WRO Kiwi już w domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 12, 2011 21:22 Re: WRO Kiwi już w domu :)

no faktycznie zerknęłam teraz po necie, że nie ma tragedii cenowej z nootropilem, to ja już nie wiem o co p. Ewie chodziło ;)
może myślała o czym innym a mówiła o czym innym :D
a może ja ją źle zrozumiałam, kto to wie :roll:
niedługo mi się przyda słuszna dawka podobnego specyfiku bo powoli przestaje ogarniać kuwetę :mrgreen:

aleeee że Cerebrum drogie to niestety wiem z własnego doświadczenia także faktycznie dla Was lepszy pewnie byłby ten nootropil czy memotropil. Zwłaszcza jeśli w niewielkich dawkach

A jak mała w ogóle, przyzwyczaja się powoli do nowego miejsca?
Żeby się nie okazało, że sąsiad się zakochał i oddać nie chce 8O
Ona ma w sobie coś, co porywa tłumy :D

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 12, 2011 21:37 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Może mówiła o diagnostyce - w końcu cena tego badania co pisałaś 800zł :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 13, 2011 7:35 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Skoro ten lek może pomóc to chciałem aby mała dostała go jak najszybciej nawet gdybym mial go kupić. Dlatego sprawdzałem cenę w aptece okazała się do przeżycia. Zgodnie z obietnicą piszę co Kiwka dostaje: Lysine na wzmocnienie; Atecortin do uszu; Tobrosopt do oczek; dzisiaj dostanie Milbemax na robaki; Zylexis to jest witamina B jak dobrze zrozumiałem?; wczoraj ampulka cerebrum nie wiem jak dalej pewnie kontynuacja będzie; ma wtarty advocat; no i Carboxyloza czy jakoś tak niby też na usprawnienie procesów neurologicznych (bardzo bolesny zastrzyk :( ale mała jest twarda ).
O sąsiada się nie martwie bo się przeprowadziliśmy. Mieszkamy teraz u mojego taty. Ojciec jest na emeryturze więc będzie z nią przez cały czas. No i ja z nią jestem po pracy i w nocy. Mogę ją poobserwować no i trochę ogarnąć. Te oczka trzeba przemywać bo wydzielina je zakleja. Zauważyłem też, że boi się powieszchni niestabilnych. Bała się przejść przez dywanik w łazience. Dlatego może ucieka z piasku w kuwecie. Kupiłem te pochłaniacze i na nich jest mniejsza panika ale też je omija. Poza tym apetyt ma. Nie widziałem tylko żeby piła wodę. Je mokre może dlatego mniej pije ale i tak mnie to niepokoji. Ojciec ma ją obserwować.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Czw paź 13, 2011 9:02 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Mamy mały sukces. Kiwka nasiurała na podkład :mrgreen: Zuch dziewczynka. Czy te podkłady są kilkukrotnego użytku? Chodzi mi o siusiu oczywiście? Narazie obok tego obsikanego położyliśmy drugi świeży żeby wrazie co miala czysty ale chcę sprawdzić czy może nie pójdzie skorzystać kolejny raz.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Czw paź 13, 2011 12:40 Re: WRO Kiwi już w domu :)

A..zapomniałem o antybiotyku Ento...Ehto...coś tam :twisted:
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Czw paź 13, 2011 12:59 Re: WRO Kiwi już w domu :)

no to niezła bateria leków, ale próby wątrobowe miała dobre? Bo kurka mnie to zawsze przeraża taka ilość leków.
Przypuszczam, że dostaje coś osłonowo?
Jeśli antybiotyk jest podawany w tabletkach to warto podawać choćby rozgotowane siemię lniane (znaczy samego gluta ostudzonego).

Zylexis jest silnie działającym immunostymulatorem, pobudza układ odpornościowy do działania na wysokich obrotach.

A jeśli o podkłady chodzi, to ja stosowałam taki patent, że przyklejałam je za rogi taśmą malarską do podłogi żeby się nie ślizgały :P
Działało :D

A mała daje się brać na ręce? Moja Lulu nienawidziła brania na ręce, nie mogła wtedy ogarnąć gdzie jest dół, a gdzie góra przez problemy z błędnikiem i okropnie się wyrywała. Często się też zdarzało, że skacząc z drapaka czy łóżka spadała na bok albo na plecy i to było straszne :| ale z czasem jej mózg nauczył się ogarniać grawitację na swój sposób i teraz radzi sobie całkiem nieźle ;)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 13, 2011 13:28 Re: WRO Kiwi już w domu :)

My jak musieliśmy przyklejac podkład do kąta to zostawialiśmy do klikukrotnego zasiusiania. Mi tam nic nie śmierdziało więc mogło sobie być :lol:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt paź 14, 2011 13:54 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Niestety mała ciągle czuje się kiepsko. Katar tak średnio chce przejść. Pogorszyła się też jej mobilność. Być może jest to kwestia tego, że jest obolała od zastrzyków. Dzisiaj nawet nie miaukneła. Leżała jak poduszka do igieł. Udało się przyspieszyć wizytę u neurologa na poniedziałek. Wczoraj Kiwka nawet się rozkręciła a w nocy wlazła mi pod kołdre :) a dziś...lipa. No i we wtorek popołudniu robiła ostatnią qq. Dzisiaj dostała paste na odkłaczanie może to ją ruszy.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Pt paź 14, 2011 15:53 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Jeśli jej pasta dzisiaj nie ruszy, to możecie jej podać 2-4 ml ciekłej parafiny (do kupienia w aptekach, cena ok 3-4 zł).
To powinno jej pomóc. Być może jest taka zmęczona, bo dopiero dzisiaj odreagowuje stres ostatnich kilku dni... schron-wet-torturowanie kota- klatka-mieszkanie i ciągle nowi ludzie.
Dla kota to dużo za dużo do ogarnięcia w tak krótkim czasie. Który dzień dostaje Cerebrum?
Weźcie pod uwagę, że jej organizm cały czas walczy z chorobą, stres temu nie sprzyja i być może teraz nadszedł moment krytyczny.
Trzymam za Was kciuki najmocniej jak umiem.
I fajnie, że udało się przyspieszyć wizytę u neurologa :)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 14, 2011 21:26 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Frania jak na FIVka przystało ma problemy ze zrobieniem kupy - wtedy zawsze pomaga glut z siemienia lnianego. Ja podaję wymieszany ze śmietanką 12% (taką w kartoniku) bo ze śmietanką Frania wciągnie nawet gów..o ;) (nie żebym sprawdzała ale każdy lek w śmietance wciągnie). Jak nie robi kilka dni kupy tak po siemieniu lnianym kupa jest po 2-3 godzinach od wypicia glutka.

A gorsze samopoczucie to tak już jest - organizm poczuł się bezpiecznie i odpuszcza. Teraz może być kryzys. Poza tym każdy antybiotyk osłabia, organizm tez sam walczy, także tak to teraz może wyglądać. Trzymam kciuki mocno :ok: :ok: :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 15, 2011 13:26 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Chyba miała słabszy dzień wczoraj, który zresztą cały przespała. Bo dzisiaj od samego rana buszmeniła w całym domu. Zaczęła włazić na fotel. Potem wyczuła na stole kiełbasę i też tam wlazła :mrgreen: Bawiła się na słoneczku jakimiś okruszkami. Tępiła pazury o fotel oczywiście...No i rozszarpała jeden pochłaniacz. Nawet zainteresowała się zawartością kuwety, która stoi obok pochłaniacza. Oczka dzisiaj wyglądają już dużo lepiej. Byliśmy u weta na zastrzyk i sprawdzone zostały jelita, i wszystko jest ok. Dostanie siemię lniane.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Pon paź 17, 2011 17:37 Re: WRO Kiwi już w domu :)

To super, że zaczyn się lepiej czuć :P Oby do przodu :ok:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon paź 17, 2011 18:56 Re: WRO Kiwi już w domu :)

co tam u Was słychać?
jak Kiwi się czuje? :)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 17, 2011 19:33 Re: WRO Kiwi już w domu :)

A dziękować, dziękować; całkiem dobrze. Katar zdecydowanie ustąpił. Oczka się nie kleją. Mała oddycha cicho, bez charczenia. Uszka też już czyste. Powoli zaczyna doprowadzać futerko do porządku. Chcemy ją wykąpać ale to jak będzie już u nas, bo u nas jest cieplej. No chyba, że się sama wyczyści do tego czasu. Apetyt ma nieziemski. Zaczęła też robić qq. Na razie jej różnie wychodzi z celnością. Mam plan, żeby montować te podkłady do kuwety i powoli wprowadzać piasek.Poza tym to wariuje, śpi na fotelu i je (dzisiaj zwinęła ojcu kawałek ciasta). Kontynuujemy ogólne leczenie. Neurolog dzisiaj stwierdził, że objawy wynikają z uszkodzenia móżdżka...jutro rezonans. Jeżeli nie da on jednoznacznej odpowiedzi to będziemy pobierać płyn mózgowy z rdzenia. Niestety oba zabiegi pod narkozą :(
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Pon paź 17, 2011 20:54 Re: WRO Kiwi już w domu :)

cholerka, czyli jednak rezonans.
ale to dobrze, wiele powinien wyjaśnić.
Plan masz świetny z tymi podkładami i kuwetą, dobrze, że mała ogarnia futerko bo to znaczy, że czuje się lepiej :)

A mówił dr Wrzosek jakie prognozy widzi co do ewentualnego leczenia już powstałych uszkodzeń?

Kurka ta narkoza nie brzmi dobrze :/

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], sherab i 760 gości