asia2 pisze:BOZENAZWISNIEWA pisze:A Strzałka robi postępy ...Dzisiaj pierwszy raz poszła ze mna na podwórko WOLNA..bez smyczy...nawet na krok się nie oddaliła,i skakała jak piłeczka .Tak się cieszyłapoganiała na wybiegu,a ja nosiłam drewno....Potem obszczekała worki ze śmieciami segregowanymi i czekała na mnie przy wejściu do domu.Myślałam,że jak ją puszcze od razu pobiegnie do starego domu,a tu niespodzianka...Bardzo mnie to cieszy...
to świetnie
oswaja się i czuje się bezpieczniej:)))
Właśnie...problem w tym,ze jak nadal będzie tak mnie kochać to nigdzie nie będzie chciała pójść (co robi zresztą)...a gorzej będzie jak ja jej już nie oddam za jakiś czas
