Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

[_aaaKotyRude2_]

wydaje mnie się z fot że zielone. baby tam też mówią że zielone.

[Myszolandia]

Ooooo będziesz relacjonować? Może jakieś zdjęcia? I dzięki za dobrą wiadomość )

A spoko,nie ma problema,mogę czasem wcisnąć jakie foty

jestę panę



pieszczę się z pańcię,w transpocię na nowe M,wygodne autko było



powiedz mi Rudy,w czym mam Ci doradzić ?no wyrzuć to z siebie





i słówko zabujanego pańcia

(...)rodzinka się powiększyła o jedno futerko tym razem to moje wymarzone, bardzo przypomina kocurka z początku mojej opowieści. Ten może jest bardziej smukły ale równie piękny o ile nie piękniejszy.

edit. w realu wygląda o całe niebo lepiej niż na fotach.

[kalewala]

gdzie ta opowieść?

[Myszolandia]

Jeszcze jedno z pierwszego dnia po przyjeździe



jesoo,jaki on jest ogromny

[ewa_mrau]

a wiecie skąd mi do głowy przyszło takie imię?
a więc Pumex jest zbitkiem dwóch słów Puma i Pewex
nie wzięłam tylko pod uwagę tego, że to Pantera jest czarna, Puma jest brązowa...
ale czego się nie robi dla tak pięknego kota!
a teraz dla porówniania Pumex i Czarna Pantera

proszę zwrócić uwagę na charakterystyczny i arystokratyczny podbródek

i to arystokratyczne spojrzenie zielonych oczu

a dla conieco młodszych czytelników - logo Pewex'u
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pewex
... mry!

[jolabuk5]

Pumexie (u Joli nieoficjalnie zwany Murzynkiem po prostu) - Jola będzie przeszczęśliwa, że taki fajny domek ci się trafił.
I też powtórzę pytanie - gdzie ta opowieść, o której wspomina nowy opiekun Pumexa?

[hikora]

viewtopic.php?f=8&t=167468
Głosujemy na kociarza roku! Tylko do 15. 02.

[kalewala]

Rude - dziewczynka 2-3 latka, nie wiemy, czy wysterylizowana, odpchlona, odrobaczona, już w dt
Boi się kotów.
Oczy ma złoto-zielone, na pewno nie niebieskie.
I oczywiście za chwilę będzie szukać domu dla siebie.



Tam kiedys była czarna koteczka, dowiedziałam się, że ktoś ją zabrał i żyje sobie szczęśliwie.
Po okolicy latają dwa nowe pingwiny, nie wiadomo, kto je karmi. Wartoby zrobić rozeznanie, złapać i wyciąć...

[hikora]

Jesteś wielka, Aniu!

[_aaaKotyRude2_]

[_aaaKotyRude2_]

Rude - dziewczynka 2-3 latka, nie wiemy, czy wysterylizowana, odpchlona, odrobaczona, już w dt
Boi się kotów.
Oczy ma złoto-zielone, na pewno nie niebieskie.
I oczywiście za chwilę będzie szukać domu dla siebie.



Tam kiedys była czarna koteczka, dowiedziałam się, że ktoś ją zabrał i żyje sobie szczęśliwie.
Po okolicy latają dwa nowe pingwiny, nie wiadomo, kto je karmi. Wartoby zrobić rozeznanie, złapać i wyciąć...

pienktna ale ruda dziewucha? unikat jak 6 w totka

[kalewala]

Nie taki unikat....
Przynajmniej częściej się zdarzają na ulicy niż powinny..
Tak z pamięci w ostatnich czasach Tapecia, Niteczka, Syrenka, Marchewkowa Królowa..
Cóż, syndrom pięknych kotów - ważna uroda, przy pierwszych problemach za drzwi..

A z lepszych wiadomosci - w domu Mrusia i Urszulka, więcej Ewa_mrau opowie .

* *

[_aaaKotyRude2_]

znaczy niewłaściwa hierarchia...ja tam staram się być grzeczna i nie sikać na kocyki chłopaków żeby mnie za drzwi nie wystawiły bo dobrze znam swoje miejsce w szeregu i wiem że dom należy do kota

[FunduszImmuno]

zapraszam do pomagania!
viewtopic.php?f=1&t=161954&p=10990660#p10990660
Wasza Skarbonka

[ewa_mrau]

[...]i Urszulka, więcej Ewa_mrau opowie [...]

no co tu opowiadać
piątek trzynastego był przecież
-------
we czwartek zadzwonił telefon
fajna Pani
wieś
dwoje dzieci 2 i 4
sunia 7 mcy
no to się na sobotę umówiłam
adres sesemesem dostałam
a tymczasem w piątek trzynastego pojechałam ze znajomymi do znajomych, bo fajny dom sobie kupili pod Łodzią
no i remonty mają się ku końcowi, więc chcieli się pochwalić
domek cudny
stary i jak przystało na tamte czasy (budowy, w sensie) w stylu góralskim pobudowany
okolica też cudna
blisko rzeki, na górce
a wokół las sosnowo-świerkowy
mjodzio
no i fajne żarcie było
no i wściekłe psy piłam
no i się nie upiłam
no i się nie wyspałam, bo gospodarze lubią ciepłotę 3o+, co dla mnie mającej w domu 12+, było horrorem
no i do domu wróciłam w sobotę na tyle wcześnie, że mogłyśmy jeszcze z Anią zawieźć na inną wieś Urszulkę
no i Ania podjechała
no i ja mówię Głowno
no i jedziemy
Urszulka co chwila włącza się dorozmowy
dojechałyśmy do Głowna, więc dzwonię do Pani
- właśnie przejechałyśmy Mrożycę (to taka rzeka w Głownie jest) - mówię do słuchawki
a tam cisza...
by po chwili:
- ale ja mieszkam w Dobrej
Ania wyrwała (no prawie) mi słuchawkę - przestała mi dowierzać...
zawróciłyśmy
przyjechałyśmy
pogadałyśmy
Urszulka na razie będzie dzielić sypialnię z rodzicami
pojechałyśmy na następne spotkanie
dobrze, że Ania znała adres, bo na mnie już bała się liczyć
dziś jedziemy do Pabianic z Jolkiem
na wszelki wypadek dam sesemesa z adresem Ani do przeczytania...
no i co tu było do opowiadania
-------
też to w piątek trzynastego było
wiesiaczekpierwszy na działce chorego kota z zepsutym uchem złapała
i trochę horroru mijauł'a
ale niech sama napisze
ja tylko zdjęcie tej kotki wstawię

i napiszę, że:
- zjadła
- we wtorek będzie miała badania krwi
-------
... mry!