Akira vel. Blue już nie szuka domu :) dziękujemy za pomoc!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 12, 2010 12:00 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

smarti pisze:Dragon moja Lalunia z Palucha właśnie miała ident lzawiące oczko i wokól niego tak samo wyleniałe futerko.
juz to jej przechodzi od kropli (nazwę wstawię ci jutro0 na przewlekłe zapalenie spojówek od któregojakby"wypala się" futerko.

Na smrodek kota niekastrowanego najlepiej wodą z octem 1:1 polewać/pryskać to miejsce.U mnie działa.



mogłabym Cię prosić o nazwę tych kropli? :)

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Nie gru 12, 2010 18:10 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

A nie Braunol aby...? U nas jest najpierw przemywanie świetlikiem, potem Braunol, potem Tobrex, a potem coś na D, z tym popularnym środkiem w kroplach.
I zaglądam do Blue, a jak! U nas drapak okazał się pilniejszym wydatkiem niż transporter nawet, bo znęcanie się nad dywanem skręcało kiszki Adze.
I nie zazdroszczę niechęci do tabletek, ja do tej pory trafiam na same koty, co to je wręcz wciągają na dziko. Autentycznie, Biały Pan Kot tak pokochał choćby swój lek osłonowy, że ukradł z szuflady całe pudełko i dopiero po pewnym czasie takie wymiętolone znaleźliśmy w transporterze...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie gru 12, 2010 18:18 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

haha no to Pan Kot jest zacnym kotem, że tabletki lubi :) ja mam specjalny podajnik, dzięki któremu prosto do gardła mogę mu podać leki. Dziś też mama odebrała lek dla Blue pod oko, także już dziś będzie smarowanie antygrzybiczne. Blue dostaje także Tobrex i Difadol do oczu, ale nie podoba mi się to, że przymyka to "łyse" oko :(

Na szczęście dostaliśmy propozycje drapaków za free, także mam nadzieję, że się uda Blue nauczyć do czego służą, bo dywanik łazienkowy jest totalnie zniszczony... A moje spodnie zaczynają być dla Blue nowym polem do wyżywania się...

Natomiast mam wielką prośbę, czy ktoś ma może krytą kuwetę? KRYTĄ KUWETĘ PILNIE ODKUPIĘ, bo Blue rozsypuje cały DROGI i nowy żwirek po łazience... nie mówiąc już jaki przy tym syf robi...

Musiałam też wymienić szczoteczki do zębów, bo postanowił je też poznaczyć.... teraz stoją już na najwyższej półce, gdzie choćby chciał to nie wejdzie.

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Nie gru 12, 2010 18:29 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

Rany, znaczyć szczoteczki... ostro :/
Niestety u nas z kasą krucho, więc w tym nie pomogę, ale może tytuł zmień, a nuż będzie lepiej.
Tylko tutaj to każdy zakocony i taka kuweta potrzebna wciąż.

Czy te urodziny to dziś? :> Mogę składać życzenia spełnienia marzeń, zdrowia, cierpliwości do kotów, grzecznego Blue i miłej Mru? :>

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie gru 12, 2010 18:31 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

tak dziś, dziękuję pięknie :1luvu: :) jeszcze bym poprosiła ZDROWEGO Blue i Mru jeśli można ;)

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Nie gru 12, 2010 19:22 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

Jasne, niech Ci koty zdrowiem tryskają, a najlepiej - po sterylce - niech się świetnie dogadają, a Mama zaakceptuje ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie gru 12, 2010 19:31 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

Szalony Kot pisze:Jasne, niech Ci koty zdrowiem tryskają, a najlepiej - po sterylce - niech się świetnie dogadają, a Mama zaakceptuje ;)


dzięki, to najlepsze życzenia, dla każdego kociarza :)

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Nie gru 12, 2010 22:15 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

Dragonfly, to dzisiaj Twoje urodziny? No to wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia, pomyślności, dużo pieniędzy i zdrowych kotów :mrgreen: :D :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 12, 2010 22:16 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

dziękuję pięknie :oops: :1luvu: :)

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Śro gru 15, 2010 17:06 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

co tam u Blue? :)


p.s.
spóźnione, ale szczere -wszystkiego naj!!
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 15, 2010 22:20 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

hej, przepraszam za brak wieści, ale mam maaaaskaakryyycznie dużo do zrobienia i nie mam czasu nic tu naskrobać :oops: Jutro jadę z mamą na wizytę kontrolną i zobaczymy co tam z niebieskim, dostał wspaniałe drapaki od patkazal( dziękujemy :1luvu: ) i jest przeszczęśliwy ja też, bo wreszcie mnie nie używa jako drapaka. Zrobię mu nowe fotki może jutro, albo w piątek.

poprosimy o kciuki za zdrowie kota, moja mama w nim zakochana po uszy i chyba by go chciała wziąć do siebie, tylko, że on niestety znaczy teren na potęgę...


P.S. Dziękuję :)
Ostatnio edytowano Śro gru 15, 2010 22:24 przez dragonfly.87, łącznie edytowano 1 raz

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Śro gru 15, 2010 22:22 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

Dragonie, chłopak wyzdrowieje, pozbędzie się niepotrzebnego balastu w postaci jajek i wszystko będzie dobrze! A to, że mama zakochana to chyba najlepszy news! 8)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 15, 2010 22:40 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

Jeju, jak już Mama zakochana, to naprawdę nie byle jaki sukces, ja dziś byłam u Agnieszki po wizycie z Luśkiem u weta i trafiłam na jej mamę.
Usłyszałam milion określeń na to, jak nieprzyjemnie pachnie teraz u Agi (co nie jest prawdą, ja NIC nie czuję, kuweta jest sprzątana od razu, wszystko wyrzucane, kot nie znaczy), jaki jest bałagan (bo trzy myszki leżały na podłodze, zresztą położone tam przez Agę, która wszystko rozrzuca, kot i tak się nimi nie bawi) i jeszcze kilka kąśliwych uwag o tym, że chyba za młoda trochę jestem na starą pannę z kotami 8O

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro gru 15, 2010 22:43 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

masakra jakaś z niektórymi ludźmi... ja swoją mamę długo musiałam przekonywać do tymczasa, ale już wiem dlaczego się nie zgadzała, bo wszystkie by chciała zatrzymać. No, a do tego wiadomo dużo obowiązków przy takim kocie.

Współczuję bardzo, ale mam nadzieję, że domek się nie złamie i dzielnie zadba o pana kota!

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Śro gru 15, 2010 22:58 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

Bardzo proszę :) mam nadzieję, że Pan Kot będzie pojętny i na coś się przydadzą.. Pani Ciekawska woli te pionowe, więc oddane bez żalu :D

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Niushonok i 232 gości