Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

suuuuper!
to ta mała krófka szczęściara

a tutaj jeszcze szylkretka Lili:

o Madoxik poszedl do domku

Niech bedzie szczesliwy

to sie moj maz zmartwi

newsy z domku Madoxa:

Wczoraj wzięliśmy ze schroniska kota imieniem Madox i czujemy się zobowiązani, aby poinformować o jego obecnym stanie, dzień po adopcji. Może to zbyt krótko, aby móc ocenić jego charakter, jednak jesteśmy pod tak olbrzymim wrażeniem zmiany w jego zachowaniu, że postanowiliśmy się tym podzielić:)

Wczoraj dostaliśmy kota wyciszonego, zamkniętego w sobie i który spędził większość swojego pobytu w schronisku schowany w najciemniejszy kąt. Zabraliśmy go, podróż zniósł bardzo dobrze, a gdy przyjechaliśmy do domu schował się za łóżko tak jak w schronisku. Jednak cierpliwy ton i mizianki zrobiły swoje, kocie zaczęło wychodzić i oddawać się pieszczotom, z czasem domagając się ich coraz więcej i więcej, wystawiając brzuch i mrucząc coraz głóśniej:) Po 3 godzinach to był już zupełnie inny kot. Napity, najedzony, zaczął przypuszczać szarżę na piłeczki, do czego potrzebuje Dużego, żeby mu te piłeczki rzucał:) Potem zległ w łóżku, najpierw nieśmiało w nogach, ale rano domagał się miejsca na poduszce:) Jak oswoi się ciut bardziej z nowym miejscem to podeślemy zdjęcia.

Pozdrawiamy serdecznie:)
Asia, Wojtek i Bazyl

P.S. Jeśli istnieje taka możliwość, to bardzo prosimy o przekazanie tych informacji Paniom, które wczoraj pomogły nam w adopcji:)

co niniejszym czynię

Się zakochałam i w kitce bez ogonka i w dwójce urwisków, szkoda że Tż jak ta skała, ech....

ruru pisze:no i wróciła Balbina (Bubulina) nr 30, jest kłębkiem nerwów biedulka

została zabrana i wróciła od kogoś z domu?

dlaczego?

Też chciałam zapytać - dlaczego wróciła Balbinka?

Domków niewiele ale za to wszystkie super, wiadomo ze koty będą tam szczęśliwe, wieści od Madoxa, od Krófki

Bubulinka wróciła bo Pani miała alergię, taki powód podała, a jaki był prawdziwy możemy tylko gdybać

Taaa, alergię miała :roll:

Dziwne, że nie miała jej na kota, którego miała wcześniej przez 17 lat i tego, którego ma teraz od 12 lat.
Ja się załamałam, tym, że wróciła. Tak się zachwycałam tym domem, taki mi się wydawał superowy. Mówiłam Pani, że jak będą jakiekolwiek problemy, to ma pisać do wolontariuszy. Szkoda mi tej małej strasznie.
Super wieści z domków kociaków. Mała biało-czarna ma niezły odlot na kolankach :mrgreen:

I jeszcze jedna rzecz. Ta malutka bez ogonka - ona ma kikutek ogonka władny. Normalnie działa, tylko jest króciutki, no i w tej chwili wymagający dokłądniejszej pielęgnacji niż ta, którą możemy jej zapewnić w schronisku.

EDIT: Etko, wiem, że mieliscie słabośc do MAdoxa, ale wiesz, że dla niego, to najlepsze rozwiązanie.

Malutkiej bez ogonka zaraz założę wątek i prześlę Magdzie tekst i zdjęcia do ogłoszeń.

Ania, no pewnie ze tak

przeciez mowilam, jak sie znajdzie szybciej dom niech kot nie siedzi w schronisku

Ja sie bardzo ciesze i szczegolnie ze ma taki domek co zdaje relacje i wyglada ze jest super

a zabierajac go nie bylibysmy juz nigdy tymczasem.

I dziękuję bardzo dziewczynom, które dziś przyjechały. Co prawda i tak macie lanie w dupska, że zwiałyście przed wywiadem, ale i tak Was kocham, że byłyście :mrgreen:

CoolCaty pisze:I dziękuję bardzo dziewczynom, które dziś przyjechały. Co prawda i tak macie lanie w dupska, że zwiałyście przed wywiadem, ale i tak Was kocham, że byłyście