Kostek - Gacek zgasł ['][']['] - nikt nie jest bogiem :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 08, 2013 23:09 Re: Kostek już w DT - pomoc finansowa pilnie potrzebna!!!!!

maix pisze:
Prakseda pisze:Z uwagi na nieskuteczne leczenie kota, zwrócę wszystkie wpłaty przelane na moje konto, na ten cel.
Sponsorów uprzejmie proszę o potwierdzenie na pw, czy zwrotny przelew ma być dokonany na ten sam numer konta, z którego doszedł do mnie.

A cóż to za pomysł :?: Mam nadzieję, że nikt ze sponsorów się na to nie zgodzi :roll:



Mądrze gadasz :-)
My sie nie zgadzamy !

Filipek/Otylka

 
Posty: 378
Od: Nie sty 16, 2011 19:57

Post » Wto kwi 09, 2013 7:37 Re: Kostek - Gacek zgasł ['][']['] - nikt nie jest bogiem :(

Ja zostanę przy swoim zdaniu, co do meritum. Mam inny obraz sytuacji, nad którym tutaj rozwodzić się nie będę, bo nie chcę awantury.
Moja wpłata poszła na leczenie ['] Kostka i niech tak zostanie.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto kwi 09, 2013 11:29 Re: Kostek - Gacek zgasł ['][']['] - nikt nie jest bogiem :(

Inny obraz? -Oto wtajemniczona.......

Po twojej wypowiedzi mam niesmak.
Niedomówienia są często pomówieniami.
Mącisz, Marcelibu. Paskudnie mącisz.
Chyba lubisz sprawiać przykrość.
Bardzo straciłaś w moich oczach.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 09, 2013 13:47 Re: Kostek - Gacek zgasł ['][']['] - nikt nie jest bogiem :(

Trudno, wolę to niż aferę na tym wątku. Jakoś przeżyję 8) .
Ja Tobie nie narzucam mojego zdania, więc pozwól, że zostanę przy swoim.
Na następne Twoje zaczepki już nie odpowiem. Nie chcę awantury.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro kwi 10, 2013 19:01 Re: Kostek - Gacek zgasł ['][']['] - nikt nie jest bogiem :(

Praksedo - całuję mocno.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 11, 2013 16:45 Re: Kostek - Gacek zgasł ['][']['] - nikt nie jest bogiem :(

Bardzo współczuję Praksedo.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 11, 2013 17:25 Re: Kostek - Gacek zgasł ['][']['] - nikt nie jest bogiem :(

I pozwolę sobie jednak wrócić do tematu leczenia i pomocy.
Większość kotów, które ze mną zamieszkują są to koty w wieku późnej dorosłości, po przejściach i raczej w kiepskim stanie zdrowia. Zdaniem weterynarzy opiekujących moim zwierzyńcem jeżeli nowy kot jest w miarę i nie stanowi według mojej oceny/wiedzy zagrożenia epidemiologicznego dla dotychczasowych współlokatorów to dać tydzień - dwa na aklimatyzację i dopiero przedstawić w klinice, bo zmiana warunków na dobre (a przynajmniej lepsze niż ostatnio kocisko miało) powoduje/"dokłada" równie wielki stres jak walka z przeciwnościami losu, a wiadomo co dla kota znaczy stres. Skutki stresu bez względu na powody tegoż mogą okazać się nawet po kilku tygodniach czy nawet miesiącach i mimo wysiłków weterynarzy i zapewnienia najlepszej opieki na jaką mnie stać spowodować nagłe załamanie zdrowia. A powiedzenie patrzymy w przyszłość z ostrożnym optymizmem oznacza wielką niewiadomą; czy zapewni się kotu jeszcze dwa dni, dwa miesiące czy dwa lata życia we względnym komforcie i bez bólu bo zwykle o przeszłości tego kota niewiele wiem a wiek oceniany jest na podstawie jakiś tam informacji i stanu organizmu. I zawsze odejście kociambra boli.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 12, 2013 10:24 Re: Kostek - Gacek zgasł ['][']['] - nikt nie jest bogiem :(

Święta racja. Zmiana środowiska często skutkuje stressem - a stress bywa zgubny. Z drugiej strony kot, przeniesiony z b. ciężkich warunków do warunków dobrych czasem "odpuszcza", przestaje się bronić - i jego stan zdrowia gwałtownie się pogarsza - jak o tym pisano wyżej.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: erinn26, Google [Bot], Silverblue i 91 gości