Przeuroczy i szarmancki Rudolf juz w nowym DS ;)

To znowu trzeba : Obrazek

W sumie to dla Rudiego jest przecież dobrze bo ma DT w którym mu na 100 % lepiej.
Teraz trzeba mu DS.
Państwo są w porządku tak czy siak. Nie każdy musi podołać wszystkiemu, a oni zachowali się
dojrzale, nie że oddajemy tylko opiekujemy się aż znajdzie dom , który mu da radę .

:ok:

Trzymamy znowu kciuki, żeby znalazł się DS dla Piracika Rudolfa .

PS w sumie to lepsze niż :

York ??? Nie, nie widziałem...
Obrazek

Monia, jak zwykle ubrałaś w słowa dokładnie to, co chciałam napisać :1luvu:

Ja też podchodzę do tego tak, jakby Rudolf był w DT, i ma tam dobrą opiekę :ok:

Może i Duzi za szybko się poddali, ale nadal będą się nim troskliwie opiekować. A kto wie... może jak im już emocje i lęki opadną, to i zwierzaki jakoś ten spokój przejmą i nagle wszystko się ułoży?

W każdym razie czarujemy dalej - za dobre lepsze czasy Rudolfa :ok:

Czarujemy zawsze i nieustannie.
Chłopak ma farta tak czy siak, teraz z przesiadką ale hoooop do DS .
Jako jedyne oczko w głowie i w domku :mrgreen:

- nomen omen - Rudolf ma być :ok:

Ja też przetrawiłam i przegadałam informację.
Być może zbyt pochopnie połączyli footrzaki, być może...
Wiele tych być może....
Ale prawdą jest, że przyjechali po kociastego do Szczytna i na własny koszt zawieźłi, łożą na jego leczenie i utrzymanie, nie mają w stosunku do niego złych uczuć...
Rudolf wyszedł ze schronu, a nie z DT... aczkolwiek decyzja Panstwa była dla mnie zaskoczeniem, to i tak muszę przyznać, że Rudolfisko jest teraz w lepszej sytuacji startowej aniżeli w schronie.
Czeba działać i już.
Teraz ogłoszenia na Warszawę i mazowieckie.
Rudolf jest wyjątkowo proludzki. To wprost niemożliwe żeby nei znalazł dla siebie groliwej służby.

Oczywiście zawsze mu lepiej w DT, niż w schronie. Jednak i tak uważam, że dostał mało czasu.
Ważne, żeby teraz trafił już na DS i żył tam szczęśliwie i zdrowo. :ok:

edit:literówka :oops:

To nie ulega kwestii... i to mnie ogromnie smuci, że Państwo nie spróbowali konsultacji ... tylko od razu podjęli decyzję... tak nagle i szybko
to brzmi jak czysta kazuistyka, że pocieszamy się tym co jest...
ale... :oops:

Może to jest chwilowe załamanie nerwowe. Szczególnie jak pierwszy raz mają taką sytaucję.
Może im się jeszcze odmieni, skoro chcą by Rudi był u nich do czasu znalezienia nowego domu, wszystko może się zdarzyć...

No :ok:

Rudolfie, może przemyślisz swoje postępowanie? Zostaw tego psa do diabła :evil:

A ja coś wiem... (oczywiście, nie oznacza to, że pokochał piesiastego)
Czekamy na wieści od Julii i zdjęcia z domku
Dawać, dawać

Patrzcie jaka tajemnicza

My też chcemy wiedzieć, pies żyje? :kotek:

Oto dzisiejszy Rudolf: https://www.dropbox.com/sh/f42o6l3xaweuplg/cfUewJdE2s

I jeszcze zacytuję kawałek dzisiejszego maila: "Zapewniam,że nadal będziemy próbować zaprzyjaźnić ze sobą te dwa uparciuchy. Bardzo bym chciała aby to się udało. "
:ok: