Okruszek traci dom!!! Pilnie potrzebny DT / DS :(((

Banerek dla kotka

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tiny.pl/h1wtb][IMG]http://i.imgur.com/WyfI1.gif[/IMG][/url]

joluka pisze:Dostałam dzisiaj kolejnego maila od p. Jagody...

Chce mi oddać Aleksandra przejeżdżając koło Łodzi za parę dni... - zaczynam się obawiać, że jeśli szybko nie zabierze się od niej kota, to tak czy tak nieodwracalnie straci on dom, nawet nie chcę myśleć, w jaki sposób...

W poprzednim mailu dała mi 12 dni na znalezienie mu nowego domu, teraz pisze już o tym, że mamy go zabrać po drodze.

dżizas, po prostu brak mi słów...
dla mnie ewidentnie to Pani ma nowego narzeczonego, który kotka nie lubi, albo coś w tym stylu...
:evil:

Do góry Okruszku...

Pozwolę sobie przekleić na ten wątek wpis Kotbert z Kociarni:

kotbert pisze:Rozsyłajcie proszę komu się da:

http://www.facebook.com/event.php?eid=290466784300260

Trzeba uratować naszego kociego arystokratę

I bardzo, bardzo proszę wszystkich, którzy mają tam konto na FB o rozsyłanie wydarzenia Okruszka!!!

Kotbert - czy w ogłoszeniach mogę skorzystać z Twojego tekstu fejsbukowego? Przepraszam, ale dopiero dzisiaj będę mogła założyć parę ogłoszeń Okruszkowi, bo rozchorowałam się pod koniec ubiegłego tygodnia i nie miałam w domu dostępu do internetu :oops:

.

**Adopcje: 12 >>**

zajrzę na fb jak do domku dotre.

Niestety domy jak już podejmą decyzję o oddaniu kota i nawet na początku obiecują wpółpracę i czas na znalezienie nowego,to szybko wycofują sie z tego.
Podrzuce kota

ASK@ pisze:zajrzę na fb jak do domku dotre.

Niestety domy jak już podejmą decyzję o oddaniu kota i nawet na początku obiecują wpółpracę i czas na znalezienie nowego,to szybko wycofują sie z tego.
Podrzuce kota

dzięki Asiu!!! :1luvu:

tutaj dom niespecjalnie obiecuje czas... - wręcz przeciwnie powiedziałabym...

joluka pisze:W czwartek po południu dostałam kolejnego maila od p. Jagody - nie był niestety sympatyczny, coraz bardziej obawiam się o los Okruszka... W dodatku p. Jagoda zarzuciła nam, że celowo została wprowadzona w błąd, bo zatajono przed nią pewne cechy charakteru Okruszka... Może i dobrze, że nie odpowiedziałam jej od razu, a potem z domu już nie miałam szans - bo pewnie byłabym bardzo, bardzo nieprzyjemna...

**Adopcje: 12 >>**

Asiu, każdy pretekst jest dobry by usprawiedliwić swoje postępowanie. Każdy. Nie ma co wdawać sie w dyskusję.Może to doprowadzić do zaostrzenia i jeszcze kot ucierpi. A on ma gdzie wrócić? tj jest DT?

no właśnie nie ma...

- i kompletnie brak pomysłu, co w tej sytuacji zrobić... :roll:

Jezu, kolejna osoba, której nie ma cały dzień w domu, a bierze 1 kota w sile wieku i dziwi się, że on się sam nudzi i ma rózne pomysły! :evil:

No i jeszcze pazury ma! Najlepiej powinien spać cały dzień w 1 miejscu.

Wkurzają mnie ludzie, którzy nie pomyślą, że 1) biorą żywą i czującą istotę 2) kot to drapieżnik i jest aktywny o świcie 3) jeśli jest sam w domu, to opiekun musi wieczorem się z nim bawić, żeby wytracić jego energię.

Co do biegania w nocy - szkoda, że nie dała mu więcej czasu. Moje 2 koty robiły tak chyba ze 2 tyg. po przywiezieniu do mnie. No i bawić się z kotem!

Ale wiem, że teraz to gdybanie na próżno, bo kobieta cała w nerwach, już postanowiła i pewnie tak się zacięła w sobie, że emojami jeszcze pogarsza sytuację.

DT pilny bardzo, bo np. 1 z moich tymczasów wylądował po 1, 5 roku z podobnych powodów na wsi

Właśnie tego bardzo się boję - że bez oglądania się na nas i bez dania szansy Okruszkowi dom z kota "zrezygnuje"...

Mam nadzieję, że się mylę.

Najbardziej przykro jest mi z tego powodu, że jeszcze w marcu dostałam maila, że wszystko jest w porządku, że Aleksander już się uspokoił i nawet nie chce wychodzić na dwór. A po pół roku zwrot o 180 stopni... :roll:

**Adopcje: 12 >>**

pól roku to i tak długo.Jednego mojego tymczasa chwalono 2-3 tygodnie przed oddaniem.Słowa w stytu jest nam bardzo dobrze, jesteśmy dla siebie stworzeni lały sie strumieniem...

Mam nadzieję,ze rozwiązanie się znajdzie. Jednym słowem wierzę w CUD!!!

Okruszku do góry

No włśnie... cud potrzebny...

Okruszek był u tej pani niemal rok...
Nie zrobiła wiele, by zapanować nad jego zachowaniem i choć troszkę je skorygować...
Nie dzwoniła, nie radziła się, nie pytała...
Teraz - nie wiem, co będzie...
U kotbert raczej nie ma miejsca na kolejnego kota...

Jak znaleźć w tydzień dom dla starszego, burego Okruszka z możliwymi problemami behawioralnymi i sporą nadwagą... :?:

**Adopcje: 12 >>**

Dawałąbym na maksa ogłoszenia. Na tych portalach gdzie można dawałam codziennie. Tak robiłam dla 12 letniego Blusia.Znalazł dom.Cud sie stał.

Trzymam kciuki :ok:

zostanę dzisiaj dłużej w pracy i pozakładam tyle, ile będę mogła... - tylko chyba powinnam mu szukać domu wychodzącego?

Okruszek traci dom!!! Pilnie potrzebny DT / DS :(((

Kto przegląda forum