Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 14, 2012 19:52 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Nie płacz, bo to nie pomoże (niestety). Konkretnie co z małą? Uraz mechaniczny, niedorozwój, choroba? Czy się sama załatwia czy wymaga wspomagania w tej kwestii?
A co do Zyzia i Dyzia - u mnie też by na pierwsze 10 dni lądowały w łazience. Takie są zasady, by czegoś na resztę nie przenieść a i pozwolić się zapoznać ze stadem i stadu z nimi w kontrolowany sposób i jak będą już pachniały domem. To zmniejsza problemy z adaptacją i akceptacją.
Będzie dobrze, jakoś się uładzi i domy się znajdą :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie gru 16, 2012 21:08 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Łapki małej sa równe całkowicie, miednica cała, "technicznie" wszystko ok. Mąż mówi, że Mała bardzo urosła przez ostatnie 3 tygodnie, wet tez tak twierdzi. Ergo - stawiamy na niedobory mikroelementów, pierwiastków i witaminek. Za 2 tygodnie do kontroli. Malutka nie czuje (chyba) bólu i stawianie łapek nie przeszkadza jej we "fruwaniu na wysokości lamperii", drapaniu i gryzieniu również nie szkodzi. Ale jest. Obserwujemy. Dyzio i Zyzio zdrowi w nieco klaustrofobicznej łazience. Dziewczyny Bafi pobiły się (dosłownie) leczymy najodważniejszej agentce oko po ataku. Więcej takich zabaw a zejdę z tego wymiaru.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie gru 16, 2012 21:32 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Obrazek

jak widac nie udało się
Ostatnio edytowano Nie gru 16, 2012 22:53 przez Kinnia, łącznie edytowano 6 razy
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie gru 16, 2012 21:34 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Obrazek
i tutaj tez nie pokonałam
Ostatnio edytowano Nie gru 16, 2012 22:35 przez Kinnia, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie gru 16, 2012 21:42 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Obrazek

tyle na razie zrobiłam. Nie mam bladego ani żadnego pojęcia jak je zamieścić na wątku, ale .... mam chytry plan. Może Misiu ogarnie jak wróci do domku.

A ten na zdjęciach to anatomiczny zwany Figaro. 8) Jak widać Misiu dał radę. Ja chyba tez już wiem. :mrgreen:

po raz kolejny jego wysokość łobuziasty Figaro
Ostatnio edytowano Śro gru 19, 2012 15:12 przez Kinnia, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon gru 17, 2012 11:11 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Obrazek
Obrazek
^^ Śliczny ten Figaro i tak bardzo podobny do Złosia...

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 17, 2012 13:54 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Dzięki Lila za pomoc. Wczoraj kombinowałam i nie wykombinowałam za dużo: raz zdjątko za małe raz wieeeeelkie. Ale będę ćwiczyć no i Misiek w środę do domku wpadnie to matce chwilę "oświecenia" zafunduje. :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto gru 18, 2012 12:29 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

ale ten anatomiczny jest śliczniutki :kotek: krówek jak moja Milka :-)

A jak Mała? Jak się Dyzio i Zyzio odnalazły w łazience?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 18, 2012 18:16 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Miło, że jeszcze ktoś tu zagląda. Mówisz Mawin, że Figaro wygląda jak Twoja Milka? Milkę też mam w domu, to kicia, która szukała sama dla siebie pomocy (chora i zagłodzona 3miesięczna) - przyszła za mężem do piwnicy i dała się "złapać". Jak na dzikiego kota to trochę dziwne, ale ona jest bardzo mądra i nigdy nie protestowała gdy cokolwiek przy niej robiłam nawet gdy bolało. Jak obczaję do końca jak wstawić zdjęcie normalnych rozmiarów (nie mam sumienia męczyć Lilki Mrau i tak dużo i wciąż mi pomaga) i może stanie się to juz jutro dzięki mojemu dziecku, to wstawię zdjęcie mojej Mili - jest bardzo podobna do Figaro i mam pewne podejrzenia......
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto gru 18, 2012 18:17 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Kinnia pisze:Miło, że jeszcze ktoś tu zagląda. Mówisz Mawin, że Figaro wygląda jak Twoja Milka? Milkę też mam w domu, to kicia, która szukała sama dla siebie pomocy (chora i zagłodzona 3miesięczna) - przyszła za mężem do piwnicy i dała się "złapać". Jak na dzikiego kota to trochę dziwne, ale ona jest bardzo mądra i nigdy nie protestowała gdy cokolwiek przy niej robiłam nawet gdy bolało. Jak obczaję do końca jak wstawić zdjęcie normalnych rozmiarów (nie mam sumienia męczyć Lilki Mrau i tak dużo i wciąż mi pomaga) i może stanie się to juz jutro dzięki mojemu dziecku, to wstawię zdjęcie mojej Mili - jest bardzo podobna do Figaro i mam pewne podejrzenia......

Nie ma problemu , wyslij to pomoge:))

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 18, 2012 18:46 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Ok Lila, jak jutro okażę się za tępa na nauki syna, to zaręczam, że będę Cię męczyła okrutnie. :lol: No ale i tak zrobiłam postępy potrafię zamieścić zdjęcie w "dziwnym rozmiarze" a jeszcze niedawno nie miałam pojęcia, że istnieje zapodaj. 8O
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro gru 19, 2012 9:53 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

:lol: ja też miałam problemy z zamieszczaniem zdjęć :-)
to jak już się nauczysz zamieszczać zdjęcia to pokaż Milkę.
Moja Milka też jest bardzo mądra, została uratowana o dziwo przez policjantów (niestety żadkie zachowanie) bo jako malutki kociak robiła za zabawkę/piłeczkę dla dzieciaków. Policjanci zawieźli ją do weterynarza a tam była akurat moja siostra i tak Milka trafiła do mnie :-)

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 21, 2012 1:31 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Wiem, że to nie na temat ale właśnie wybudził się z narkozy mój piesio i jest w marnej kondycji (jak to po operacji). Nie mam innego sposobu pomocy jak być przy nim. Wet mówił, że nie może go boleć ale ja mu (wetowi, temu wetowi) tak sobie wierzę chociaż faktycznie Rudasek nie wygląda aby go bolało - zawsze to po nim widać. Jakoś dociągniemy do rana. Cała domowa szarańcza miaucząca i szczekająca już posypia ale czujnie - wszystkie już weszły do kosza i sprawdziły stan kumpla (ile kociąt on pomagał wychować). Sajgon (pies) bronił Rudego przed moją ręką bo Rudasek przekręcał się i zapiszczał a ja go głaskałam i Sajgon chyba myslał, że to moja wina, skocxzył łapkami na mnie i pysiem odsunął moja rękę. Teraz leży na podłodze obok kosza gdzie spi Rudy.
Dzisiaj rano biegliśmy z Myszką (chorowita siostra chłopaków) do weta, dostała temperatury 40st. Innych objawów brak. ok południe temperatura spadła - dalej objawów brak. Gdy przyszłam do domu z Rudym bawiła się z Figaro. Nic nie pojmuję. Wirus kk się namnaża czy chce mnie odchudzić na święta? Zobaczymy co będzie jutro, hhhh właściwie dzisiaj.

Reszta szarańczy poupychanej ma się dobrze, a niektórym jest wręcz bardzo dobrze - Tutu i Malutka maja dla siebie cały duży pokój, wielkie łózko z kocykami, ręcznikami i150 zabawek że nie wspomnę o 10 miskach. Starszej pani nie idzie wytłumaczyć, że one nie sa chude tylko nie mają nadwagi, znacznej nadwagi jak jej koty - więc pani je dokarmia i dopieszcza wszelka surowizną mięsną i puszkową i chrupkowa i sama nie wiem juz co jej powiedzieć. No głaskania to one też mają po kokardę. A starsza pani zachwycona. w tym Jestem bezradna -a miłość kwitnie.
Chłopaki w łazience jakoś żyją, Zyzio nie wychodzi z norki przy ludziach za to z miski wstawionej do norki znika wszystko i może być zaprawione witaminami, betaglukanem i generalnie czym chcę. i tak zniknie. I dobrze. Chłopak się odżywia. Ostatnio mąż zrobił tak: dał szarańczy mięsko po czym dzwoni do mnie i mówi "... jak będziesz wracała z pracy to zajedź do chłopaków i daj im lekarstwa to ja juz drugi raz nie będe szedł..." I jak tu chłopa oszczędzić? Pytam jak? Siedziałm i medytowałam jak napchanym 6 kotom wkręcic jeszcze troche jedzenia z lekami. Czasami człowiek zaszalałby sobie z ciężkim narzędziem do wbijania tego i owego. Idę głaskać Rudaska i sprawdzę temp. Myszce.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt gru 21, 2012 9:11 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

:ok: :ok: niech wszyscy będą zdrowi i Cię nie martwią :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt gru 21, 2012 11:44 Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP

Alienor pisze::ok: :ok: niech wszyscy będą zdrowi i Cię nie martwią :ok: :ok:

dołączam się do tych życzeń.
Mam nadzieję, że z Rudaskiem lepiej.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 169 gości