Sith pojechała do domu!

[Agn]

Ej, to moj aniolek!
Jak będę miala alegrie to go najwyżej oskubię, ale przeciez nikomu nie dam!

Skubany anioł.

[fiszka13]

No to się anielsko u Sith zrobiło

[magaaaa]

to się położy

Albo kucnie
A skrzydła zostawi przed drzwiami

Odkręcajne ma???
Chyba bym takie na stale wolala.
Przez sadystyczny wzgląd na skubanie.

[Szalony Kot]

Ale tu się świńsko zrobiło

[pixie65]

To dla odmiany

Spokojnych, pogodnych Świąt.
Mimo wszystko a może - na przekór...

[lusesita]

http://ak.imgag.com/imgag/product/previ ... 7/graphic1

Ciepłych, spokojnych i magicznych Świąt życzymy
Lu, TŻ & kocia ferajna

[magaaaa]

Dzięki kochane!!!

Wesołych!

[Cameo]

Aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery, a Nowy Rok niósł ze sobą szczęście i pomyślność.

Tego Wam kochani życzę z całego serca

[magaaaa]

Sith strasznie cieżko przechodzi dołaczanie do stada.
Dotąd sypialnie traktuje jako swój pokój i dobrze, ale wścieka sie na rezydentow, bije ich ilekroć podchodza zbyt blisko...
Bardzo mnie to martwi, że Sith sie tak denerwuje...
Tz raz dziennie siada i krami koty wędlinką - przychodzą wtedy, grzecznie czekają na swoja kolejkę Sith wtedy tez jest grzeczna, nie warczy, nie wscieka sie, zjada swoje kawaleczki i wącha sie z innymi.
Poza tym - cięzko.

[jamkasica]

oj...mam nadzieję, że przyzwyczai się arystokratka nasza
Sporo stresów ostatnio więc postanowiła wyładować się na rezydentach
Trzymam kciuki za adaptację

[magaaaa]

Będziemy próbować.
O adopcji można będzie zacząć myśleć gdzieś za 1,5 m-ca najwcześniej...
Do tej pory wszystko się może zmienić.
Jeśli się nie zmieni - dalej będę izolować Sith, jest to dla niej stres o wiele mniejszy - właściwie w ogóle nie jest to dla niej stres...
Ona najlepiej czuje sie w sypialni, uważa ją za swój pokój a towarzystwo jest jej najwyraźniej słabo potrzebne.
Największy problem Sith ma z małym Ludwisiem - pieszczoszkiem wszystkich, bo także i kotów. Maly łazi za nią i wciąż próbuje się z nią zaprzyjaźnić. Co dostanie z liścia to aż mu szczęka opada, bo nie nawykł do takich rzeczy.
I widok jest bezcenny

Miałam nadzieję, ze Sith u nas zostanie. Nie chciałam jej po raz kolejny zmieniać otoczenia - niestety jeśli nie życzy sobie kociego towarzystwa będę musiała poszukać jej domu bez zwierząt.

[magaaaa]

Zrobilam Sith ogloszenie na gumtree.
Miałam zamiar umiescić w nim informację, ze warunkiem adopcji jest zwrot kosztów leczenia i sterylizacji, na dzień dzisiejszy ok 150zł (licząc bez sterylki, której jeszcze nie było).
Sama nie wiem czy to dopisywać czy nie...
Sith zdecydowanie szczęśliwsza będzie w domu bez innych kotów, nie ma co sie oszukiwać.

Już mi się źle robi na myśl o korespondencji z potencjalnymi domkami.
Strasznie tego nie lubię.
Ale będę się starać wybrać jak najlepiej.

[magdaradek]

też nie lubię rozmów z domkami
kciuki

[magaaaa]

Powinna byc do tego sekretarka.
Z anielska cierpliwoscia.

Na razie nie ma zapytan.

[Patmol]

ja bym dopisała -
chociaż wiem, że wiele osób na Miau jest temu przeciwne