić tylko musi być baza. Baza czyli dobry opis i zdjęcia. Ładne zdjęcia.

Poszukajcie umie robić zdjęcia, dysponuje przyzwoitym sprzętem - może zgodzi się na sesję Joli podopiecznych?
Przyciśnijcie Jolę by opowiedziała o każdym kocie do ogłaszania, tak swoimi słowami, od serca. Potem trzeba to przyciąć do możliwości współczesnego "czytacza" czyli nie za długi tekst, bo dłuższego nie zrozumie lub nie doczyta.

To tak na szybko co przychodzi mi do głowy.

[jolabuk5]

wplacilam ze wszystkich bazarkow 170 zł zapraszam na dalsze zakupy

Co mam powiedzieć? Jak zawsze wielkie

[jolabuk5]

Dziękuję wszystkim. I dziękuję andorce za pomysły - tylko potrzebne byłoby jeszcze osoby do ich wykonania. Ktoś chętny? Trzeba zrobić ogłoszenie i powiesić w lecznicach. I jeśli ktoś jest bardziej "czynny" na fb, może wrzucić takie ogłoszenie na jakieś grupy kociarzy. A może ktoś zechce pojechać i dobrym sprzętem zrobić dobre zdjęcia tym kotom Joli, które może niedługo będzie można ogłaszać? Jest 6 takich kotów, 3 w tym tygodniu mają sterylki (Lusiaczki), 3 czekają na konsultację okulistyczną (Blaki, Hefcio i Czarnuszka).

[kalewala]

ę A może ktoś

Na wszystkich kursach pierwszej pompcy uczą, że nie należy mówić - może ktoś - do tłumu gapiów, bo na ogół ochotników brak...
Należy zwrócić się z konkretną prośbą / poleceniem do konkretnej osoby - pan dzwoni, pani poda koc, a ten pan coś tam jeszcze zrobi

Więc, Jolu - śmiało

np Zosiu, umów się z Jolą na weekend na zdjęcia
Franiu, wyciągnij z Joli i zanotuj ionfo o kotach
Pelasiu, w tym czasie polataj z kuwetam i na szczotce, by Jola nie miała argumnetu o braku czasu, bo sprząta.

Przykadowo podaję.
Wiem, że łatwo nie będzie - znam Jolę Dworcową.

I wpieriod, mołodyje bojcy

[Blekitny.Irys]

Jak wpieriod, to wpieriod !

Jolu napisz mi coś o kotach na maila albo pw. Napiszę ogłoszenia i poroznoszę w mojej okolicy - Bałuty, Zgierz.
Zdjęć niestety nie zrobię - mój sprzęt jest zgoła nieprzyzwoity, wręcz chamski.
Nikona próbowaliśmy nauczyć pływać - tuman, nienaumiał się - utonął
Jeżeli znajdzie się osoba, która zrobi foto i prześle, to oczywiście będą w ogłoszeniach. Bez zdjęć kotów ogłoszenie nie ma większego sensu.
Może w tytule wątku info o szukaniu fotografującego.

Andorka i zwróciłaś uwagę na ogromny problem i teraz trzeba wspólnymi siłami go rozwiązać.

[ewa_mrau]

Jola w tych dniach będzie łapać chorą kotkę w jednym ze swoich z miejsc karmienia
będzie potrzebna konkretna pomoc
Jolina klatka jest ciężka trzeba pomóc zanieść lub zawieźć majdan na miejsce
potrzebny też będzie później transport kotki do Perełki
ktoś chętny oprócz wiesiaczka1 i mnie?
---

[ewa_mrau]

Jola w tych dniach będzie łapać chorą kotkę w jednym ze swoich z miejsc karmienia
będzie potrzebna konkretna pomoc[...][/size]
---

łapiemy jutro ok. 2o:oo-2o:3o
dziś jesteśmy obie padnięte
jakby co, to nr telefonu na pewu podam
---

[wiesiaczek1]

w sobotę nie ma mnie , korzystajta w piątek

[jolabuk5]

Jak wpieriod, to wpieriod !

Jolu napisz mi coś o kotach na maila albo pw. Napiszę ogłoszenia i poroznoszę w mojej okolicy - Bałuty, Zgierz.
Zdjęć niestety nie zrobię - mój sprzęt jest zgoła nieprzyzwoity, wręcz chamski.
Nikona próbowaliśmy nauczyć pływać - tuman, nienaumiał się - utonął
Jeżeli znajdzie się osoba, która zrobi foto i prześle, to oczywiście będą w ogłoszeniach. Bez zdjęć kotów ogłoszenie nie ma większego sensu.
Może w tytule wątku info o szukaniu fotografującego.

Andorka i zwróciłaś uwagę na ogromny problem i teraz trzeba wspólnymi siłami go rozwiązać.

Dziś Jola weszła do mnie po karmę z Tesco. Na schodach musiała usiąść, bo zrobiło jej się niedobrze. Zamówiłam jej karmę mokrą z zooplusa. Rozmawiałam, Jola się słaniała, mówiła, że najbardziej potrzebowałaby żeby przez 3 dni spać, może by wtedy nadawała się do życia.
Ma skierowanie na kolonoskopię, ale jeszcze nie zadzwoniła do lekarza, żeby się umówić. Bo ma dzwonić do 10.00, a rano jest zajęta i zapomina. Może jutro.
Z 3 kotek, który miały być sterylizowane jutro, będą tylko 2, bo jedna chora. Konsultacja okulistyczna się opóźnia, bo w lecznicy w Zgierzu mówią, że już są urlopy i nie wiadomo, kiedy doktor przyjedzie.
Irysku, wyślij mi na pe swój adres mailowy, pliiiizzz
Ewuś, wiesiaczku, dzięki że wspomożecie Jolę przy tej łapance!

[ewa_mrau]

w sobotę nie ma mnie , korzystajta w piątek

---