

Poniżej dwie kicie N°718 i N°719 Kotka ze wsi Klejniki ciachnięte za 160 zł.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fleur pisze:bazarek na PS !!![]()
viewtopic.php?f=20&t=168734
bańki z kocimiętki - dla sportu i kociej frajdy
Fleur pisze:przelałam 50 zł od Romi85 za bazarkowe kocimiętne bańkipowinno już być na koncie
dzięki Wam wszystkim!
anna84 pisze:Może ktoś z woj. podkarpackiego zajął by się sterylizacją kotów wolno żyjących. Jestem oburzona. W mojej wsi jest jeden wykastrowany kot - mój - a reszta nie kastrowana. Mój kot jest kotem wychodzącym i do czego zmierzam.Do tego, że mój kot jest przeganiany przez inne koty,one go zaczepiają i wdają się w bójki; dzisiaj znalazłam krew na klatce schodowej tam gdzie mój kot lubi sobie czasami siedzieć:( kota na razie nie ma, mam nadzieję, że ta krew to nie jego...
Uważam, że kastrować powinno się koty domowe nie wychodzące albo wszystkie koty na wsi.Bo jakby wszystkie były wykastrowane to by nie było bezdomności wśród kotów i bójek a jeden wykastrowany kot nic tu nie da. Mój już nie będzie "zapładniał" kotek, ale na wsi jest masa innych kotów...Są wrogo nastawione do mojego.Mojego kota w domu nie zatrzymam na siłę, bo on jest już przyzwyczajony od małego, że wychodzi kiedy chce i wraca też kiedy chce.
Mam pytanie. Czego niewykastrowany kocur czy kotka może być tak wrogo nastawiny/a do kastrata skoro on nie jest dla nikogo żadnym zagrożeniem czy rywalem????
Axa76 pisze:Wykastrowany kot nie pachnie męskimi hormonami i jest łatwym łupem, tak że jak najbardziej może być bity i przeganiany.
ewar pisze:Axa76 pisze:Wykastrowany kot nie pachnie męskimi hormonami i jest łatwym łupem, tak że jak najbardziej może być bity i przeganiany.
Zanim zaczęłam kastrować wolno żyjące kocury pytałam doświadczonych forumowiczek, czy przypadkiem nie wyświadczę kotom niedźwiedziej przysługi.Dowiedziałam się, że wcale nieprawda, że kastrat będzie stał niżej w hierarchii, że wiele z nich pozostało kotami dominującymi.Sama też nie zauważyłam, aby kastraty były dręczone.Przychodziły regularnie na jedzenie, nie były wychudzone, nie miały poszarpanych uszu.Te nie ciachnięte owszem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, sherab i 386 gości