jasdor pisze:Ten kołnierz to konieczny?
A kubraczek - to przecież normalne, że kot osobno, a ubranko osobno.
Malutka, jak się nieco otrząsnęła po sterylce pierwsze kroki skierowala do kuwety. Bynajmniej nie po to, żeby coś zrobić, tylko żeby się tam ułożyć
Jasdorek, tylko że to aborcyjna była i 4 szwy, a jakby sobie to rozbabrała, to nawet o tym nie chcę myśleć...

