SCHRON W KONINIE: finansowa studnia bez dna... podaruj 1%

[ankazm]

ależ wy tam macie pieknościowe kotki
jestem fanką Gośka

[cynamon i wanilia]

[quote="karolcia_92"]Nie wiem co to za kot ? Ale ma coś z oczkiem i jest płochliwy. Boi się człowieka, trzyma duży dystans. Chyba troszkę latek już ma. Czy ktoś wie co to za kot ? ? Nie widzę go na konińskim forum, chyba nie ma wątku.




myślałam że to Jonasz ale się myliłam
chyba faktycznie nie ma wątku

[Ag_konin]

Kiwi niestety przekroczyła Tęczowy Most

[ankazm]

[*]
bidulka

[cynamon i wanilia]

to już niestety oficjalne: w schronie jest pp
Lilka i Pasja na gwałt szukają DT

[Gibutkowa]

to już niestety oficjalne: w schronie jest pp
Lilka i Pasja na gwałt szukają DT

tylko nie to
Cholercia... trzeba szczepić na potęgę nawet jeśli już maluchy załapały, wtedy mają jakąkolwiek szansę, bez szczepienia prawie zerową i odizolować jak najszybciej chore i zdrowe... Matulu, tylko nie to...

[cynamon i wanilia]

Lilka i Pasja nie mogły byc szczepione - operacje
alarmu nie ma w przypadku reszty kociaków, zakładam więc że są szczepione lub skazane (odeszły na pp koty z rodzinki Wiwi, Kiwi, Hrabia, Drakula i jeszcze dwa inne, które trafiły razem do schronu)

[ankazm]

Czy Puma i Godzilka były narażone na zakażenie??

[cynamon i wanilia]

no przecież one szczepione są

[ankazm]

a to dobrze
pytam bo nie wszystkie szczepionki wszystkie choroby obejmują, więc może akurat te nie, ale skoro tak mówisz to ok, już czuję się spokojniejsza

[cynamon i wanilia]

Gibutkowa, naprawdę potencjalnie zakażone koty powinno się szczepić? skąd to wiesz?

[ankazm]

pytam też dlatego że z kotami miały kontakt osoby, które mają nie szczepione koty w domu, więc jest ryzyko przeniesienia

[Gibutkowa]

Gibutkowa, naprawdę potencjalnie zakażone koty powinno się szczepić? skąd to wiesz?

Wyczytałam opinię weta na forum gdzie kociaki nie były zaszczepione właśnie dlatego że były chore na pp i wszystkie odeszły. Większość wetów uważa że powinno się szczepić bo to daje szansę na właściwą reakcję organizmu a na pp praktycznie nie ma lekarstwa, leczy się objawowo. Zapytajcie weta, kilku wetów. Ja tak słyszałam, nie wszyscy weci podzielają to zdanie ale spora większość się ku temu skłania. Nie chcę uchodzić za wyrocznie, po prostu spotkałam się z tym nie raz (nigdy u siebie) - na forum tutaj i na innych stronach weterynaryjnych.

[cynamon i wanilia]

pytam też dlatego że z kotami miały kontakt osoby, które mają nie szczepione koty w domu, więc jest ryzyko przeniesienia

jeśli przeniosły wirusa to od pracowników schronu, nie miały żadnego kontaktu z tymi kotami które odchodzą - przebywały w różnych budynkach
kolejny kociak, Artur, ta sama rodzinka, walczy:(
w tamtych pomieszczeniach są jeszcze Lilka i Pasja, Calineczka i Wstążeczka, Trawolta, nie wiem czy jeszcze jakieś
Gibutkowa, przekazałam info dalej

[Gibutkowa]

Gibutkowa, przekazałam info dalej

Wiesz tak myślę sobie, że skoro i tak są "skazane" to chyba nie ma nic do stracenia... poza kasą za szczepienie ale kasę zawsze da się jakoś wykombinować. Według mnie nawet jeśli udałoby się dzięki temu uratować choć jednego kociaka to warto. Skonsultujcie to z wetami, najlepiej z kilkoma, bo jak pisałam różne sa opinie ale większość skłania się ku temu żeby szczepić nawet te chore. Zawsze można tez interferonu więcej domówić żeby kociaki wzmacniać, immunodol, rutinoscorbin itp. Żeby je wzmocnić dodatkowo.

EDIT: Daj znać jaka decyzja co do szczepień.