Selena już przebiera łapakami, czekając na wyjazd (w niedzielę) do Monachium. Jest w połowie drogi - czeka już na swoją nową Panią w Krakowie, skąd będzie leciała samolotem. Wszystko dzięki pomocy luelki i njorda

Przy okazji zrobliśmy "test" - czy kotek się w nowym miejscu "uruchomi" (bałam się bardzo, że Selena, podobnie jak Malcolm, urządzi strajk głodowy). Po 2 dniach Selena pękła i... poszła drapać drapak

Tak więc mocno wierzę, że w nowym domu będzie podobnie, zwłaszcza, że opiekunka Seleny jest bardzo zaangażowana w jej adopcję.
Za co Malcolm

Wczoraj umówiłam jego adopcję - mieliśmy go jutro zawieźć do fajnego domu, do Katowic. A dzisiaj okazało się, że Pani czytała jakieś stare ogłoszenie, w którym Malcolm miał jeszcze 4 mies. (ma

. I teraz czekam na odpowiedź, ale niestety mam poczucie, że to przekreśli jego szanse na ten dom. Buuu. A może nie?