Lucky...nigdy Cię nie zapomnę... [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 24, 2011 15:47 Re: Lucky...nigdy Cię nie zapomnę... [*]

Teoretycznie mogła go zainfekować. Tylko wówczas zapalenie otrzewnej było by bakteryjne. W otrzewnej pojawiła by się ropa. Tak więc jest to mało prawdopodobny scenariusz. Powinnaś przyjąć, że to FIP - na FIP nie ma rady. :(

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 24, 2011 15:47 Re: Lucky...nigdy Cię nie zapomnę... [*]

Zakaźne zapalenie otrzewnej jest wywołane infekcją, a nie urazem mechanicznym. Natomiast inną sprawą jest wkłucie się w powłoki brzuszne. Jeden vet może robić to bardziej sprawnie, inny mniej, ale nie mogę się na ten temat wypowiadać; nie byłam nigdy przy takim zabiegu.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie lip 24, 2011 16:06 Re: Lucky...nigdy Cię nie zapomnę... [*]

issey32 pisze:Zakaźne zapalenie otrzewnej jest wywołane infekcją, a nie urazem mechanicznym. Natomiast inną sprawą jest wkłucie się w powłoki brzuszne. Jeden vet może robić to bardziej sprawnie, inny mniej, ale nie mogę się na ten temat wypowiadać; nie byłam nigdy przy takim zabiegu.

Ja byłem przy odciąganiu płynu. Zabieg nie wyglądał na bardzo bolesny dla kota. Po zabiegu reanimowano mnie, kot miał się dobrze.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 24, 2011 16:28 Re: Lucky...nigdy Cię nie zapomnę... [*]

Przykro mi z powodu koteczka [*]
Ja byłam z 10 razy przy zabiegu nakłuwania brzucha w celu usunięcia płynu (u mojego Pirata zbierał się płyn- co się okazało na żyle był tętniak przez co martwica i niewykształcenie lewego płata wątroby). Mój Weterynarz zawsze zbierał płyn, wcześniej sprawdzając miejsce nakłucia USG, delikatnie wbijała igłę, spuszczała płyn delikatnie ściskając brzuszek, kręciła delikatnie tym weflonem, aby zebrać w całości płyn. Sam zabieg nie był bolesny dla kota, mogło być tylko dla niego odczuwalne lekkie nakłucie.
Pirat [*] Pepe [*] Masza Stefan

Del

 
Posty: 809
Od: Wto lis 24, 2009 16:30

Post » Wto lip 26, 2011 16:01 Re: Lucky...nigdy Cię nie zapomnę... [*]

Dla Lucky'ego zabieg w pierwszej lecznicy był bolesny, w trakcie nawet zrobił kupę... I krzyczał strasznie... :cry:
Obrazek

Martyna-Tina

 
Posty: 466
Od: Wto cze 05, 2007 8:14

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Wojtek i 74 gości