Siostrzyczka i Fuczek - już u siebie!!! :))))

Ewuś witaj :1luvu:

A nie chcesz dwóch takich fajnych glutków??

Bożesz mój! Ja bym wszystkie kocięta najchętniej przygarnęła :cry:

Ale gdzie i jak? :evil:

Łazienka to często azyl Mimiego jak któraś dziewczyna ma ruję. Może gdyby moja mama nie wymagała całodobowej opieki (nie wstaje już prawie, zmieniamy pieluchy) to kto wie?
Nie mogę :evil:

(wiem, że to żart był, ale już o tym myślałam) i nic mądrego nie wymyśliłam :oops:

Szura pisze: Może gdyby moja mama nie wymagała całodobowej opieki (nie wstaje już prawie, zmieniamy pieluchy) to kto wie?

Ojoj, to ciężko macie :oops:

ale jakbyś słyszała, że ktoś chce się do/za kocić to podpowiedz, proszę, że u nas jest taka fajna dwójeczka

Trzy razy TAK

kiche_wilczyca pisze:
Jesteśmy piękne dwa koteczki
Mamy paski i kropeczki
Szukamy Domku na całe życie
O nim cały czas marzymy - skrycie
Chcemy być razem, bo tak jest bezpiecznie
Domek będziemy kochać po wsze czasy - wiecznie

Gluty doprowadzają klatkę do ruiny, a mnie na skraj szaleństwa. Będzie trzeba je chyba wypuścić z klatki, aż się boje :twisted:

Nie przesadzaj, ja je puszczałam i pokój jeszcze cały stoi :mrgreen:

Tylko uważaj, bo Siostrzyczka to niezła alpinistka :wink:

Ta siostrzyczka to się tylko wspinać będzie (i tak wczorajszego wyczynu Niuniola nie przebije), a Fuczek to Sylwuś, Krzykacz i Tazzy razem wzięte

już wolę szalejącego Fuczka, niż włazącą wszędzie na wysokości Siostrzyczkę

. Bo on się da złpać, ona niekoniecznie

Też prawda

Jednym słowem rojbry Wam się trafiły :wink:

Za to przesłodkie :1luvu:

Dopiero doczytałam jakie słodkie maluchy wam się trafiły

to straszne ,że ktoś je tak po prostu skazał na pewną śmierć ....

Mam nadzieję że uda się szybko znaleźć dla nich domek :ok:

zanim urosną i rozniosą wam mieszkanie :wink:

Wklejam banerek :ok:

dzięki Aniu

Jakaś masakra maluchowa jest. W drugim końcu Skierniewic kobitka ze śmietnika wyciągnęła 3 takie gluty. TEż miały szczęście, bo zabrała je do domu, tez pewnie będzie szukać im domku

Annaa pisze:Mam nadzieję że uda się szybko znaleźć dla nich domek

Też mamy taką nadzieję....

Ps. pozdrowienia dla Karmelka :1luvu:

Dzięki

Bardzo podziwiam Was za to co robicie dla kotów i naprawdę nie wiem
jak jesteście w stanie to wszystko ogarnąć :roll:

Maluchy są śliczne i słodkie , byłoby super gdyby znalazły wspólny domek :ok:

A Wy oboje jesteście Wspaniali :1luvu:

Aniu, ja też nie wiem, ale najważniejsze, że dajemy radę

Do maluchów został wpuszoczony najlepszy wujek na świecie jakiego znam - Lord. Maluchy puściliśmy luzem i tylko obserwowaliśmy, czy Lord nie przejawia jakiegoś niezadowolenia z zaistniałej sytuacji. Ale kiedy zobaczyłam, że jego mordka sięgnęła kilometra długości a z gardła wydobył się dźwięk "mrrrr", na które Fuczek odpowiedział swoim "mrrrr" i razem z Siostrzyczką do niego podbiegły, już wiedziałam, że spokojnie można mu zaufać i maluchy będą pod najlepszą kocią opieką pod słońcem :1luvu:

. Obwąchał je dokładnie, troszkę z Fuczkiem się pobawił, ponawoływał je i czujenie obserwował. A maluchy takie popisy przed nim odstwiały, że głowa mała :lol:

Muszę pamiętać, że jak idę do maluchów, to żeby brać aparat. Do niech nie da się zajrzeć na chwilkę :mrgreen:

Siostrzyczka i Fuczek - już u siebie!!! :))))

Kto przegląda forum