Mecenas- ciasteczkowy potwór zamieszkał z Franką w DS

psiama pisze:Płochliwiec, nie płochliwiec, C U D O W N Y

Też tak uważamy :mrgreen:

Zdjęcia powyżej zrobione są właśnie, gdy Mesiek leżał na łóżku, przed którym tak się bronił. A teraz? :mrgreen:

bez wątpienia najpiękniejszy Mecenas światowej palestry czeka na domek!!! :ok:

podnosimy przystojniaka :1luvu:

Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*] http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

Mecenasie - hop na górę!!! :ok:

Mecio, jakie Ty poważne minki robisz

Joś to był najczęściej jakby zdziwiony :mrgreen:

Tak, Mesiu jest inny niż Josiu. Mecenas to kot bardziej stateczny, zrównoważony, spokojny, choć też potrafi szaleć. Nie tak jak jego niedoszły, zwariowany kolega Joszko, ale też potrafi z życia korzystać. Teraz leży na kanapie, obserwuje świat z dozą rozleniwienia i beztrosko odpoczywa. Wieczorem pewnie się ożywi, zacznie tupać i biegać. I oczywiście ugniatać, choć w porównaniu z dniem drugim czy trzecim, trochę zminiejszył ilość ugniatanych ciast :mrgreen:

Pewnie dlatego, że już go łapki rozbolały, przecież ile można chodzić i ugnitać? Poza ugniataniem- Mesiu lubi mordować frędzelki dywanu w naszym pokoju, innych (np. w pokoju obok) nie rusza, takie ma upodobania, morduje tylko jeden. Wychodzi na to, że jego ulubionym kolorem jest zielony. Czasem też szaleje na kanapie, wczepia pazurki, kuli uszy i się bawi. Nie potrafi jednak tak jak Joś za bardzo zabawić się sam, wymyślić sobie coś do zabawy. Joszkowi wystarczył nawet skrawek papieru do pogoni po podłodze, a Mecenas jest bardziej wybredny w zabawkach. Za jednym sznurkiem poleci, za innym nie. Ta zabawka dla niego jest fajna, ta nie. I najczęściej ktoś tą zabawką musi zachęcać. Sprawia też wrażenie bardziej inteligentnego. I śmiejemy się, że ma minę prawnika, czy prawdziwego mecenasa. No śmieszny i fajny z niego kot :mrgreen:

Przepraszam za OT
Zapraszam wszystkich chętnych na bazarek dla Czorcika

Książki dla Czorcika z Tyskich Mruczków u Justa&Zwierzaki

Korciaczki pisze: , a Mecenas jest bardziej wybredny w zabawkach. Za jednym sznurkiem poleci, za innym nie. Ta zabawka dla niego jest fajna, ta nie.

no co, zna elegant swoją wartość :wink:

A zachwycać się nie będę, bo co ja nowego powiem? Że piękny?
No żesz widać przecie, że piękny, a poza tym ja to w odniesieniu do pingwinków obiektywna nie jestem

Ale oczy ma faktycznie cudnie ubarwione!