To my - maluszek Trąbka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 31, 2010 10:30 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Milenko-wesołego Halloween!
Zajrzyj na Miau-tak dawno juz Cie tu nie było :( :( :(

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lis 01, 2010 17:16 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Płaczusiu,Guciu,Zulinko,Glusieńku-pamiętam..... :cry:

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lis 01, 2010 18:35 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Witajcie Dziewczyny :D

Przepraszam za kolejną nieobecność, tym razem oprócz pracy grypa mnie załatwila. Już w zeszłym tygodniu nieciekawie się czułam, w sobotę doprawiłam się na cmentarzu i już po południu odpłynęłam, gorączka 40 stopni, teraz zaczyna mi dopiero schodzić i jestem w stanie jakoś już funkcjonować.

U kotów generalnie w porządku, Zuzi w czwartek wreszcie wypadł ten ząb :twisted: w sobotę skończyliśmy zastrzyki, węzły jeszcze lekko powiększone, ale już odpuszczamy antybiotyk, tylko witaminki w domu.
Za to dla odmiany Tołdiś się zaziębił, ma zapalenie gardła, wczoraj dostał antybiotyk na 48 h i jutro już ja z nim pójdę na kolejny.

Olu, a jak Totuś? Wasza wetka jest niesamowita, pomysły Jej się nie kończą :D Totuś jest super profesjonalnie diagnozowany :D a jak reakcja na autoszczepionkę? uspokoiło się trochę z noskiem?

Smutny dziś dzień... wspomnienia wracają :(

Na raznie muszę zmykać, postaram sie jeszcze zajrzeć wieczorkiem.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon lis 01, 2010 20:05 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

też mi mało hallowinowo było (i jest)

ale w domu rozrywka na max
ta l-lizyna to musi być "pyszne", każdy kot się na to krzywi rozpaczliwie
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 02, 2010 7:00 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Witaj Milenko!!!
Och-i znów chorujesz! :( :( :( -zadbaj o siebie,bo ciągle jakies przeziębienie łapiesz,kuracja podnosząca odporność by Ci się przydała!
Dla kotków znajdujesz czas,dla siebie juz nie-tak być nie może!

Dobrze,że Zuzlik pożegnała sie z zębem,może wreszcie zacznie się czuć lepiej? :ok: :ok: :ok:

Tołdiś ma pewnie to samo co Ptynio-też ból gardła i niechęć do jedzenia,ale juz wczoraj miauczał normalnie i apetycik wrócił-synergal działa!

Miluś dostałaś mms-ka? 8)
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto lis 02, 2010 21:07 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

biedne te kociska
bolące zęby to tragedia
Nosek na razie czeka na usunięcie
wet jeszcze boi się go usypiać
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 02, 2010 21:25 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: - za zdrowie Milenki i wszystkich futerek, szczególnie tych zębowych i gardłowych :ok: :ok: :ok: :ok:

Totuś bardzo dzisiaj Basię przestraszył :( Kicio nie reagował na Basine głaski i taki - w ocenie Basi - wycofany był :( :(

No to pognałam do lecznicy - Totuś był w zdecydowanie lepszej kondycji, niż jak Basia u kota była. Umył się, poprzeciągał, bez problemu pozwolil wyczyścić gluta z noska i potem pojadł z apetytem - jednak uchylał się od głaskania :( Z Natalią (techniczką) doszłyśmy do wniosku, że jest to chyba reakcja na zastrzyki antybiotykowe - są to bolesne zastrzyki :(

Totuś przez ten problem z jęzorem oczywiście schudł, ale teraz apetyt ma i to nawet duży :D Jak było szykowane jedzonko - Totek natychmiast zareagował, wiedział co go zaraz czeka :D :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto lis 02, 2010 21:37 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Milenko, zdrówka życzymy Tobie i Twoim koteńkom :ok: :ok: :ok:
Toteńku, Ty też trzymaj się chłopaku :ok: Dzielny z Ciebie kocio :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 02, 2010 22:49 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Witajcie Dziewczyny :D

Wczoraj już padłam, jak na razie jestem w domu, bo tym razem naprawde rozłożyło mnie tak, ze większosć doby trwam w jakimś niby śnie-letargu, gorączka znów mi wróciła, do tego uszy mnie bolą, szyja opuchnięta :? mam za swoje, pewnie te niedoleczone przeziębienia też teraz wracają.

Kasiu, gdyby nie to, że Tołdiśkowi wyszły trzecie powieki i właściwie dlatego poszłam z nim do weta, to ja bym się nie domyśliła, ze to gardło, on jedzenie nie odmawia nigdy, nawet bez zębów i z bolącym gardłem wcina wszystko 8O a ponieważ on do gadatliwych nie należy, miauczy bardzo rzadko, to po głosie też nie ma jak poznać.

Zuzka była u weta ostatni raz w sobotę, dzis jak bylam rano, to wetka się pytała, jak ona się czuje, ja zgodnie z prawdą, powiedziałam, ze super no i godzinę później Zuzlik puścił 2 pawiki :? najprawdopodobniej stan zapalny z pysia jednak zszedł trochę do gardła, ale na razie tylko witaminki, coś p/zapalnego i smarowanie dentoseptem, nie dajemy znów antybiotyku, jutro idziemy na oglądanie pysia. Ta mała jest naprawde kotem specjalnej troski. Dziś o 20 okazało się, ze skończyło się mleko whiskasa w domu, Zuzka oglosila starjk głodowy, bo ona rano i wieczorem po prostu MUSI się TEGO właśnie mleka napić. Klara jest niedobra, gimpety i inne też, tylko to jedno mleko. Mama ją tego nauczyła, no i musiała zrobic rundkę po wszystkich hipermarketach w Słupsku, żeby przywieźć mleko :evil: a jak na złość u nas ostatnio z tym mlekiem jest problem, ciezko je dostać. No i jak mleko dotarło, Zuzlik się napiła i łaskawie zjadła kolacje :twisted:

Olu, a jak ten nosek Totusia? lepiej to wygląda? cieszę się, ze ma apetyt :D Wy macie dla niego ogrom serca i cierpliwości, ale on też jest kochany, znosi dzielnie to leczenie :1luvu: a już na pewno wszysycy macie tego całego leczenia dość :(

edit: Kasiu, mms-ka dostałam i bylam pewna, że odpisałam, ale teraz zaczynam mieć wątpliwości? :roll:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro lis 03, 2010 7:07 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Nie,nie odpisałas :lol: ,ale nie o to chodzi-martwiłam się,że nie masz telefonu,bo pisałaś,że utopiłas,a ja mam zapasowy telefon,bardzo mało używany,bo jak sie oprogramowanie skiepściło(na gwarancji),to musiałam szybko kupić inny,bo nie wiedziałam,jak długo bedzie w naprawie i teraz tylko tego telefonu uzywam.W razie czego bym Ci wysłała!
Pozdrawiam Cię serdecznie i zdrówka życzę!
Ptyś bardzo szybko zareagował na antybiotyk,czego i Tołdisiowi i Zuzlikowi życzę!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro lis 03, 2010 8:33 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Nie wiem jak to jest,. że każdy kich naszych kotow skutkuje natychmiastową wycieczką do weta, a nasze wlasne niedomagania odsuwamy na plan dalszy :cry: :oops:
Mila, Ty nie lecz sie sama, ale idz pokarz się lekarzowi. Bo jak rozwinie sie jakies paskudztwo to będzie trudno wychodzic z choroby :|

Trzymam kciuki za Twoje zdrowie :ok: :ok: :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 03, 2010 17:01 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Aleksandra59 pisze:
Totuś bardzo dzisiaj Basię przestraszył :( Kicio nie reagował na Basine głaski i taki - w ocenie Basi - wycofany był :( :(

No to pognałam do lecznicy - Totuś był w zdecydowanie lepszej kondycji, niż jak Basia u kota była. Umył się, poprzeciągał, bez problemu pozwolil wyczyścić gluta z noska i potem pojadł z apetytem - jednak uchylał się od głaskania :( Z Natalią (techniczką) doszłyśmy do wniosku, że jest to chyba reakcja na zastrzyki antybiotykowe - są to bolesne zastrzyki :(

Totuś przez ten problem z jęzorem oczywiście schudł, ale teraz apetyt ma i to nawet duży :D Jak było szykowane jedzonko - Totek natychmiast zareagował, wiedział co go zaraz czeka :D :D :D


Pomimo, że Ola sprawdziła już wczoraj, że zachowanie Totka można wytłumaczyć, że nie jest tak źle wdziałam buty na nogi, wskoczyłam w autko i pojechałam do lecznicy, żeby na własne oczy i własnymi rękami sprawdzić, że rzeczywiście jest ok :twisted: No i potwierdzam. Jest zdecydowanie okej :D Tot dał się dzisiaj wygłaskać, trącał mnie noskiem, ocierał się polikami o moje ręce :love: Tego mi wczoraj tak strasznie brakowało :oops: W nagrodę dostanie specjalnie dla niego zakupione saszetki felixa z łososiem (bo podobno Totuś lubi rybki :lol: )

A jutro też odwiedzę, bo mam interes, więc znowu będę w lecznicy :ryk:

Milenko kciuki za zdrówko :ok:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro lis 03, 2010 18:01 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

Basiu :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro lis 03, 2010 20:43 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

No tak - wychodzi na to, że mogę mataczyć 8) :lol: :lol: :lol: I trzeba mnie sprawdzać :ryk:

Załamana jestem :roll: :mrgreen: :ryk:

Ale dzisiaj było super w lecznicy - Totuś dobrze się czuł wymiziany przez Basię :ok: Edisonek też coraz lepsiejszy :ok: :ok: No i Miłeczka ma ustabilizowane qupale, zarasta futerkiem i kk chyba ustępuje :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro lis 03, 2010 20:49 Re: To my:) czyli ja, mama i aktualnie 15 pasożytów ;)

"Tylko" domki potrzebne!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Patrykpoz i 140 gości