Tonio ma następną wizytę wyznaczoną na czwartek, czyli jutro.
Jak ja nie lubię tych wizyt. Zawsze mam takiego stracha, jakby nie wiem co, miało się stać. Będziemy robić kontrolną morfologię.
Tonio jest w stanie jeść samodzielnie miękką mokrą karmę, najlepiej w formie pasztetu. Pomaga sobie czasem łapkami. Sam się nie myje/myje troszkę.
Poza tym jest normalnym młodym kocurkiem. No, może po sterydach i niedojadaniu trochę bardziej niż zwykle dopisuje mu apetyt.
Pozwala bez większych protestów myć sobie pysio i łapki, chyba się do tego przyzwyczaił. Ale i tak jest umorusany

.
Charakter ma spokojny, to pewnie choroba sprawiła, że jest bardzo cierpliwy i nieagresywny.
Fajny z niego chłopak
Herbatniczek dziękuje za pamięć i pozdrowienia. Jest bardzo spokojnym kanapowcem. A ja cieszę się, że mogłam dotrzymać obietnicy i znalazłam mu tę kanapę
