No Mikuś kradnie po kawałeczku moje serce codziennie...
A domki pewnie będą odzywać się, gdy ogłoszenia pójdą w świat.
Wczoraj wieczorem TŻ mój pytał się, czy Miki ma ogłoszenia, bo przecież oswojony jest już
A ja powiedziałam mu, że jeszcze nie do końca
doswojony i jak stwierdzę, że to nastąpiło, to będą ogłoszenia.
Na co TŻ pyta się, czy można zrobić zamianę? A ja, ale że o co chodzi
A on na to, że Mikusia by zostawił, a Bajronka oddał...

No a ja mu, że niech spada, bo Bajron dożywotnio. Bo to rezydent
No żesz!!! Miki jest kochany, ale rezydent jest
najukochańszy
No i przyszły domek musi dostać ostrzeżenie o zrzucaniu i kradzieży sztućców z kuchni

I też o tym, że kitak lubi siedzieć/spać w zlewie i na suszarce do naczyń

Hihi...
EDIT: A Bajronek ponadto, jak to Jasdor trafnie określiła, jest przyjacielem wszystkich kotów i ma to ogromne znaczenie przy oswajaniu tymczasów

Że o innych aspektach nie wspomnę
