
Ach śpij Kochanie no tak tez zrobiłam wczoraj na chwilkę na godzinkę popołudniu
Alienorku masz rację nie ma co walczyć bo chciałam ,ale jak idąc na siłę do kuchni zaliczyłam czołowo futrynę to zrozumiałam że jednak organizm ma mi cos do powiedzenia i jest górą nade mną
w nocy śpię nareszcie normalnie i mam nadzieję że tak zostanie ,ja naprawdę nie pamiętam normalnych nocy,sowa i sowa cały czas sowa a w dzien nie mogłam odespać i tak byłam zmęczona że wszystko się waliło na łeb i psychika tez siadała bo i ból i bezsennośc,już nawet TŻ mi mówi że sto lat nie słyszał żebym chrapała tak głośno
Ogólnie to gdy nie boli tak mocno i gdy człowiek czuje że odpoczał to wydaje mi się że mam więcej energii ,łatwiej dojść do Kotów na karmienie,ogólnie więcej się chce zrobić bo nie czuje się zamknięta w tym kole bólu ciągłego bezustannego
Dziękuję Wam za opiekę nade mną
Tak wczoraj siedziałam i wspominałam słowa Mamy,jak mi mówiła że kiedyś odejdzie spokojna bo wie że poznałam Prawdziwych Przyjaciół i że nie będę już sama nigdy
smutno że nie mogę poczytać jej forum,Waszych ciepłych słów przepełnionych troską
a może Ona wie?gdzieś tam siedzi z kotami na kolanach i wie o wszystkim?
Dziewczyny Marusia wczoraj na syrenach jechała do weta,całą drogę pitoliła głośno
DR Ola powiedziała że ten ropień jednak od zatkanej zatoki był
ropien oczyszczony ,leki dalej będziemy podawać i wszystko będzie ok
Dag nie dziękuj Kochana bo nie ma za co
Jutro jadę z Abigail na Jej wieczorek poetycki,jesoo jaka jestem podekscytowana
no patrzcie i znowu relaks znowu odpoczynek
ściskam Was mocno