Wwa,SaskaK-kocia tragedia,ds,dt!Ari wrócił..

Zadzwonię, jak po 11 - znalazłam jednak normalną, dużą i zdrową qp w kuwecie, więc jeśli nic się nie zmieni, to możemy spokojnie poczekać i dać się wyspać człowiekowi przy sobocie :wink:

Oczywiście nie zadzwoniłam :oops:

Ale na razie wszystko gra, jemy conva, ciutka mięska weszła, było sioo do kuwetki - więc mam nadzieję, że obejdzie się bez zawracania głowy wetowi, który pewnie ma już kociastych z tego źródła po kokardki :lol:

I czekam na dobre wieści :wink:

Dziś były dwie wizyty przedadopcyjne i prosimy o kciuki za kocurki :ok:

jeśli nic się nie zmieni to Święta spędzą w swoich domach :mrgreen:

Trzymam mocno :ok:

Przeczytałam wątek

Dziewczyny, działacie jak burza

kciuki za super domy dla wszystkich kociaków :ok:

super!!!

Nie odmówię sobie, żeby i tu nie wrzucić kilku fotek "dzikiej" Adelki :lol:

OKI pisze:Ja tu czegoś nie rozumiem

To biurko mam jakieś 1,5m od łóżka w którym właśnie sobie piję kawkę, a obok się wyleguje Tać i Szelma

Na parapet też zajrzymy

To jest kot, który chował się przez tydzień i jest dziki, i jest be?!
Ona jest u mnie od czwartku wieczór, czyli mamy dziś 3 dzień

Podeszła sobie nawet do łóżka od tej strony, na której leżę...

I zasuwa w takim tempie po całej chałupie, jakby się musiała wszystkiego w godzinę nauczyć