Mega miziasta Bunia w nowym domu z psiapsiółą z klatki Zarą!

a ja z Tobą! w sprawie Buni- możesz na mnie liczyć :evil:

Otiskowa Mama pisze::cry: Kułko, wspieram Cię w tym smutku i żalu, ŻE BUNIA ZNALAZŁA DOM Nawet sobie nie wyobrażasz, jak mi przykro... ŻE BUNIA ZNALAZŁA DOM

no właśnie. powinnam chyba się cieszyć, a jak wczoraj Gibutkowa mi napisała że jest szansa na ds to mi sie bardzo smutno zrobilo

Będzie wyprawa krzyżowa Kułka i Otiskowej Mamy na niewierny domek :mrgreen:

Kułko pisze:
Otiskowa Mama pisze::cry: Kułko, wspieram Cię w tym smutku i żalu, ŻE BUNIA ZNALAZŁA DOM Nawet sobie nie wyobrażasz, jak mi przykro... ŻE BUNIA ZNALAZŁA DOM

no właśnie. powinnam chyba się cieszyć, a jak wczoraj Gibutkowa mi napisała że jest szansa na ds to mi sie bardzo smutno zrobilo

mi też się krew zagotowała! :evil:

i oczy spociły z żalu :cry:

Ale szybko się potoczyło!-juz DS,a tyle czasu Bunia czekała na Dt,jak się znalazł,to proszę-chwila i DS-mówiłam,że tak bedzie!!!

...bo to pewnie profesjonalny dt, czy jak... :wink:

Pewnie tak!-i ma szczęśliwą rękę!

ale powiem Wam, że coś w tym jest. Zdecydowałam się na dt przez pewną działkową koteczkę, która pojechała do schronu na talonową sterylkę. I już tam ją ktoś adoptował, a mi została pusta przystosowana łazienka i smutny TŻ, że nie będzie kotka w gościach.
No i musiałam jakoś zapełnić tą pustkę

Zdecydowałam się na Zarę, ale powiedzcie same: jak wziąć Zarę, a Bunieczkę słodzinkę zostawić w klatce samą, no jak?

I tak to wypełniłam pustkę po brzegi :mrgreen:

Bo serducho masz wielkie jak Manhatan!-co tam Manhatan-jak Himalaje!!!

Bo to Otiskowa - to już przecież drugi raz tylko tym razem kotka do Ciebie dojechała

na parę dni ale zawsze

Biedny domek, oby przetrzymał inwazję Otiskowo - Kułkową

Jeszcze nie pojechała, a już się chcecie z nim rozprawić

Domek bardzo sensowny, ma już trzy młodziaki. Dwie dziewczynki i chłopczyk, który został uratowany przez domek ze śmietnika. Domek zobowiązał się dostarczać zdjęcia Buni na bieżąco

Moim zdaniem musisz być stałym DT, jak masz taką dobrą rękę :lol:

No zdjęcia Buni to koniecznie! Toż my się tuliłyśmy całą nockę, to było magiczne :1luvu:

Siedzę w pracy do 21, ciekawe, co u Zary. Zaraz zadzwonię do koleżanki, mam nadzieję, że siedzi tam z nimi.

Była drugi raz w domu doglądać stada! Żyją i "wyglądają na zmęczone".

Krew się nie lała. Mają wielki apetyt, wielki!

Mega miziasta Bunia w nowym domu z psiapsiółą z klatki Zarą!

Kto przegląda forum