najszczesliwsza pisze:I to jest właśnie choroba, bądź zaburzenie.
zalezy...bo jesli ten kot (hipotetyczny mysle), ma trafic na podworko bez zabezpieczen, ruchliwa droga, wredni sasiedzi....milion niebezpieczenstw no to chyba nie, a nawet napewno!
Ale jesli domek w porzadku, ogrodzenie zabezpieczone (podobno dziala nachylenie pod katem???), okolica w porzadku, sasiedzi tez, kot przygarniety do DT wolnozyjacy wczesniej.....
edytuje: w dzialanie DT sie nie wtracam, to one powinny wiedziec czy dobrze wydaja kota czy nie, kazdy ma swoje kryteria i tego sie powinien trzymac, wszystko dla dobra zwierzat! boje sie ze przez pewne rzeczy dobre domki zostaja bez kotow. Ale nic mi do tego