No jestem...to ja Kida w nowym domku...
na jednej focie jestem z pańciem, który mnie już ubóstwia ( ostatecznie jestem damą więc dlaczego miałby tego nie robić ?

) ja jednak zwiedzam domek, wszystko wącham, obgryzam wszystkie kwiaty pańci < głupia jest bo...na to pozwala

> i jest mi dobrze ...
a teraz parę słów od pańci :
Kida ma się fajnie jest wesoła, z młodszym kocurkiem Bruno strzelili sobie noski...wiecie takie kocie buziole, jest wszędzie i w bardzo szybkim tempie zmienia swoje miejsce

uwielbia 18-letniego Patryka...chodzi za nim jak piesio, ocierając się i miaucząc...
najwiękasza jej radocha to wbieganie po schodach....
mamy nadzieję, że znajomość z rodziną zastępczą Kidy będziemy kontynuować ( przynajmniej raz na jakiś czas ) bo najważniejsze to oni właśnie zrobili przygarniając do siebie Kidę...
w imieniu Kidy, moim i M dziękujemy za to serdecznie


