MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-Łodzian proszę o pomoc!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 07, 2010 17:50 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Kinya,

nie tylko ja coś robię. Robią to inni obecni na wątku, robią to osoby, które watek śledzą i się nie wpisują, i tacy, którzy nie czytają, nie piszą ale pomagają.

Nie wiem, czy ja robię najwięcej ( w końcu Tikusia to mój kot), czy to właśnie inni wspierając, wytrzymując moje wielominutowe wywody telefoniczne, PW, maile, stojąc tam ze mną w nocy, albo i dzień, wytrzymując moje niedoświadczenie w łapaniu i ucząc mnie krok po kroku, badając przywożone koty, czyszcząc zęby, dając leki...
Bez tych osób byłabym bezradna.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 07, 2010 17:54 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Wiesz, ja miałam bardzo dobre zdanie o fundacji. Potem przeczytałam (sama KM pisała), że nie szczepi kociąt, nie sterylizuje aborcyjnie, a podstawową opiekę weterynaryjną traktuje jak fanaberie. Nie uwierzyłam w wyrzucenie zagrzybionych kociąt na ulicę, ale kiedy miało dojść do wyjaśnienia sprawy, KM zamknęła wątek. Sprawa Tiki i Spacji to już szczyt wszystkiego. Nie uwierzyłabym, że fundacyjne koty wyrzucane są na ulicę. Nie uwierzyłabym, że jakakolwiek fundacja wolałaby wypuścić kota na ulicę niż oddać go do dobrego domu.

Co do mini czy dekoltów, odebrałam to jako żart dziewczyn. Jeżeli chodzi o przebijanie opon, nie można odpowiadać za kogoś, kto pozwolił sobie na taki tekst.

Nie rozumiem, jaki ktoś miałby interes w zniszczeniu fundacji. Tu chodzi o kota, któremu fundacja skutecznie blokuje drogę do lepszego życia.

Nie mam monopolu na rację, więc proszę wskazać mi zdania, w których mijam się z prawdą.



Ja również nie mogę powiedzieć, że na pewno ze wszystkim mam rację, wszystko, co wiem, wyczytałam na tych wątkach, weszłam również na stronę KM, aby zobaczyć, co oni mają do powiedzenia.

Powiem tak: co do tych kociaków zagrzybionych, ja nie wierzę, żeby jakakolwiek fundacja była w stanie coś takiego zrobić i dopóki nie byłabym pewna na 100%, w ogóle nie wypowiadałabym się w tym temacie.

Co do tej sterylki aborcyjnej:z tego, co ja wyczytałam, oni wykonują te zabiegi, ale w NIELICZNYCH PRZYPADKACH pozwalają urodzić i jeśli udaje im się znaleźć domy dla tych kociąt, to niech postępują wg własnego sumienia. Tak samo można powiedzieć o kalekich kotach, żeby uśpić, bo po co to na świecie trzymać, prawda?

Co do wypuszczania dzikich kotów na wolność gdzieś, gdzie są karmicielki oraz w razie czego mają zapewnioną opiekę weterynaryjną: ja często idąc do sklepu zatrzymuję się przy jednym bloku(przy ulicy) i nie mogę wyjść z podziwu, jak tam ludzie dbają o te koty, są zdrowe, piękne, odżywione, tak więc zdaję sobie sprawę, ile tego nieszcześcia kociego chodzi po świecie i że czasem lepiej wypuścic w miejsca, gdzie ludzie pomagają, bo domu każdemu się nie znajdzie.

Tutaj wszyscy są oburzeni, że kocia mama paru kotkom pozwoliła urodzić, a jednocześnie osoby od akcji 'koszulkowej' chcą zrobić wszystko, żeby ludzie przestali wierzyć tej fundacji, co za tym idzie od niej brać koty, a może i ją zamknąć. Co wtedy z tymi kotami, którymi oni się opiekują. Podobno tu nikt na ich szkodę nie działa... Naprawdę nie widzisz, że tutaj akurat o koty najmniej chodzi, a najbardziej o jakąś wojnę pomiędzy fundacjami z Łodzi? To mnie irytuje i miło mi, że da się z Tobą na spokojnie podyskutować, a nie tj to wyglądało w paru przypadkach...


Już to jedna forumowiczka udowodniła, że panie zbyt dalekowzroczne nie są, a ja idę jeszcze dalej i pytam, co jakby odniosły 'spektakularny sukces' i udało im się doprowadzić to zamknięcia tej jakże medialnej fundacji.

Podkreślam, nie jestem wolontariuszką KM!!!

kaaaaaaa

 
Posty: 10
Od: Śro maja 05, 2010 22:24

Post » Pt maja 07, 2010 17:58 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

To, że jakaś fundacja jest bardzo medialna, wcale nie musi oznaczać, że kieruje się dobrem zwierząt.
Jedno z drugim wcale nie musi iść w parze...
Ostatnio edytowano Pt maja 07, 2010 18:03 przez CoToMa, łącznie edytowano 1 raz
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt maja 07, 2010 18:01 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Dulencja pisze:Kinya,

nie tylko ja coś robię. Robią to inni obecni na wątku, robią to osoby, które watek śledzą i się nie wpisują, i tacy, którzy nie czytają, nie piszą ale pomagają.

Nie wiem, czy ja robię najwięcej ( w końcu Tikusia to mój kot), czy to właśnie inni wspierając, wytrzymując moje wielominutowe wywody telefoniczne, PW, maile, stojąc tam ze mną w nocy, albo i dzień, wytrzymując moje niedoświadczenie w łapaniu i ucząc mnie krok po kroku, badając przywożone koty, czyszcząc zęby, dając leki...
Bez tych osób byłabym bezradna.


I dla tych wszystkich osób :ok:
A pyskacze niech się trochę uspokoją i zamiast niezdrowej atmosfery wokół sprawy kotki, niech się wyżywają w realnej pomocy. Może jak postoją na deszczu (szkoda dla nich, że nie ma juz mrozów :twisted: ) to co nieco im zmięknie i bezinteresowna, szczera nienawiść spłynie :wink:

Kibicuję dalej.
Ostatnio edytowano Pt maja 07, 2010 18:03 przez Kinya, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pt maja 07, 2010 18:02 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Kinya pisze:Coś było robione "po cichu" ??? 8O

Mnie osobiście najbardziej sensowne wydaje mi się uchwycenie się - bardzo zlekceważonego tutaj - motywu prawnego. O ile dobrze pamiętam jest osoba, na którą widnieje umowa adopcyjna Tiki podpisana w schronisku. Nie wiem czy powierzenie w dalszej kolejności kotki KM odbyło się "na gębę" (jeśli tak to gratuluję przezorności :roll: ), ale myślę, że znajdziecie jakiegoś prawnika, który doradzi jak sprawę dalej poprowadzić. Schronisko tez powinno się czynnie włączyć.
Były słane pisma? Polecone? Gdzie? Do czyjej wiadomości? Trzeba mieć podkładkę do dalszych działań, takie pisma to absolutna podstawa. Telefony to wiecie, dziecinada po raz kolejny, można sobie...odpuścić.


Ujmę w jeden wyraz to co napisała Dulencja - TAK.

Prędzej zwykłej ludzkiej "naiwności" i zbytniej ufności - do kogo mamy mieć zaufanie jeśli nie do pro-kociej fundacji?

Maile wystarczą. Mają taka samą moc jak pisma oficjalne.

Ogólnie to, jak to się brzydko mówi, fajnie się sra do cudzego kibla jak nie trzeba go myć. Krytykujesz i krytykujesz - napisz coś konstruktywnego, daj jakieś rady, jakoś wcześniej nikt ich od Ciebie nie dostał a jak jest "po ptokach" to łatwo wtedy mówić "a ja bym zrobiła inaczej" - czemu wcześniej nie napisałaś? Czym jest zatem teraz Twoja wypowiedź jeśli nie "biciem piany" o która oskarżasz innych? Jak nie chodzisz na wybory to nie narzekaj na władzę - taka mi się analogia nasunęła. Szczególnie że nie wiesz o wszystkich działaniach podjętych przez dziewczyny.

A jeśli piszesz o tym że w wątku chodzi o zamkniecie fundacji to jestem jedyną osoba która się otwarcie na tym wątku za taka opcja opowiedziała, gdyż wobec zaistniałej sytuacji nie widzę sensu w jej istnieniu jako organizacji pro-zwierzęcej.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 07, 2010 18:04 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

CoToMa pisze:To, że fundacja jest bardzo medialna, wcale nie nie oznacza, kieruje się dobrem zwierząt.
Jedno z drugim wcale nie musi iść w parze...



a co, myślą, że jak wystąpią w telewizji, to na PUDLU będą popularne, czy jak? Dziewczyny będące w szkołach będą kumplom pokazywały programy o kotach?! Daj spokój, wiesz, co ludzie myślą w większości o kociarzach! Poza tym chyba nie myślisz, że wyciągają pieniądze dla siebie, przecież się rozliczają. Moim zdaniem jeśli ktoś zakłada fundację, biega po szkole, pracy łapać dzikie kotki do sterylizacji, które są chore, brudne, gryża i drapią, to ROBI TO DLA DOBRA ZWIERZĄT zdecydowanie! Szkoda tylko, że łódzkie fundacje nie potrafią się dogadać i działać w zgodzie obok siebie zamiast sobie kłody pod nogi rzucać działając właśnie wtedy na szkodę zwierząt !

kaaaaaaa

 
Posty: 10
Od: Śro maja 05, 2010 22:24

Post » Pt maja 07, 2010 18:06 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

kaaaaaaa pisze:
Gibutkowa pisze:
Kinya pisze:Sorry, miałam pozostać tylko podczytywaczem z dalekich stron (choć miałam pewien pomysł jak Was wesprzeć), ale nie wytrzymałam.

Szkoda że niezrealizowany :( Może udałoby się Tikę odzyskać.



Zaraz się okaże, że to wszystko wina Kinyi:), bo przygadała Wam dobrze ! Ma świętą rację! Problem w tym, że napisała bez błędów, więc nie było do czego się doczepić. Cała reszta osób przedstawiająca inny punkt widzenia jest od razu mieszana z błotem i nie ma że boli!

Tytuł wątku traktuje o kotce, ale chodzi przede wszystkim o zniszczenie fundacji. Teraz akurat trochę częściej temat kota poruszany, bo wcześniej więcej było o tym, komu lepiej w mini, a kto komu pokaże cycki, czy może komu warto opony poprzebijać. Halo! Przecież tu podobno sami dorośli ludzie, miłośnicy zwierząt, biorą udział w pluciu jadem(ups!dyskusji!). Moje zdanie takie: tu o kota chodzi najmniej, bo jakby to o te zwierzęta szło, to skoncentrowalibyście się na akcji 'odbicia' kota, a nie na akcji koszulkowej i na pewno nie chcielibyście zniszczyć fundacji, która ma szansę wysterylizować jeszcze masę kotów bezdomnych, wielu z nich też znaleźć domy.

Skoro wątek traktuje o Tice - jak napisałaś wcześniej - to nie rozumiem Twojej radości z tego że ktoś komuś przygadał... :roll:
I czemu akurat moja wypowiedź zacytowałaś? Bo nie widzę związku z Twoja odpowiedzią...

Dziś mówcie mi Krysia :|
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 07, 2010 18:12 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

kaaaaaaa pisze:
Wiesz, ja miałam bardzo dobre zdanie o fundacji. Potem przeczytałam (sama KM pisała), że nie szczepi kociąt, nie sterylizuje aborcyjnie, a podstawową opiekę weterynaryjną traktuje jak fanaberie. Nie uwierzyłam w wyrzucenie zagrzybionych kociąt na ulicę, ale kiedy miało dojść do wyjaśnienia sprawy, KM zamknęła wątek. Sprawa Tiki i Spacji to już szczyt wszystkiego. Nie uwierzyłabym, że fundacyjne koty wyrzucane są na ulicę. Nie uwierzyłabym, że jakakolwiek fundacja wolałaby wypuścić kota na ulicę niż oddać go do dobrego domu.

Co do mini czy dekoltów, odebrałam to jako żart dziewczyn. Jeżeli chodzi o przebijanie opon, nie można odpowiadać za kogoś, kto pozwolił sobie na taki tekst.

Nie rozumiem, jaki ktoś miałby interes w zniszczeniu fundacji. Tu chodzi o kota, któremu fundacja skutecznie blokuje drogę do lepszego życia.

Nie mam monopolu na rację, więc proszę wskazać mi zdania, w których mijam się z prawdą.



Ja również nie mogę powiedzieć, że na pewno ze wszystkim mam rację, wszystko, co wiem, wyczytałam na tych wątkach, weszłam również na stronę KM, aby zobaczyć, co oni mają do powiedzenia.

Powiem tak: co do tych kociaków zagrzybionych, ja nie wierzę, żeby jakakolwiek fundacja była w stanie coś takiego zrobić i dopóki nie byłabym pewna na 100%, w ogóle nie wypowiadałabym się w tym temacie.

Co do tej sterylki aborcyjnej:z tego, co ja wyczytałam, oni wykonują te zabiegi, ale w NIELICZNYCH PRZYPADKACH pozwalają urodzić i jeśli udaje im się znaleźć domy dla tych kociąt, to niech postępują wg własnego sumienia. Tak samo można powiedzieć o kalekich kotach, żeby uśpić, bo po co to na świecie trzymać, prawda?

Co do wypuszczania dzikich kotów na wolność gdzieś, gdzie są karmicielki oraz w razie czego mają zapewnioną opiekę weterynaryjną: ja często idąc do sklepu zatrzymuję się przy jednym bloku(przy ulicy) i nie mogę wyjść z podziwu, jak tam ludzie dbają o te koty, są zdrowe, piękne, odżywione, tak więc zdaję sobie sprawę, ile tego nieszcześcia kociego chodzi po świecie i że czasem lepiej wypuścic w miejsca, gdzie ludzie pomagają, bo domu każdemu się nie znajdzie.

Tutaj wszyscy są oburzeni, że kocia mama paru kotkom pozwoliła urodzić, a jednocześnie osoby od akcji 'koszulkowej' chcą zrobić wszystko, żeby ludzie przestali wierzyć tej fundacji, co za tym idzie od niej brać koty, a może i ją zamknąć. Co wtedy z tymi kotami, którymi oni się opiekują. Podobno tu nikt na ich szkodę nie działa... Naprawdę nie widzisz, że tutaj akurat o koty najmniej chodzi, a najbardziej o jakąś wojnę pomiędzy fundacjami z Łodzi? To mnie irytuje i miło mi, że da się z Tobą na spokojnie podyskutować, a nie tj to wyglądało w paru przypadkach...


Już to jedna forumowiczka udowodniła, że panie zbyt dalekowzroczne nie są, a ja idę jeszcze dalej i pytam, co jakby odniosły 'spektakularny sukces' i udało im się doprowadzić to zamknięcia tej jakże medialnej fundacji.

Podkreślam, nie jestem wolontariuszką KM!!!


A ja nie jestem wolontariuszką żadnej fundacji, o czym już pisałam.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 07, 2010 18:14 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Gibutkowa pisze:

Zaraz się okaże, że to wszystko wina Kinyi:), bo przygadała Wam dobrze ! Ma świętą rację! Problem w tym, że napisała bez błędów, więc nie było do czego się doczepić. Cała reszta osób przedstawiająca inny punkt widzenia jest od razu mieszana z błotem i nie ma że boli!

Tytuł wątku traktuje o kotce, ale chodzi przede wszystkim o zniszczenie fundacji. Teraz akurat trochę częściej temat kota poruszany, bo wcześniej więcej było o tym, komu lepiej w mini, a kto komu pokaże cycki, czy może komu warto opony poprzebijać. Halo! Przecież tu podobno sami dorośli ludzie, miłośnicy zwierząt, biorą udział w pluciu jadem(ups!dyskusji!). Moje zdanie takie: tu o kota chodzi najmniej, bo jakby to o te zwierzęta szło, to skoncentrowalibyście się na akcji 'odbicia' kota, a nie na akcji koszulkowej i na pewno nie chcielibyście zniszczyć fundacji, która ma szansę wysterylizować jeszcze masę kotów bezdomnych, wielu z nich też znaleźć domy.

Skoro wątek traktuje o Tice - jak napisałaś wcześniej - to nie rozumiem Twojej radości z tego że ktoś komuś przygadał... :roll:
I czemu akurat moja wypowiedź zacytowałaś? Bo nie widzę związku z Twoja odpowiedzią...

Dziś mówcie mi Krysia :|[/quote]

cieszę się bardzo, że Tobie, Krysiu, między innymi powiedziała prawdę. Z ośmieszeniem mnie tak łatwo Ci nie pójdzie :)

A Twój post pozwoliłam sobie zacytować, bo czytałam to i czytałam i coraz bardziej mi ręce opadały, a kiedy zasugerowane zostało, że to nawet może być wina Kinyi, ponieważ prezentuje zbyt wysoki poziom, żeby ją szybciutko wyśmiać i pluć sobie jadem dalej beztrosko, udając jednocześnie, że to przecież o kotkę chodzi wszystkim, to nie wytrzymałam i stwierdziłam, że i ja powiem, co myślę.

kaaaaaaa

 
Posty: 10
Od: Śro maja 05, 2010 22:24

Post » Pt maja 07, 2010 18:16 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Dulencja pisze:
kaaaaaaa pisze:
Wiesz, ja miałam bardzo dobre zdanie o fundacji. Potem przeczytałam (sama KM pisała), że nie szczepi kociąt, nie sterylizuje aborcyjnie, a podstawową opiekę weterynaryjną traktuje jak fanaberie. Nie uwierzyłam w wyrzucenie zagrzybionych kociąt na ulicę, ale kiedy miało dojść do wyjaśnienia sprawy, KM zamknęła wątek. Sprawa Tiki i Spacji to już szczyt wszystkiego. Nie uwierzyłabym, że fundacyjne koty wyrzucane są na ulicę. Nie uwierzyłabym, że jakakolwiek fundacja wolałaby wypuścić kota na ulicę niż oddać go do dobrego domu.

Co do mini czy dekoltów, odebrałam to jako żart dziewczyn. Jeżeli chodzi o przebijanie opon, nie można odpowiadać za kogoś, kto pozwolił sobie na taki tekst.

Nie rozumiem, jaki ktoś miałby interes w zniszczeniu fundacji. Tu chodzi o kota, któremu fundacja skutecznie blokuje drogę do lepszego życia.

Nie mam monopolu na rację, więc proszę wskazać mi zdania, w których mijam się z prawdą.



Ja również nie mogę powiedzieć, że na pewno ze wszystkim mam rację, wszystko, co wiem, wyczytałam na tych wątkach, weszłam również na stronę KM, aby zobaczyć, co oni mają do powiedzenia.

Powiem tak: co do tych kociaków zagrzybionych, ja nie wierzę, żeby jakakolwiek fundacja była w stanie coś takiego zrobić i dopóki nie byłabym pewna na 100%, w ogóle nie wypowiadałabym się w tym temacie.

Co do tej sterylki aborcyjnej:z tego, co ja wyczytałam, oni wykonują te zabiegi, ale w NIELICZNYCH PRZYPADKACH pozwalają urodzić i jeśli udaje im się znaleźć domy dla tych kociąt, to niech postępują wg własnego sumienia. Tak samo można powiedzieć o kalekich kotach, żeby uśpić, bo po co to na świecie trzymać, prawda?

Co do wypuszczania dzikich kotów na wolność gdzieś, gdzie są karmicielki oraz w razie czego mają zapewnioną opiekę weterynaryjną: ja często idąc do sklepu zatrzymuję się przy jednym bloku(przy ulicy) i nie mogę wyjść z podziwu, jak tam ludzie dbają o te koty, są zdrowe, piękne, odżywione, tak więc zdaję sobie sprawę, ile tego nieszcześcia kociego chodzi po świecie i że czasem lepiej wypuścic w miejsca, gdzie ludzie pomagają, bo domu każdemu się nie znajdzie.

Tutaj wszyscy są oburzeni, że kocia mama paru kotkom pozwoliła urodzić, a jednocześnie osoby od akcji 'koszulkowej' chcą zrobić wszystko, żeby ludzie przestali wierzyć tej fundacji, co za tym idzie od niej brać koty, a może i ją zamknąć. Co wtedy z tymi kotami, którymi oni się opiekują. Podobno tu nikt na ich szkodę nie działa... Naprawdę nie widzisz, że tutaj akurat o koty najmniej chodzi, a najbardziej o jakąś wojnę pomiędzy fundacjami z Łodzi? To mnie irytuje i miło mi, że da się z Tobą na spokojnie podyskutować, a nie tj to wyglądało w paru przypadkach...


Już to jedna forumowiczka udowodniła, że panie zbyt dalekowzroczne nie są, a ja idę jeszcze dalej i pytam, co jakby odniosły 'spektakularny sukces' i udało im się doprowadzić to zamknięcia tej jakże medialnej fundacji.

Podkreślam, nie jestem wolontariuszką KM!!!


A ja nie jestem wolontariuszką żadnej fundacji, o czym już pisałam.


wytłuszczę, bo może Ci umknie. Na jakiej podstawie piszesz o innych łódzkich fundacjach i ich wojnie z KM???

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 07, 2010 18:16 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

kaaaaaaa pisze:
Co do tej sterylki aborcyjnej:z tego, co ja wyczytałam, oni wykonują te zabiegi, ale w NIELICZNYCH PRZYPADKACH pozwalają urodzić i jeśli udaje im się znaleźć domy dla tych kociąt, to niech postępują wg własnego sumienia. Tak samo można powiedzieć o kalekich kotach, żeby uśpić, bo po co to na świecie trzymać, prawda?

Tutaj wszyscy są oburzeni, że kocia mama paru kotkom pozwoliła urodzić (...)


Większość osób wie że jest to coś w czym mój pogląd w 100% pokrywa się z poglądem KM. Co nie zmienia faktu że - według mnie - KM nie ma racji bytu jako fundacja pro-zwierzęca.
Ostatnio edytowano Pt maja 07, 2010 18:24 przez Gibutkowa, łącznie edytowano 1 raz
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 07, 2010 18:20 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

kaaaaaaa pisze:
CoToMa pisze:To, że fundacja jest bardzo medialna, wcale nie nie oznacza, kieruje się dobrem zwierząt.
Jedno z drugim wcale nie musi iść w parze...



a co, myślą, że jak wystąpią w telewizji, to na PUDLU będą popularne, czy jak? Dziewczyny będące w szkołach będą kumplom pokazywały programy o kotach?! Daj spokój, wiesz, co ludzie myślą w większości o kociarzach! Poza tym chyba nie myślisz, że wyciągają pieniądze dla siebie, przecież się rozliczają. Moim zdaniem jeśli ktoś zakłada fundację, biega po szkole, pracy łapać dzikie kotki do sterylizacji, które są chore, brudne, gryża i drapią, to ROBI TO DLA DOBRA ZWIERZĄT zdecydowanie! Szkoda tylko, że łódzkie fundacje nie potrafią się dogadać i działać w zgodzie obok siebie zamiast sobie kłody pod nogi rzucać działając właśnie wtedy na szkodę zwierząt !

Mało wiesz o tym jak pięknie działają medialne instytucje... Ale myślę że przyjdzie taki dzień, ze i Tobie otworzą się oczy. A jeśli kiedykolwiek spróbujesz zapobiec tego typu działaniom poczujesz jak fajnie się wali głowa w mur :roll: i wierz mi czasem "Kryminalni" przy działaniach niektórych instytucji to film familijny.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 07, 2010 18:20 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Dulencja pisze:Podkreślam, nie jestem wolontariuszką KM!!!




Bez obaw, dobrze widzę :) W tej kwestii uważam tak jak Kinya, że jesteś tu jedyną osobą, której tak naprawdę szczerze o koteczkę chodzi

kaaaaaaa

 
Posty: 10
Od: Śro maja 05, 2010 22:24

Post » Pt maja 07, 2010 18:23 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

kaaaaaaa pisze:
Dulencja pisze:Podkreślam, nie jestem wolontariuszką KM!!!




Bez obaw, dobrze widzę :) W tej kwestii uważam tak jak Kinya, że jesteś tu jedyną osobą, której tak naprawdę szczerze o koteczkę chodzi


Jesteś niesprawiedliwa, dla ludzi właśnie z tego wątku, którzy mi pomagają.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 07, 2010 18:23 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

kaaaaaaa pisze: Z ośmieszeniem mnie tak łatwo Ci nie pójdzie :)


Nadinterpretacja i to spora. Nie zależy mi na ośmieszeniu kogokolwiek - szkoda mi na to czasu i energii. Nie chce Cię obrażać, chce abyś zrozumiała o co mi chodzi - nie jesteś ani mi bliska osobą, ani ważna dla mnie, aby Twoje opinie na mój temat mnie w jakikolwiek sposób mogły dotknąć. Więc po co mam Cię ośmieszać? Nie mam w tym żadnego celu.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, puszatek i 188 gości