Patmol

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 17, 2024 10:03 Re: Patmol

a miał jakies badania robione?

bo czytałam trochę, i to może może być spowodowane np zwyrodnieniami kręgosłupa/ rożnymi rzeczami; które są bolesne dla psa.

myślałam, żeby jej zrobić badanie krwi/ moczu i od razu prześwietlenie, jak wyniki wyjdą dobre, pod katem zwyrodnienia kręgosłupa, zębów itd, ale do tego muszę urlop wziąć - planuję w październiku.
Je normalnie, ale gorzej schodzi po schodach.

Przy czym gorzej -to oczywiście pojęcie względne.
Kaja normalnie chodzi marszo-biegiem, bardzo szybko, a po schodach zaczęła schodzić ostatnio wolniej - więc dla niej to gorzej; ale i tak szybciej niż chodzi Sweetie.
Ale nie zawsze. Czasem leci po schodach jak zwykle, a czasem idzie powoli.
Ostatnio edytowano Wto wrz 17, 2024 10:08 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto wrz 17, 2024 10:08 Re: Patmol

Współczuję odejścia kotów :(

Dobrze, ze woda Was ominęła.

Wszystkim zdrowia!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto wrz 17, 2024 10:09 Re: Patmol

Zdrowie najważniejsze. :mrgreen:

szkoda, że nie można sobie , czy kotom/psom, wymienić tych części ciała, które nie działają.
Brałoby się psa, czy kota do takiego miejsca, gdzie by go odnawiali - i oddawali odnowionego z gwarancją na kolejne 14 lat.
I nie myślę o czymś w stylu Kinga; ale tego samego psa czy kota by się odzyskiwało tylko odnowionego.

a tak, ciało się zepsuje i koniec. Ile jest fantastyki o tym, ze to coś w środku można przenieść do nowego ciała. ale realnie nie mozna.
gdyby sie dało wyhodować dla siebie części ciała; i np zamienić stara nogę na nową, tez własną. 8) i tak samo psu czy kotu. Może kiedyś to będzie łatwizna.
Moja mama ma problemy z nogami, poddaje się rożnym zabiegom, efekty słabe ( o ile w ogóle jakieś są, ale ona wierzy że tak); a gdyby sie dało wyhodować jej własne nowe nogi - i podmienić; to efekt byłby całkiem inny,

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 18, 2024 6:35 Re: Patmol

wczoraj Kaja dała się namówić na porządny spacer. Poszłyśmy zobaczyć rzekę. Nadal jest dużo szersza, ale zwolniła i opada. Na wysepkach pojawiły się kaczki.
Dziwnie wyglądają drzewa wystające z rzeki.

Sweetie rano jest taka głodna jakby z tydzień nie jadła, a normalnie dostaje jeśc. Chłodniej się zrobiło, pewnie dlatego.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 18, 2024 8:18 Re: Patmol

Pomysł z hodowanymi swoimi kawałkami bardzo dobry. I sądzę, że kiedyś będzie do zrealizowania...
A Altered carbon (Węgiel modyfikowany) jest o przenoszeniu umysłu z powłoki do powłoki...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro wrz 18, 2024 8:19 Re: Patmol

ale jak?

rozumiem film.

ciekawe czy rzeczywiście jest coś poza ciałem co można przenieść.
Ostatnio edytowano Śro wrz 18, 2024 8:20 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 18, 2024 8:19 Re: Patmol

Nie, żadnych badań w tym kierunku nie robiłam.
Nie miał problemów z poruszaniem.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13753
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro wrz 18, 2024 8:25 Re: Patmol

dziekuję.
Kaja gorzej chodzi niz kiedyś. Chociaż nadal marszobiegiem najchetniej.

dzisiaj przyjdą podkłady dla seniorów -może jej się spodobają, i będzie spać na podkładzie pod łózkiem. Zawsze cieplej.

w nocy ostatnio śpi na legowisku, a jak słyszy budzik to biegnie pod łózko i się chowa. Nie ma jej :evil:

i muszę ja namawiać, żeby wyszła, bo najpierw wychodzę z nią, a potem ze Sweetie. Udaje, że jej nie ma. Nie wiem czy ją coś boli, czy po prostu nie ma ochoty nigdzie iść.
Sweetie jęczy, bo jest głodna, a do Kai trzeba sie nagadać żeby się wynurzyła.
Jak sie juz wynurzy, to jest normalnie. Chętnie rano spaceruje.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 18, 2024 21:02 Re: Patmol

Wspolczuje, beznadziejny ten rok, wszystko nie tak :(
Fajnie by bylo miec w szafie czesci zamienne i zalozyc sobie cos wygodnego, bezproblemowego, np. taki kregoslup.
Sunki maja nieco lat i pewnie zaczynaja sie dni lepsze i gorsze, reakcje na zmiany pogodowe, takie zycie.
Do tego schody, na spacer by sie chcialo, ale te schody.

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro wrz 18, 2024 23:10 Re: Patmol

Tymek [*]
Ryjek [*]
Patmol, bardzo Ci współczuję. :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw wrz 19, 2024 9:54 Re: Patmol

Kaja po schodach w górę biegnie, ale w dół rożnie.
Nie wiem czy coś ją boli, bo nie zawsze tak jest. Czy po prostu nie chce jej się wychodzić.

Wczoraj znowu ją namówiłam na spacer do parku.
pierwsze 10 minut ją ciągnę i kusze smaczkami, a kolejną godzinę idzie bardzo chętnie i normalnie.
Po spacerze jest bardzo zadowolona i dobrze je -miska wylizana.

wieczorem znowu nie chce wychodzić ( lezy pod łóżkiem i udaje, ze jej nie ma). Ale jak już sie wyłoni, to normalnie się zachowuje.

Wczoraj psy bardzo chciały mojej ciecierzycy -blendowałam do naleśników i cześć mi się rozsypała.
No to dałam im trochę kuleczek -strasznie im smakowało :twisted: Jakbym im dała niebiański przysmak.

przyszły 2 podkłady dla Kai -bardzo fajne. Cienkie, takie chciałam, ale wyglądają porządnie. Chłonne, na wierzchu coś a la frota. Można prać do 95 stopni.
Jeden jej włożyłam pod łózko. Średnio jej podobało, ale w nocy częściowo na nim spała. To znaczy w nocy spała troche na legowisku, a trochę pod łózkiem/

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 19, 2024 10:59 Re: Patmol

Nie wiem, jak u psów, u kotów sposobem na sprawdzenie, czy nic nie boli, jest podanie bardzo mocnego srodka przeciwbólowego. Może warto spróbować?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw wrz 19, 2024 11:01 Re: Patmol

ale jak to praktycznie zrobić?

w sensie iść do weta żeby coś takiego przepisał?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 19, 2024 13:20 Re: Patmol

Patmol pisze:ale jak to praktycznie zrobić?

w sensie iść do weta żeby coś takiego przepisał?

Ja to robiłam pod kontrolą naszej stałej wetki. Było podejrzenie bólu, ale badania były niejednoznaczne, więc padła taka propozycja. Okazało się, że podejrzenia były słuszne i Białas brała leki przeciwbólowe i miała fizykoterapię.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt wrz 20, 2024 8:15 Re: Patmol

dziękuje. Pomyśle jak to wszystko zorganizować.
Musze zacząć od badania krwi i moczu czyli od urlopu.


wczoraj do parku nie chciała iśc, ale ciągnęła mnie i namawiała na wycieczkę w kierunku sklepu zoologicznego, gdzie się kupuje smaczki; a przy okazji karmią ją każdorazowo smaczkami i się nią zachwycają.
no to poszłyśmy; zjadła smaczki w sklepie i swój posiłek w domu też ; spacer był. A przy okazji mam nowy zapas smaczków.

Sweetie się włączył jakiś tryb zimowy, bo je swój zwyczajny posiłek, serio- wcale nie jakiś mały; i jęczy że ją głodzę.
Przy czym ona i Kaja dostają prawie tyle samo; Sweetie zjada w 2 sekundy, a Kaja je 10 minut. I Sweetie uważa może, ze dostała mniej.

Przed snem daję jeszcze dodatkowe jedzeniem kotom, One jedzą ok 20 minut - ostatnio najchetniej mostki z kurczaka -serio nie wiem dlaczego; ale jak jest wybór zawsze jest szał na mostki; nawet jak dostają lepsze rzeczy do wyboru najpierw zjadają mostki, a potem chodzą i marudzą o więcej mostków; chociaż inne mięso nadal na miskach.
Dopiero jak pojęczą to jedzą resztę mięsa.

Mnie to nie przeszkadza, bo mostki sa najtańsze z wszystkiego, co im daję. łatwo dostępne. I od razu kości w nich są proporcjonalnie, więc nie muszę kombinować. i nie są to podroby.
Tylko się dziwię.
Więc dodatkowo przed snem Sweetie też jęczy całe te 20 minut, jak koty jedzą, no bo ona nie dostała.

Mostki z kurczaka to końcówka piersi z kostką taką cienką.
Koty zjadają wszystko do ostatniej kostki.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MakFlind i 72 gości