Pozwole sobie skopiowac znaleziona n forum instrukcje:eden z właścicieli, który szukał swojej kotki do skutku stworzył taką strategię działania:
Strategia działania:
1. ogłoszenia na słupach: zdjęcie kota, cechy charakterystyczne, kontakt i koniecznie informacja o nagrodzie. Niestety to najlepiej na ludzi działa.
2. Ogłoszenie w schronisku/ach - tym bardziej jeśli jest zachipowany.
3. Ogłoszenia w lecznicach.
4. Ogłoszenia w necie i w prasie lokalnej.
5. Wydarzenie na FB
6. Ogłoszenia w szkołach i przedszkolach. Dzieciaki widzą i słyszą wszystko, myszkują w dziwnych miejscach. Jak będzie info o nagrodzie to nie przegonią i nie rzucą kamieniem, tylko odniosą do domu.
Ogłoszenia warto rozwieszać w promieniu maks. 5 km od domu/mieszkania. Kot najczęściej przerażony nie oddala się za bardzo od domu. Często w pierwszej kolejności znaczy teren, więc jak już minie pierwszy szok i głód każe się ruszyć, może trafić w pobliże.
6. Przekazanie informacji o uciekinierze osobom dokarmiającym koty w okolicy.
7. Latarka, sucha karma w pojemniku i w godzinach 19-21, 24-2, 4-6 przeszukiwanie okolicy. Samo kicianie i grzechotanie karmą może nie wystarczyć. Kot może być zaszyty w jakiś zakamarek i ze strachu się nie odezwie, a można go mijać wiele razy. Ale należy nie odpuszczać i chodzić. Sami zostawiamy swój zapach i kot z czasem może do nas trafić.
8. Można sobie skropić lekko spodnie i buty walerianą. Będziemy mieli kocią procesję za nami, ale może pomiędzy innymi będzie nasz kolo.
9. Koty się przyciągają, więc jak będziemy regularnie w okolicy się pojawiać z karmą i dawać innym, jest cień szansy, że przyprowadzą do koryta naszego zbiega.
10. Pożyczamy (kupujemy) klatkę łapkę i ustawiamy przy domu. Do miski coś, co pachnie intensywnie - mokre. Tańsze karmy są bardziej zapachowe, a nam chodzi, żeby kota zwabić. Warto sobie przypomnieć, o której nasz kot dostawał rano pierwszy posiłek i w tej porze przeszukiwać okolice i wystawiać łapkę.
11.... i najważniejsze..... NIE PODDAWAĆ SIĘ!!!!!!! przenigdy nie odpuszczać. Nawet po miesiącu niepowodzeń. Moja wetka zna przypadek kota, który wrócił po 2 latach.
Przeczytaj i realizuj. Nie poddawaj się
