[PKDT]GDAŃSK -KOTY Z FERMY LISÓW WALCZĄ O PRZETRWANIE!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2011 20:11 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Dzięki, warto pomyśleć bo ketakonazol jest tani.
Wyłapane dostały szczepionki i były leczone ketakonazolem, imaverolem, oridermylem, plus omegan-kerabol. Ale i tak średnio to wygląda;-)
Nie wiem na ile jest sens bawić się w Imaverol bez doustnego leczenia oraz dawać szczepionki tylko na podstawie wyhodowanego grzyba z zeskrobiny. Bo nie wiemy jaki to grzyb, a każda szczepionka jest na innego? Tylko mega drogi insol na kilka;-(

no nic- LISKI DZIEKUJĄ za karmę!! :kotek:
Myślę ze obdzielimy tez zająca nowego tymczasa liskowego jeszcze przed leczeniem (nie wie co go czeka) i ponoć mały 3 tyg kocio jest u kaleido- zrobimy mu tez wyprawkę;-)
pozdrawiam i dzieki ze pamietaliście o liskach :1luvu:
Obrazek

aya13

 
Posty: 621
Od: Sob lis 14, 2009 19:24
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 18, 2011 20:45 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Asiu, a czy choc jeden kot miał pobrane zeskrobiny i zostało to oddane do laboratorium? tak sobie myślę, że skoro dotychczasowe leczenie tego pseudo grzyba jest tak mało skuteczne nawet w domowych warunkach... :roll: wartoby się upewnić z czym właściwie doczynienia macie :roll: zeskrobinę można oddać do wychodowania do każdego laboratorium przyszpitalnego, zasięgnijcie języka u weterynarza, coprawda taki grzyb hoduje sie długo, bo chyba z 5 tyg ale w końću wyjdzie co to za diabelstwo i może będzie można skutecznym lekiem uderzyć??? :roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 18, 2011 21:05 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

TAK, ale niestety nie miałam środków aby to wysłac do warszawy, tylko tam stwierdzą jaki to grzyb. W Amicis wyhodowali ale nie wiadomo jaki. Przyjmuje sie ze to microsporum canis, ale w gdyni podejrzewali u innej kotki Trychopython. Felisvac jest własnie na mc i to dostała Sally, zobaczymy jak bedzie, bo teraz atakuje okolice pyska, kąciki. A Calineczka i Lapka dostały inna taka tania niestety głownie na Trychophyton.
Tez dziwny jest ten kk, ja je leczyłam 2 tyg zanim trafiły w ogole do Kasprzyków i niby było ok, ale wyszły po 3 tyg znów z katarem;-(
Gilowi Szymon zasponsorował wymaz z nosa ale jakieś głupoty wyszły (teraz tez jest u Kasprzyków na grzybka i naten kk bo nie jadł i "gileeee " mu do ziemi wisiały (stad Imie).

Ja nie miałam pieniążków tyle aby każdemu zasponsorować te badania -mykogram- w Warszawie i stad te próby po omacku. Tzn grzyb jest ale nie wiem jaki;-)
Na tamten czas- marzec- leczyłam u osiedlowego weta 4 koty naraz i było to najtańszym kosztem niestety.
Znów mam chętnego na Łapke (juz 5-ty) i nie wiem czy dać mu kota, czy jeszcze kilka tygodni ja obserwować czy to wróci i smarować.
Kasprzyki mówili -nie smarować, a wet co jej robił sterylke 11 dni temu- ze koniecznie 3 tygodnie jeszcze smarować wiec smaruje, a kot wygląda koszmarnie.

Dzięki, może jednak ktoś u nas robi badanie gdzie wykażą jaki to dokładnie grzyb???? Ktoś wie?
Obrazek

aya13

 
Posty: 621
Od: Sob lis 14, 2009 19:24
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 18, 2011 21:12 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

wiesz, wet Sobóka mówił że w każdym szpitalnym laboratorium zrobią, a może w błędzie był :roll: zadzwoń do niego i zapytaj: uweterynarza.pl... jakoś wierzyć mi się nie chce że tylko w wawie tego grzyba hoduja :roll:

a imaverolem ja też słyszałam że i z miesiąc lbo dłużej trzeba smarować :roll: + nasz wet zalecał Orungal doustnie :roll:
ja Asiu też czesto po minimalnych kosztach leciałam, no ale jak tygodniami coś się ciągnie to trzeba porządnie się rozprawić, bez przypadkowego leczenia, bo suma sumarum koszta i tak większe wyjdą jak się miesiącami kot będzie leczył i zalegał w DT, a c do adopcji, to jeśli domek fajny,odpowiedzialny i świadomy co bierze, ja bym kota dawała, dokończą leczępenie ;) bądzcie z domkami w kontakcie stałym co do postępów w leczeniu ;)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 18, 2011 21:30 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Dzięki, niektórzy są w kontakcie ale inni wzięli już inne kotki. Wybadam kolejnego kandydata. Dowiem się czemu na elbląskiej tylko wyhodowali na pożywce a chcieli dla określenia co to jest konkretnie słać do wa-wy.
Teraz trochę pieniążków jest i jakoś się postaram rozsądnie to zrobić;-)
Obrazek

aya13

 
Posty: 621
Od: Sob lis 14, 2009 19:24
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 19, 2011 22:34 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Aga złapała coś jak była lisków? Mam te zabiegi na sobote?
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Czw maja 19, 2011 22:51 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Nic nie złapaliśmy.

Marlon, jeśli możesz w Sobotę to najlepiej łapać tak po 16.
Zwracam za paliwo oczywiście, będę też.

Byliśmy z Agnieszką od 13 do 16 i były puchy...
tylko dwie kotki do łapania. Nawet nie podeszły
do łapki.

Jak Piotr był karmić tego samego dnia po 17 to już cały komplet się pojawił...

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Czw maja 19, 2011 23:00 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Szymon dla mnie to jeszcze lepiej ze po 16 bo ma być upał w ten dzień podobno, kase na paliwo zaoszczędziłam dzięki żwirowi od Koterii i Krakwetu. Ty trzymaj na "czarną godzinę", która mam nadzieje nie nadejdzie (najwyzej postawisz mi kawe na następnym spotkaniu PKDT :) ), żwir od Koterii też przywiozę dla Kalejdostar i dla Asi. Przygotuj tylko rewelacyjne jedzenie dla kotów i poproś z całego serca p. Piotra aby nie karmił kotów w sobote!
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Pt maja 20, 2011 13:56 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

rewelacyjne jedzenie przygotowane :mrgreen:

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Sob maja 21, 2011 21:13 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

koty się objadły ale na tym się skończyło :? łapaliśmy 17:30 - 20:15.

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Sob maja 21, 2011 21:24 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Ok 6 rano koty ktoś nakarmił, ale nie bardzo. Na zewnątrz stały tacki z czymś do żarcia, ale jakoś lakomie nie jadły. W środku jedzenia nie było. Na tę ilość kotów to nie było na tyle dużo, żeby po południu nie chciały jeść, więc nie dzwonilam do Was. Chyba że później ktoś je dokarmił bardziej...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob maja 21, 2011 21:26 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

objadły się jedzeniem które przyniosłem na łapankę ;) o to mi chodziło ;) tylko tyle dobrego że się napchały dobrym żarciem... bo nie złapaliśmy nic.

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Sob maja 21, 2011 21:54 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Zrozumiałam, tylko wtrąciłam swoje kilka groszy :D Pusto rano było, kilkanaście kotow tylko. Moich ulubieńców, czyli Krówka i Seniora niet...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie maja 22, 2011 8:38 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Szymon widzę ze znów nici z łapania. Koty to trzeba chyba porządnie przegłodzić, nie dać cały dzień (bo i tak dobre ciocie pod płot kładą), koty nie padną trupem od tego.
Z panem lisiarzem trzeba mieć kontakt, jakbyś go widział weź numer (tym co przychodzi), aby pozwolił wejść na jego teren jak zobaczymy, że kotki urodzą.
Ja dziś mam wizytę adopcyjną- jakość mnie nie przekonuje ta osoba, choć kupiła dla kota wszystkie akcesoria, ale to dom bez zwierząt i niewychodzący (nawet balkonu brak). Zobaczymy

Napisz czy chcesz odrobaczać Fenbenatem? Trzeba to ustalić, kiedy znów zaczynamy i czy Piotr pomoże skoro ma być hurtem. Wystarczy jak ze dwie puszki wymiesza z tym.

A gil ile ma siedzieć u Kasprzyków? Do piątku przyszłego bo już mi sie to miesza :|
Obrazek

aya13

 
Posty: 621
Od: Sob lis 14, 2009 19:24
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie maja 22, 2011 10:00 Re: [GDAŃSK][PKDT] – stado z terenu byłej lisiej fermy, HALP!

Dwie kotki weszły do łapki ale niestety marlenowa łapka zamyka się od wewnątrz więc dały radę się wycofać.

Koty nie dostawały w piątek po południu i sobotę rano więc teoretycznie były po dobie niejedzenia. Zresztą przewinęło się większość stada, było chwilami ponad 40 sztuk. Zbój vel "zjem wszystko" w ciąży, nie podeszła do łapki. Nowa (?) czarno biała w ciąży.

dwie puszki na 50 kotów ? XD no chyba że puszka zawiera > 1kg czegoś. One te puszki chętnie jedzą ? opcja z mielonym mięsem wychodzi dość drogo. Trzeba by jeden dzień nie dawać a potem przez 4-5 dni tylko z odrobaczaczem.

Po lekturze wyszło mi że trzeba by przez 4-5 dni:

2 dni 100 g fenbenatu na dzień na całe stado,
potem przez 3 dni po 200 g na dzień.

Tzn. zamówię jeszcze 4 opakowania po 200 g.

Przyjmuję że kot średnio waży 3 kg,
dawka 50mg fenbendazolu na kilogram wagi kota,
w fenbenacie jest 40mg/g.

tzn. 4 x 200 g było by ok, ale boję się że jak zaczniemy od normalnej dawki to się przytrują zdechłymi robalami. Z drugiej strony i tak część zje więcej, część mniej więc może jednak 4 x 200 ? chyba rzucę monetą :?

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 33 gości