Widzisz W. opornie to idzie bo tutaj większość ludzi jest strasznie oporna umysłowo na pomoc zwierzętom. Naszemu opiekunowi non stop głupki wiejskie dogadują i robią z niego jaja, że pomaga kotom tyle lat i po co sobie robi taki kłopot jak koty wystarczy utopić w rzece lub udusić

A, że sam jest dość wrażliwy na punkcie swojej męskości to i trochę gada ostatnio, że koty trzeba do schronu dać i on nawet dopłaci

Cudak, envy i ja robimy trochę zamieszania i ruchu on-line a jeszcze dodatkowo parę osób off-line to może trochę zasłania lub daje złą perspektywę na nastawienie ludzi tutaj. A tutaj (j)elita to myśliwi a tym większy ma ktoś szacunek i poważanie im bardziej bestialsko zwierze w lesie zamorduje.
Szkoda gadać, trzeba w zasadzie robić swoje nie patrząc na pomoc innych. Coś ta szaro-bura odwilż nie wpływa na mnie optymistycznie

Dobrze, że chociaż kociaki nie marzną. W wątku głównym o kotach w Stepnicy wkleję zaraz zdjęcia.