Staruszek juź poszedł spać,spokojny,bezpieczny i już z pełnym brzuszkiem.Jak na Niego patrzę czuję się jakoś tak dobrze,że udało się mu pomóc,bardzo dziękuję wszystkim Wam za wielką pomoc finansową,nie wiem co bym bez Was zrobiła

staruszek dostał drugie życie i musi żyć nam długo i szczęśliwie.
Wczoraj pewna Pani mówiła mi,że jakiś czas temu w okolicy gdzie mieszkamy okol.Białych szedł kot,dorosły kot z wydłubanymi oczami,ale Pani poszła po worek ?,a jak przyszła po kocie nid było już śladu...napewno gdzieś biedak umarł nie doczekawszy pomocy..co za zwyrodnialcy mieszkają wśród nas

co te biedne bezdomne koty wycierpią,jakby nasz Szpieg umiał mówić to by nam powiedział swoją smutną opowieść ...